Droga Redakcjo!
Jestem mamą dwójki dzieci – 5-letniej Alicji i 2-letniego Szymona i właśnie w związku z tym piszę do Was. O ile z Alicją nie miałam praktycznie problemów, od początku była bardzo spokojnym i grzecznym dzieckiem, to z Szymonem mam utrapienie. Syn jest bardzo żywy i niegrzeczny – psuje co się da, ciągle wszędzie jest go pełno, nie nadążę go pilnować. Chwila nieuwagi ona już zdąży pościągać wszystko, włączyć pralkę, rozebrać telefon, a nawet wyrwać kable ze ściany. Setki razy mówię i tłumaczę, że nie wolno, ale zupełnie bez efektów. Naprawdę nie wiem, jak powinnam sobie z nim radzić, dlaczego jest taki niegrzeczny, proszę o pomoc.
Ksenia
Droga Kseniu!
Zacznijmy od tego, że na dziecko w wieku dwóch lat nie możemy powiedzieć „niegrzeczny”. Po prostu jest innym niż była jego siostra i nie spełnia Twoich wyobrażeń. To, że Alicja była spokojnym dzieckiem, nie oznacza, że kolejne będzie takie samo. Każdy z nas, dzieci też może mieć zupełnie odmienny temperament i pewnie tak jest w przypadku Twoich dzieci. Ty przyzwyczajona byłaś do spokojnej Alicji i stąd Twoje oczekiwania wobec drugiego dziecka były takie, jakie miałaś poprzednie doświadczenia. Niestety nasze nastawienie czasami może okazywać się problemem i przypuszczam, że to właśnie jest Twój kłopot. Powinnaś zastanowić się nad tym, czy przypadkiem zbyt silnie nie porównujesz wychowywania w tym wieku córki i teraz syna. Pamiętaj, to żywe, odmienne istoty i nie można przez pryzmat jednej oczekiwać zachowania drugiej. Najprawdopodobniej Szymon jest bardziej energicznym, dynamicznym i wymagającym więcej uwagi dzieckiem, w związku z czym pamiętaj, że:
-
ważne jest zaakceptowanie synka takim, jaki jest i nie traktowanie jego cech jak wad, a jako indywidualnych właściwości, które są wyzwaniem dla rodzica,
-
każde dziecko trzeba uczyć prawidłowego zachowania, czasami nieskończenie długo i z wielką cierpliwością, jeśli tysiąc razy powtórzyłaś już, że nie wolno włączać pralki, być może trzeba powtórzyć jeszcze pięć razy tyle i nadal wierzyć, że w końcu dziecko posłucha,
-
żywiołowe dziecko potrzebuje więcej zabawek mechanicznych, urządzeń, starych sprzętów, które będzie mogło rozkręcać, naprawiać, budować, itd.,
-
często dobrym sposobem na nadmiar energii jest uczęszczanie na basen, dużo zajęć na świeżym powietrzu, jazda na rowerze, gra w piłkę i to najlepiej kilka godzin każdego dnia, a w przyszłości regularne uprawianie jakiegoś sportu,
-
bardzo ważne abyś nie porównywała synka z siostrą, nie stawiała mu jej za wzór, nie mówiła, że Alicja jest grzeczna, a Szymon nie, itd., gdyż wzbudzić to jedynie może dużą niechęć do siostry,
-
być może dobrym rozwiązaniem jest zatrudnienie kogoś do pomocy w opiece nad synkiem, chociaż na parę godzin tygodniowo, tak żebyś mogła trochę odpocząć, ważne żeby była to osoba mająca też wiele energii aby mogła śmiało dotrzymać kroku Szymonowi.