Polskość to pojęcie złożone i wielobarwne, dla wielu niezwykle ważne. Nie można jego wagi i znaczenia bagatelizować w kształtowaniu tożsamości kulturowej młodego człowieka, szczególnie tego, który urodził się i przebywa na emigracji. Mówienie i nauczanie o polskości dyktowane jest wieloma czynnikami, które różnią się od siebie w zależności od tego, kim jest odbiorca. O tym czym jest polskość i w jaki sposób należałoby jej nauczać w Polskich Szkołach Przedmiotów Ojczystych na Wyspach, mówiła podczas warsztatów dla nauczycieli zorganizowanych przez PUNO, 29 kwietnia br. – dr Urszula Chowaniec.
„Dla kogoś, kto wychował się w Polsce i tam spędził większość swojego życia, poddawany głębokiej indoktrynacji [w czasach komunizmu, przyp. red], polskość nieodłącznie wiąże się z określonym systemem politycznym, szarą rzeczywistością i pustymi półkami” – czytamy na blogu jednego z internautów. Inna osoba, pisząc o polskości, wymienia chopinowskiego mazurka, głos Jana Pawła II, walkę z antysemityzmem, ksenofobię i… bociany w gniazdach. Wreszcie trzeci przykład stawia polskość w obliczu dumy bycia Polakiem, zdrady wynikającej z posiadania przyjaciół innej narodowości niż polska oraz nadaje jej inny wymiar i znaczenie, wynikające z nadejścia doby: Internetu, tanich linii lotniczych i wspólnej Europy.
Poszerzanie pojęcia polskości
Mówiąc młodemu człowiekowi o polskości należy zastanowić się nad tym, w czym jest polskość, którą chcemy mu przybliżyć oraz w jaki sposób należałoby poszerzyć znaczenie tego pojęcia. Nie można mówić o polskości, bez określenia jej granic, określenia punktu startowego, celu jej poznania i określenia skąd wynika potrzeba takiego faktu. Dr Urszula Chowaniec z UCL School of Slavonic and East European Studies uważa, że polskość – zwłaszcza w ostatniej dekadzie – jest bardzo ważna, a po 1989 r. stała się nowym tematem.
Polskość odnosi się do patriotyzmu i koncepcji narodu, ale żyjąc w kulturze brytyjskiej – zdaniem dr Chowaniec – musimy zadać sobie pytanie o wielokulturowość, bo nasza polskość jest negocjowana z inną kulturą.
– Moi studenci – nazywam ich heritage speakers – znają język polski z domu, ale nie utożsamiają się z nim. Są londyńczykami, Brytyjczykami – mówi dr Chowaniec, która podkreśla, że ona sama urodzona i wychowana w Polsce w czasach komunizmu była bardzo indoktrynowana w dyskursie polskości, na co składały się np. przygotowania pierwszomajowe i edukacja propagandowa. –Dzisiejsi młodzi ludzie już tacy nie są, dlatego mówiąc im o polskości należy wyjść poza pewne granice – wyjaśnia. Dzisiaj uczeń niechętnie sięgnie po „Pana Tadeusza”, czy „Rozdziobią nas kruki i wrony”, a jeśli nawet to zrobi, to nie każdy przeczyta tekst w całości, uznając dzieło Mickiewicza za długie, a z kolei dziesięciostronicowe opowiadanie Żeromskiego, za niezrozumiałe, bo trudno wyjaśnić, jak element naturalistyczny, którym posługuje się autor, odnosi się do patriotyzmu. Jak klęska (moralna, fizyczna, psychiczna, klasowa), czyli polskość może być zwycięstwem? Niezwykle trudno jest to wytłumaczyć młodemu człowiekowi. Zdaniem dr Chowaniec staje się on podejrzliwy, kiedy słyszy, że mózg głównego bohatera u Żeromskiego, jest symbolem ostoi polskości i ostatniej nadziei powstania.
W dzisiejszych czasach nie można mówić o polskości i patriotyzmie, pomijając aspekt romantyzmu, bo dyskurs romantyczny jest obecny przez cały czas, stąd też „Pan Tadeusz” pozostaje dziełem ponadczasowym.
– Właściwie nie mamy innego języka, niż ten z epoki romantyzmu, by mówić o polskości. Potrzebujemy teatralności, by poczuć się bezpiecznie.– komentuje Chowaniec. Mówiąc o polskości w aspekcie utworów literackich nauczyciel powinien zbliżyć się do wyobraźni młodego człowieka. Bez odwołania się do świata, w którym żyje młody człowiek – obecności mediów, blogów, You Tube, aplikacji w telefonie itp., trudno będzie do niego dotrzeć. Poszerzenie pojęcia polskości umożliwia łatwość komunikacji i możliwość przemieszania się, a także zmienia stosunek do miejsca zamieszkania i języka. Dzięki temu łatwiej będzie zrozumieć, że nawet jeśli ktoś nie żyje w zaścianku (Polsce), tylko w Europie i postrzegany jest jako nie Polak, lecz Europejczyk, to jednak jego tożsamość narodowa i kulturowa nie powinny pozostawać bez znaczenia.
Lekcja pokazowa
Nie jest tajemnicą, że literatura wśród młodzieży staje się niepopularna. Poziom czytelnictwa niepokojąco maleje, a współczesny człowiek coraz chętniej sięga po inne środki przekazu. Nie ma nic złego w obejrzeniu filmu, czy przeczytaniu fragmentów wartościowego tekstu, chodzi o to, by pokonywać bariery i nie odwracać się, od tego, co istotne i ważne.
Ucząc o polskości można pokusić się o szereg różnych metod. Jedną z nich jest quiz, do którego zachęca dr Chowaniec. Dzięki tej metodzie uczeń dowie się, czego pod hasłem „polskość” będzie poszukiwał. Dr Chowaniec proponuje zbliżenie do polskości poprzez muzykę, film, kolor, wiersz, twórczość konkretnego autora, wydarzenie historyczne, czy konkretnego bohatera, wywołując w ten sposób skojarzenia z tym, co polskie. Według niej, quiz pomaga wydobyć elementy polskości ponieważ młodzi ludzie, wymieniając nazwiska, wydarzenia, nazwy, mogą wskazać na wspólne zależności i połączenia tej samej epoki, zbliżonych do siebie lat, następujących po sobie wydarzeń historycznych. To z kolei pozwoli na zbliżenie się do wyobraźni i opowiedzeniu im o polskości w sposób dla nich bliski i zrozumiały, o którego doświadczenie mogą pokusić się sami, a nie tylko w taki, który znają z przekazu innych osób.
Tekst i fot.: Małgorzata Bugaj-Martynowska