06 listopada 2012, 09:59 | Autor: Małgorzata Bugaj-Martynowska
Spotkanie pod polskim dachem

Nauczyciel to zawód wyjątkowy, wymagający specjalnych predyspozycji do pracy z dziećmi i młodzieżą, ponieważ misja nauczycielska wymaga nie tylko nauczania, wychowania, ale także kształtowania młodej osobowości i jej postaw.

Uczniowie ze szkoły im. Fryderyka Chopina w Bracknell zatańczyli "Krakowiaka"/ Fot. Małgorzata Bugaj-Martynowska
Uczniowie ze szkoły im. Fryderyka Chopina w Bracknell zatańczyli "Krakowiaka"/ Fot. Małgorzata Bugaj-Martynowska

 

Pod bacznym okiem pedagogów, wychowawców rośnie w polskich szkołach sobotnich nowe pokolenie ludzi, których zadaniem będzie przekazywanie wyuczonego dziedzictwa przyszłym pokoleniom. Słowa przytoczone przez rektora Polskiej Misji Katolickiej, ks. prałata Stefana Wylężka: „takie będą Rzeczypospolite, jakie będzie młodzieży chowanie” w pełni oddają sens i znaczenie pracy nauczycielskiej. Zgodzili się z nimi nie tylko obecni podczas Dnia Nauczyciela nauczyciele, ale także zaproszeni przez ZNPZ goście i rodzice dzieci, które po części oficjalnej wierszami, piosenkami i tańcami podziękowały swoim wychowawcom za pracę, obecność i wskazywanie im klucza do wiedzy. Były więc klasyczne recytacje, życzenia mówione i śpiewane, etiuda teatralna, a na deser nasz polski „Krakowiak”, w wykonaniu najmłodszych uczniów ze szkoły Fryderyka Chopina w Bracknell. Nie zabrakło także występu Zespołu Ludowego Pieśni i Tańca „Karolinka”, który już na stałe gości podczas spotkania z nauczycielami, a w jego składzie tańczą również nauczyciele.

Małgorzata Konopińska (od lewej) i Dorota Glińska ze szkoły im. gen. Sikorskiego w Brighton/ Fot. Małgorzata Bugaj- Martynowska
Małgorzata Konopińska (od lewej) i Dorota Glińska ze szkoły im. gen. Sikorskiego w Brighton/ Fot. Małgorzata Bugaj- Martynowska

Dzień Nauczyciela, który jak co roku tradycyjnie przygotowuje Zrzeszenie Nauczycielstwa Polskiego za Granicą tym razem był okazją nie tylko do spotkania, rozmowy, wysłuchania słów podziękowania i przypomnienia przez prezes organizacji Irenę Grocholewską, znaczenia stanu nauczycielskiego, ale stanowił miejsce integracji z nowymi nauczycielami, którzy przybyli na uroczystości nauczycielskie po raz pierwszy. Wśród nich byli dyrektorzy nowo powstałych placówek polskich. Była więc okazja do przystąpienia do organizacji, zakupu książki na temat historii ZNPZ, robienia pamiątkowych zdjęć na tle sztandaru organizacji i nowej dekoracji – tematycznie przygotowanej do Roku Korczakowskiego. Był czas na poznanie ludzi z londyńskich i poza londyńskich szkół sobotnich, którzy ZNPZ tworzą od lat, lub właśnie w tym dniu postanowili zasilić jego szeregi. Na frekwencję, nie można było narzekać, bo nauczyciele przybyli licznie i wypełnili Salę Malinową po brzegi. Nie przestraszyła ich jesienna aura i weekendowy „traffic”. Na tych, którzy jechali spoza Londynu warto było poczekać, bo przywieźli z sobą nie tylko wspaniałe dzieci, ale dużo humoru i dobrej zabawy. Wśród nich uczniowie z Polskich Szkół Przedmiotów Ojczystych w: Bracknell, High Wycombe, Brighton, Croydon, Stamford Hill, Willesden Green i innych.

Agnieszka Pawlińska (w środku) ze swoimi uczennicami ze szkoły im. Marii Konopnickiej: Anią Król (L) i Kamilą Kubala/ Fot. Małgorzata Bugaj-Martynowska
Agnieszka Pawlińska (w środku) ze swoimi uczennicami ze szkoły im. Marii Konopnickiej: Anią Król (L) i Kamilą Kubala/ Fot. Małgorzata Bugaj-Martynowska

I chociaż niedzielne, nauczycielskie popołudnie miało miejsce pod polskim dachem, w sercu polskiego Londynu, a organizacja patronująca mu liczy ponad 70 lat, to jednak nie wszyscy nauczyciele zechcieli pamiętać o tak istotnym dla nich spotkaniu. To wielka szkoda i strata dla nich samych, ponieważ nie często ktoś dziękuje im za pracę, docenia trud i poświęcenie. Wreszcie nie często zdarza się okazja do spotkania w gronie ludzi, którzy mają do zrealizowania podobną misję i pracując na rzecz szkolnictwa polonijnego, nie inne, lecz te same problemy, których rozwiązania można szukać podczas rozmów i wzajemnej wymiany doświadczeń. I niekoniecznie musi to mieć miejsce podczas oficjalnych, edukacyjnych spotkań, bo każda okazja tworzy możliwości dyskusji i lekcji.

 

Najwyższe odznaczenia

„W podzięce nauczycielom śpiewali” uczniowie ze szkoły imienia Jana Pawła II na Stamford Hill, zapewniając, że o pracy nauczyciela będą pamiętać, kiedy staną na progu dorosłego życia, bo nauczyciel ma doświadczenie, a oni młodość niewinną, bo nauczyciela cechuje mądrość, a ich mowa dziecinna. Tak najpiękniej jak umieli, jak ich wyuczyli ich przewodnicy po polskich księgach mądrości, dziękowali uczniowie, Ci młodsi i starsi. Jednak nie tylko podziękowaniami obdarowano nauczycieli, mimo że najszczerszymi i najważniejszymi, bo płynącymi z serc tych, którym drogę ku prawdzie wskazywano.

 Janina Bytniewska odznaczona Medalem Komisji Edukacji Narodowej/ Fot. Małgorzata Bugaj-Martynowska
Janina Bytniewska odznaczona Medalem Komisji Edukacji Narodowej/ Fot. Małgorzata Bugaj-Martynowska

Tym nauczycielom, którzy swoją pracą i postawą zasłużyli sobie na wyjątkowe wyróżnienia wręczono medale Pro Patria i Pro Memoria, ale najważniejszy z nich, tylko jeden w tym roku – Medal Komisji Edukacji Narodowej – ministerstwa edukacji, którego początki sięgają XVIII wieku i które zreformowało ówczesne szkolnictwo wynosząc pozycję nauczyciela na należyte mu miejsce – otrzymała Janina Bytniewska, założycielka i dyrektor szkoły na Stamford Hill, działaczka społeczna i od niedawna wiceprezes ZNPZ.

Tekst i fot.: Małgorzata Bugaj-Martynowska

 

Przeczytaj też

Udostępnij

About Author

komentarze (0)

_