Od oceanu do oceanu
Trwa peregrynacja kopii Ikony Częstochowskiej, która rozpoczęła się we Władywostoku, a zakończy się w Fatimie. Ostatnio nawiedziła Anglię, gdzie każdego roku dokonuje się około dwustu tysięcy aborcji.
Inicjatorami pielgrzymki pod hasłem „Od Oceanu do Oceanu” są świeccy obrońcy życia z różnych krajów, skonsolidowani pod patronatem organizacji Human Life International. Rzecz odbywa się w imię obrony życia, misją jest uwrażliwienie współczesnego świata na jego wartość. W Wielkiej Brytanii, która jest europejskim centrum pozbywania się niechcianych dzieci, zgodę na zabieg powinni, wedle prawa, wydać dwaj lekarze, jednak wymóg ten nie jest przestrzegany. Z opracowanego przez Królewską Akademię Położników i Ginekologów poradnika dla lekarzy, pielęgniarek i pracowników socjalnych wynika, że aborcja jest bezpieczniejsza niż donoszenie ciąży, gdy tymczasem u kobiet dokonujących aborcji istnieje o 30 procent większe prawdopodobieństwo rozwoju choroby psychicznej (za: British Journal of Psychiatry).
– Nasila się globalny atak przeciwko cywilizacji życia i bez Bożej pomocy nie jest możliwe odniesienie zwycięstwa w tym zmaganiu – brzmi przesłanie towarzyszące kampanii „Od oceanu do oceanu”. Kopia Ikony, która przemierza świat, została przyłożona do oryginału obrazu w Klasztorze Jasnogórskim i poświęcona przez metropolitę Częstochowy abpa Stanisława Nowaka. Jej pielgrzymka rozpoczęła się 14 czerwca, we Władywostoku.
Wielość narodów
Ikona przeszła już długą drogę. Promem, umieszczona w zreperowanym Life-Mobilu, dotarła do Anglii, skąd udała się do Irlandii, którą opuści 26 listopada, aby swej pielgrzymce nadać kierunek Francji, Hiszpanii i Portugalii. Na Boże Narodzenie dotrze do Fatimy. Być może jej pielgrzymka będzie kontynuowana i wiosną odwiedzi także Stany Zjednoczone, na jej obecność liczą również katolicy w Ameryce Południowej, Afryce i Australii. Polacy? Nie tylko, a może nawet w mniejszości. W Londynie, Katedra Westminster rzeczywiście była pełna ludzi, ale bogatej mieszanki narodów, które czekały w długiej kolejce, przed i po mszy św., by pomodlić się przy Ikonie, podać księdzu obrazek z jej wizerunkiem i otrzymać z powrotem, namaszczony i pobłogosławiony przez przyłożenie go do repliki cudownego obrazu. Kiedy po zakończeniu nabożeństwa w katedrze nadal pozostawało wielu ludzi, Polacy zaintonowali „Czarną Madonnę”. Następnego dnia Ikona powędrowała do rosyjskiej cerkwi w zachodnim Londynie. Cały dzień trwała tam adoracja jasnogórskiej Pani, ustawionej przed głównym ikonostasem, w centrum cerkwi, odśpiewano również najstarszy hymn ku czci Bogurodzicy, zwany akatystem, który stanowi najważniejszą formę kultu maryjnego w cerkwi prawosławnej i greckokatolickiej. W wieczornej liturgii uczestniczyli biskupi Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej za Granicą z Wielkiej Brytanii i Irlandii. Tak samo, jak dzień wcześniej w katedrze, cały czas ustawiała się nowa kolejka ludzi – prawosławni i katolicy – i znowu nie zabrakło Polaków. Najpierw jednak, replika częstochowskiego wizerunku Maryi, w którego cudowność wierzą gromadzący się przed nim chrześcijanie, przyjechała do Kentu, eskortowana przez członków świeckiego ruchu obrony życia. Tam zaczęła się jej pielgrzymka na Wyspach, której aspekt przyziemny objawia się w postaci psującej się platformy, na której Ikona jest przewożona.
Z Canterbury wyruszyła do parafii Ramsgate i Minster (czekamy na relacje od naszych czytelników), do sanktuarium św. Augustyna z Canterbury. Zabrzmiała „Salve Regina”, odnowiono, zawarty na Jasnej Górze, Akt Powierzenia Matce Bożej Ochrony Cywilizacji Życia i Miłości. Ojciec Marcus, który prowadził nabożeństwo, okadził Ikonę i odbyła się adoracja przy relikwiach św. Augustyna. Ich siedziba jest nieprzypadkowa. Kościół sąsiaduje z zatoką Pegwell, gdzie przypłynęli mnisi będący pierwszymi misjonarzami Anglii. Ich patron, św. Augustyn właśnie, uznawany jest za świętego przez Kościoły: katolicki, anglikański i prawosławny. Wiele jest elementów łączących, jednoczących ludzi, którzy uczestniczą w tym pielgrzymowaniu. Aktywnie bierze w nim udział cerkiew. We Władywostoku, u progu peregrynacji, Ikona została uroczyście przyjęta w Katedrze Opieki Matki Bożej (Pokrovskij Sobor).
Ciąża groźniejsza niż aborcja
W kościołach gromadzą się ludzie, których łączy wiara, wyznanie i szczególny cel modlitwy, choć na co dzień nie mają ze sobą najmniejszego związku. Było to widać w londyńskiej katedrze, ogrom ludzi zjednoczonych pragnieniem nadziei i wyczekiwaniem Odmiany. Mszy św. w intencji nienarodzonych oraz ofiar aborcji przewodniczył bp Alan Stephen Hopes. Oryginalny tekst jego kazania można znaleźć na stronie internetowej kampanii, w dziale „pro-life sermons”.
Wielka Brytania stanowi znane w Europie centrum aborcyjne, dlatego jak przekonują organizatorzy pielgrzymki, właśnie tutaj tak bardzo potrzebna była obecność Ikony i modłów, jakie za jej sprawą odprawiono. W końcu października protestowali chrześcijanie w Belfaście, gdzie właśnie uruchomiono pierwszą, na całej wyspie, klinikę aborcyjną. Swój sprzeciw wobec rozszerzania praktyk aborcyjnych na Irlandię Północną manifestowali wspólnie: katolicy i protestanci, domagając się natychmiastowego zamknięcia kliniki. W sierpniu tego roku, na żądanie lorda Davida Altona, znanego obrońcy życia, zasiadającego w Izbie Lordów, ministerstwo zdrowia ujawniło dane dotyczące historii aborcji w Wielkiej Brytanii. Bezpośrednie ratowanie życia matki miał na celu znikomy odsetek (0,006 proc.) z ponad 6 milionów zabiegów przeprowadzonych legalnie w Anglii i Walii od 1967 roku. Do roku 2011 dokonano ponad 23 tysięcy aborcji, o których zdecydował lekarz, kierując się przesłanką o większym ryzyku kontynuowania ciąży niż jej przerwania. Lord Alton skonstatował, że w zdecydowanej większości przypadków zabija się nienarodzone dzieci, choć nie istnieje żadne niebezpieczeństwo zagrożenia zdrowia i życia matki.