W Gunnersbury Museum Park od 30 sierpnia br. można oglądać nową, niezwykłą wystawę „The Colours of Another Age: The Rothschild Autochromes”. Współorganizatorami wystawy, są: p. Wanda Foster – kurator muzeum oraz Vic Gray z Rothschild Archive, który wypożyczył autochromy. Oficjalne otwarcie wystawy nastąpi 6 sierpnia br. i potrwa ona do 29 stycznia 2012, ale już teraz można podziwiać dzieło Lionela de Rothschilda, syna Leopolda, wielkiego fascynata, miłośnika – entuzjasty fotografii, mieszkańca Gunnersbury Park i jednego z pierwszych fotografów XX wieku, który eksperymentował z autochromem. Zapomniana kolekcja jego zdjęć została wypożyczona z archiwum w londyńskim City, które znajduje się w budynku Banku Rothschildów.
Przełom w fotografii
We wczesnych latach XX wieku marzeniem fotografów było uchwycenie świata w kolorze. Stało się to możliwe dzięki wynalazkowi zwanemu autochromem – procesowi otrzymywania barwnych fotografii na szklanych płytkach w postaci diapozytywów. Twórcami pozyskiwania zdjęć w kolorze byli znani już z wynalezienia kinematografu dwaj Francuzi – bracia August Marie Louis i Louis Jean Lumiere. To oni w 1895 roku skonstruowali i opatentowali kinematograf a w grudniu 1907 roku w swojej pracowni w Lyonie rozpoczęli produkcję płyt do kolorowej fotografii za pomocą autochromu. Od tej chwili można było uchwycić rzeczywistość otaczającego świata w jego naturalnych barwach.
Lionel de Rothschild (zm. w 1942 r.) pozostawił po sobie największą kolekcję autochromów z pośród wszystkich angielskich fotografów. Jego dzieła przez 80 lat pozostawały owinięte w gazetę i zapomniane. Kiedy jednak je odnaleziono, od razu zrozumiano ich wartość i znaczenie. W wyniku trudnej selekcji wybrano najlepsze i najciekawsze, oddające klimat minionej epoki. 18. z nich powiększono i umieszczono w oświetlonych ramach, by można było je podziwiać na wystawie w parkowym muzeum. Natomiast około 40. innych można obejrzeć w ich naturalnych rozmiarach, za pomocą przygotowanego w tym celu komputera.
Świat widziany kamerą mistrza
Lionel de Rothschild otrzymał staranne wykształcenie w szkołach Harrow oraz Cambridge. Gdy miał 21 lat dołączył do rodzinnego banku N. M. Rothschild & Sons, który został ufundowany przez jego pradziadka. Pochodził z zamożnego rodu i mógł sobie pozwolić na rozwijanie swoich pasji. Były to: wyścigi samochodowe, sporty, podróże i przede wszystkim fotografia. Lionel był zagorzałym rajdowcem. Zamieszczał czasami swoje prace i pisane przez siebie artykuły na temat wyścigów w popularnym piśmie „The car”. Pozwalał sobie również na przekraczanie dozwolonych prędkości nie tylko podczas rajdów. Raz został ukarany karą grzywny za zbagatelizowanie 22,5 mil na godzinę, na drodze Great North Road. Trzeba dodać, że był to światowy rekord. Uprawiał sport – jeździł konno, pływał – ustanowił także rekord i w tej dyscyplinie. Kochał także podróże – stąd pochodzą jego liczne prace. Odwiedził m.in. Francję, Włochy, Hiszpanię i Egipt – ulubione miejsce brytyjskiej elity (stąd pochodzą fotografie zrobione w 1910 roku podczas jego podroży po Północnej Afryce, Marsylii, Algierii do Egiptu).
