Ealing Women’s Forum (EWF) jest organizacją parasolową dla działających w sektorze woluntarnym lub społecznym organizacji kobiecych. Uprzedzając tegoroczne celebracje związane z Międzynarodowym Dniem Kobiet, EWF wystąpiło do Muzeum Gunnersbury Park z propozycją przygotowania wspólnego przedsięwzięcia, jakim miało być zorganizowanie plebiscytu pn. Inspiring Women 2017.
Projekt spotkał się z dobrym przyjęciem, a dzięki mediom społecznościowym plebiscyt zyskał duże zainteresowanie mieszkańców Ealingu. Do EWF spływały kandydatury osób, których środowiska, przyjaciele i bliscy uznali godnymi tego zaszczytnego tytułu. W finale organizatorzy wyłonili dziewięć związanych z Ealingiem kobiet, których osiągnięcia w pracy społecznej zasługiwały na pochwałę i wyróżnienie. Owocem plebiscytu będzie wystawa ukazująca postacie i dorobek dziewiątki „inspirujących kobiet”.
Już 8 marca mieliśmy okazję dowiedzieć się więcej na temat plebiscytu, gdy w (remontowanym wciąż – więc niedostępnym dla publiczności) budynku Gunnersbury Park Museum ogłoszono nazwiska laureatek i wręczono dyplomy nadające honorowe tytuły Inspiring Women 2017.
Organizatorzy zapowiadają przygotowanie wystawy dziewięciu bannerów/portretów dziewiątki laureatek wykonanych przez miejscową fotograf, Louise Morgan. Wystawę w marcu obejrzeć można będzie w Gunnersbury Park, a potem trafi ona do Pitshanger Manor.
Jak zapowiadają organizatorzy z EWF, wszystkie fotografie i kryjące się za nimi historie i dokonania będą archiwizowane w zbiorach Muzeum Gunnersbury Park jako część lokalnego dziedzictwa, dokumenty życia społecznego Ealingu i Hounslow.
Laureatkami wyróżnień pn. Inspiring Women 2017 zostały:
Michelle Bailey – działaczka społeczna; dyrektor Empowering Action & Social Esteem Ltd. i jeden z jego powierników; działaczka lokalnej YMCA;
Shelagh Hunt – muzyk i wychowawca; nauczycielka w Montpelier Primary School; założycielka The Shelagh Hunt School of Music, pomysłodawczyni West London Pianoforte Festival; aktywistka Hanwell and Ealing Amateur Dramatics associations;
Carlene Bender – bizneswoman; redaktor i wydawca Contactus Magazines adresowanego do „małego biznesu” za szczególnym uwzględnieniem przedsiębiorców z Ealingu.
Sally O’Connor – lokalna działaczka społeczna z 50-letnim stażem;
Jessica Huntley – aktywistka społeczna i polityczna; od 1968 roku prowadzi Bogle L’Ouverture Publications i księgarnię w zachodnim Ealingu, które są lokalnym ośrodkiem życia społecznego karaibskiej społeczności z Ealingu;
Leena Gade – inżynier; oryginalnie z Perivale, dziś rozwija swe umiejętności w zdominowanym przez mężczyzn sporcie – Formula One (wyścigi samochodów);
Michele Stodart – muzyk i wychowawca; urodzona w Trynidadzie, zamieszkała na Ealingu w latach dziewięćdziesiątych. Sukces przyniosły jej występy w zespole The Magic Numbers;
Jill Saward – lokalna działaczka społeczna; jej specjalnością są prawa kobiet.
Ostatnią w tej prezentacji (a z naszego punku widzenia: pierwszą!) wśród dziewiątki laureatek honorowego tytułu Inspiring Women 2017 jest Bożena Laskiewicz.
***
Doktor Bożena Laskiewicz w środowisku polskim znana jest bardzo dobrze. W pierwszej kolejności jako współzałożycielka i wieloletnia przewodnicząca Medical Aid for Poland Fund. Przypomnijmy, że w od początku lat osiemdziesiątych do połowy dziewięćdziesiątych przy jej wydatnym udziale do każdej diecezji w Polsce wysłano 335 potężnych 30-tonowych ciężarówek z darami: lekami, sprzętem medycznym, żywnością i odzieżą!
Obecnie fundacja pomaga finansowo placówkom leczenia zbiorowego, w szczególnych przypadkach ogłasza apele o pomoc indywidualnym pacjentom. Rozpatruje prośby otrzymywane z Polski i w miarę dostępnych środków finansowych finansuje zakupy w kraju. Medical Aid for Poland dysponuje również funduszem organizacji charytatywnej Ludwika Wodianikow Polish Children’s Fund, która pomaga chorym dzieciom.
Krótki zarys działalności Medical Aid for Poland Fund napisany przez dr Bożenę Laskiewicz autorka kończy znamiennymi słowami wartymi przytoczenia: „Kiedy ludzie, szczególnie Anglicy, dziwią się, że jeszcze istniejemy i że Polsce nadal trzeba pomagać, tłumaczę wtedy że nawet w Anglii, która należy do jednych z najbogatszych krajów świata, w szpitalach trzeba polegać na kołach przyjaciół, aby fundowali nawet najprostszy sprzęt, bo w służbie zdrowia nie ma funduszy. To co dopiero mówić o Polsce, która się dopiero dźwiga po tylu latach komunizmu. Staramy się więc być takim kołem przyjaciół dla szpitali i domów opieki w Polsce”.
***
Bożena Laskiewicz pierwsze siedem lat życia spędziła w Tel Avivie, pracował tam w Polskim Czerwonym Krzyżu jej ojciec (słynny przedwojenny profesor, założyciel w 1931 roku oddział u laryngologii w szpitalu w Poznaniu).
– W Tel Avivie było dużo Polaków, stacjonowało tam nasze wojsko. Od czasu do czasu zdarzały się naloty, ale w sumie było dosyć spokojnie i dopiero po powstaniu Izraela i wybuchu wojny arabsko-izraelskiej w 1947 roku zaczęło się naprawdę gorąco. Jednym z ostatnich transportów pojechaliśmy ciężarówkami do Egiptu, a stamtąd statkiem do Wielkiej Brytanii – wspominała pani Bożena w jednym z wywiadów dla „Tygodnia”.
W roku 1968 ukończyła University College w Dublinie i rozpoczęła pracę w zawodzie lekarskim. Ostatnie dwadzieścia sześć lat kariery zawodowej stały pod znakiem kierowania (jako ordynator) oddziałem laryngologicznym w szpitalach Epsom oraz Queen Mary’s w Surrey.
Dziesięć lat mija prawie od przejścia na emeryturę. Ale o bezczynności nie ma mowy. Pani doktor bez granic oddała się pracy społecznej. W Dniu Kobiet otrzymała symboliczne wyróżnienie…
***
– To wielka niespodzianka dla mnie – mówi „Tygodniowi” pani Bożena po ceremonii wręczenia tytułów Inspiring Women 2017. – Bardzo ładnie, że właśnie na Dzień Kobiet… to Ania Jańczuk (jej zawdzięczam zgłoszenie) o dziwo o mnie pomyślała w trudnym dla siebie momencie, kiedy było jej ciężko, i wyszło na to, że mogę być dla kogoś inspiracją… Ania przedstawiła pomysł w środowisku, zyskała akceptację, więc mnie zgłoszono… I zostałam wybrana do grona laureatów!
Z jednej strony jest mi miło, z drugiej jednak trochę mi niezręcznie, bo przecież to nie ja sama tylko zawsze grono ludzi, wszystko co robię jest pracą zespołów konkretnych osób, które mnie wspierają, uzupełniają, a niejednokrotnie prześcigają w pomysłach i aktywności… Ja tylko nakładam kolejną czapeczkę… (uśmiech) … patrzy Pan pytającym wzrokiem, otóż ja mam szereg czapeczek, które zmieniam jak kameleon.