Wiele z nich zostało umieszczonych i opatrzonych szczegółowymi opisami w obszernym albumie z jego wypraw. Mimo wielu rożnych zainteresowań, jednak to fotografowanie przekładał nad wszystko. Ten rodzaj pasji był ważniejszy od biznesu i małżeństwa. Ostatecznie poślubił w październiku 1912 roku Marie Louise, córkę paryskiego finansisty (autochrom przedstawiający damę w kapeluszu y dużym rondem na tle rzymskiej architektury). Nawet wybuch I wojny światowej nie był w stanie odciągnąć go od ulubionego zajęcia, mimo że od 1903 roku był drugim porucznikiem Królewskiej Gwardii a w 1911 roku brał udział w treningu huzarów w miejscowości Windmill Hill blisko Tidworth. Z tego okresu zachował się autochrom, który można obejrzeć na wystawie.
Uważa się, że młody Rothschild miał „dobre oko” do szczegółów a jego zdjęcia pokazują intymność, emocje (fotografia słynnych „rozmazanych” łodzi we Francji w 1912 roku) bogate tła, krajobrazy, interesujące wnętrza i „zatrzymują” czas. Około 700 z nich przetrwało w zakupionym przez niego w 1919 roku, domu Exbury i dziś stanowią świadectwo epoki edwardiańskiej (nazwa pochodzi od czasów panowania króla Edwarda VII).
Oprócz oczywiście fotografii, jednak najcenniejszym eksponatem wystawy jest kamera Lionela – dzisiaj warta około 10 tysięcy funtów. Można ją obejrzeć w Gunnersbury Museum Park – znajduje się w oszklonej gablocie zaopatrzonej systemem alarmowym. Artysta posługiwał się nią w latach 1908 – 1912. Za pomocą tego urządzenia wykonał obrazy rodziny – portrety – przyjaciół, znanych osobistości (premiera, króla) a także ogrodów, kwiatów i zwierząt. Na jednej z prac można podziwiać mieszkańca londyńskiego ZOO – tygrysa.
Artysta pokazał w czasach swojej największej świetności Gunnersbury Park, z zakupionym przez siebie w 1901 roku Small Mansion, w nim kwiecisty ogród japoński (którego był twórcą) i staw pełen lilii wodnych, łodzi – będący także domem flamingów. Możemy tutaj podziwiać „Świątynię” (zdjęcie z 1909 r.) będącą miejscem zadumy i odpoczynku dla mieszkańców i gości, którzy chętnie i licznie odwiedzali posiadłość. Wśród nich bywali: premier H. H. Asquith, Lady Helen Vincent – uchodząca za piękność czasów Edwarda VII, Winston Churchill ( Lionel, Lady i Churchill w 1906 roku podróżowali razem po Włoszech). Na szczególną uwagę zasługuje portret matki Lionela – Marie de Rothschild z domu Perugia (zdjęcie to również otwiera wystawę) na tarasie ze swoim ulubionym terierem Maltese; obraz ojca – Leopolda de Rothschild przy stawie zwanym „Podkowa” oraz fotografia wujka, brata ojca – kolekcjonera dzieł sztuki, miłośnika teatru i bankietów, które wydawane w jego domu w Halton były źródłem plotek w kręgu towarzyskim.
Możemy tutaj także zobaczyć prace o charakterze historycznym, które w dzisiejszych czasach stanowią źródło wiedzy minionej epoki. Należą do nich dwa autochromy. Pierwszy przedstawia króla Edwarda VII. Został wykonany we wrześniu 1909 roku, w pobliżu Balmoral – królewskiego domu łowieckiego na osiem miesięcy przed jego śmiercią. Było to pierwsze i zarazem ostatnie zdjęcie Edwarda VII. Autor uwiecznił w swojej pracy oprócz postaci monarchy bogactwo mody epoki edwardiańskiej. Drugi przedstawia koronację Georga V w dniu 22 czerwca 1911 roku i scenerię części defilady (całość obejmowała około 600. żołnierzy) na Constitution Hill, na drodze do Westminster Abbey.
Wstęp na wystawę przez cały okres jej trwania będzie wolny. Organizatorzy nie przewidują w dniu jej otwarcia specjalnej fety, ale zapewniają, że podczas tych szczególnych miesięcy pojawią się na niej wyjątkowi goście, którzy swoją obecnością z pewnością podniosą rangę tego przedsięwzięcia.
Tekst i fot.: Małgorzata Bugaj-Martynowska