Moja pierwsza miłość to harcerstwo. Nosze tę czapkę od 1953 roku. Nadal jestem czynna, od przeszło 40 lat w Głównej Kwaterze Harcerek w Londynie, gdzie powierzono mi sprawy charytatywne.
Drugi rodzaj działalności to Medical Aid for Poland. Zaczęliśmy tuż przed stanem wojennym w Polsce; przez tę organizację przewinęło się bardzo dużo ludzi, mamy tu duży zespół, to już 35 lat…
W tym roku jest też jubileusz naszych polskich pielgrzymek Autobusem Miłosierdzia – Jumbulance. Pamiętam dobrze, że pierwsza grupa wyjechała 15 kwietnia 1977 roku. I od tego czasu nieprzerwanie jeździmy co roku na wiosnę do Lourdes, a jesienią w inne miejsca: Rzym, Fatima, Częstochowa, Kalwaria, Wilno… Daje to możliwość chorym wyrwania się z czterech ścian i wyruszenia poza dom do ciekawych, ważnych miejsc; gdzie przecież przez swoje choroby, problemy nie mogliby zwykłymi środkami transportu się dostać…
Jeszcze mamy 22 lata działalności St John’s Ambulance. Pomagamy gdzie możemy, na polskich i brytyjskich imprezach masowych. Sami co tydzień ćwiczymy, uczymy się, żeby być cały czas sprawnymi ratownikami.
To wiele lat pracy, wiele poświęcenia w słusznej sprawie… Czy dorośli już do tego następcy? To trudne pytania. Nasze środowisko ma kłopot z nowymi pokoleniami chętnych do pracy społecznej. Czasy się zmieniły, zmienił się świat, inni są dziś ludzie. Bardzo trudno o spadkobierców i kontynuatorów. Ludzie mają taki jakiś „słomiany zapał”, szybko się zniechęcają. Staramy się werbować do pracy, szkoda było zaniechać raz dobrze rozpoczętej pracy.
Najlepiej jest chyba w harcerstwie, szczególnie wśród najmłodszych, brakuje natomiast kadry.
St John’s Ambulance też ma swoje kłopoty – są chętni nawet przejdą przez pierwsze egzaminy, ale potem gdzieś po drodze się zniechęcają…
Problem numer jeden dla pielgrzymek Autobusem Miłosierdzia są finanse; przecież każdy daje nie tylko własny czas, ale też płaci za siebie. To przecież duże koszta.
Ale nie tracimy nadziei, nawet dzisiejsza impreza jest tego dowodem, tu na uroczystości mamy sporo Polaków, nawet ktoś z organizatorów nazwał naszą grupkę siedząca razem „Polish Corner”… Chcemy się angażować, chcemy być widoczni jako Polacy właśnie. Warto! – kończy z uśmiechem rozmowę dr Laskiewicz.
***
Jeszcze kilka pamiątkowych fotografii (tych do kolekcji Muzeum Gunnersbury Park jako część lokalnego dziedzictwa!). Jeszcze miła rozmowa z (pochodzącą z sąsiedniego Hammersmith) aktorką Emilią Fox, która wręczała wyróżnionym paniom nagrody. Jeszcze podziękowania organizatorom z Ealing Women’s Forum. I uśmiech do całej dziewiątki Inspiring Women 2017. I Dzień Kobiet można uznać za udany!
Jarosław Koźmiński
Hanna Krolak
Wiadomosc dla Bozenki od Teresy Boguszewskiej ( Hanna Krolak): Bozenko ! Gratuluje ! Czesto myslalam o Tobie I dzieki mojej synowej odnalazlam nareszcie Ciebie ! Jesli masz ochote skontaktuj sie . Pozdrawiam serdecznie Hanka