15 stycznia 2014, 15:09 | Autor: Magdalena Grzymkowska
To już 60 lat…

Aleksandra Podhorodecka „Ostatnie dziesięciolecie. Historia Polskiej Macierzy Szkolnej 2003-2013” / fot. Magdalena Grzymkowska
Aleksandra Podhorodecka „Ostatnie dziesięciolecie. Historia Polskiej Macierzy Szkolnej 2003-2013” / fot. Magdalena Grzymkowska
Książka Aleksandry Podhorodeckiej z mnisią pieczołowitością dokumentuje wydarzenia istotne nie tylko dla Polskiej Macierzy Szkolnej, ale całej polskiej społeczności na Wyspach, dla której ostatnie dziesięć lat było szczególnie dynamicznym okresem niosącym nowe wyzwania.

Książka „Ostatnie dziesięciolecie. Historia Polskiej Macierzy Szkolnej 2003-2013” Aleksandry Podhorodeckiej, aktualnej prezes PMS, jest swoistym almanachem dziejów organizacji mającej za zadanie krzewienie oświaty polskiej. We wstępie „Od redakcji” autorka tłumaczy cel i sens powstania tej publikacji. 10 lat temu powstała podobna kronika z okazji Złotego Jubileuszu PMS, a jej hasłem przewodnim były słowa: „Taki będzie Naród, jakie będzie dzieci szkolenie”. Jednak to przez ostatnie 10 lat polska oświata za granicą przeżywała gwałtowny rozwój spowodowany wstąpieniem Polski do Unii Europejskiej. „Ostatnie dziesięć lat to okres rozbudowy polskich szkół przedmiotów ojczystych w Wielkiej Brytanii. To okres zwiększonych kontaktów z krajem i polskimi organizacjami w Europie i na kontynencie amerykańskim. To czas domagający się zapisu kronikarskiego” –  czytamy i trudno tym słowom nie przyznać racji.

Książkę otwiera przesłanie W. Donigniewicza, pierwszego prezesa Polskiej Macierzy Szkolnej zamieszczone zamiast wstępu. Czytamy nim zdania, które można uznać za myśl przewodnią tegorocznej kroniki: „Przyszłość Polski związana jest ściśle z poziomem moralnym Polaków. Podnoszenie moralnego i umysłowego poziomu w pokoleniu obecnym stwarza podstawy wychowania pokoleń przyszłych. Praca ta wymaga twórczych wysiłków całego społeczeństwa.” Mimo że zapewne prezes miał na myśli inne problemy dotyczące przyszłości Polski, niż te z którymi się dzisiaj borykamy, słowa te wciąż wydają się zupełnie aktualne. Za jego czasów, w 1954 roku Polska nie była państwem suwerennym, zatem nauczenie języka i historii polegało na przekazywani wiedzy o niezafałszowanych dziejach ojczyzny. Dokładnie pół wieku później nastąpił historyczny moment wstąpienia Polski do Unii Europejskiej, w konsekwencji którego Polacy znowu zaczęli masowo opuszczać swój wreszcie niepodległy kraj. Teraz, w czasach gdy podróż z Londynu do Warszawy trwa krócej niż z Warszawy do Wrocławia, gdy stajemy przed problemami pogłębiającego się niżu demograficznego w kraju z jednej strony, a z drugiej zanikaniem uczuć patriotycznych a nawet znajomości języka czy kultury przodków wśród dzieci urodzonych na emigracji, znaczenie takiej organizacji jak Polska Macierz Szkolna jest ogromne.

Książkę „Ostatnie dziesięciolecie…” otwiera rozdział poświęcony historii Polskiej Macierzy Szkolnej, w której zaznaczono kamienie milowe w dziejach organizacji, takie jak obchody 50-lecia czy XX Walny Zjazd Polskiej Macierzy Szkolnej Zagranicą. Autorka dokonuje rewizji planów, jakie powstały w momencie przypływu do Wielkiej Brytanii pierwszej fali emigracji. Nikt nie miał wątpliwości, że czasy się zmieniają i trzeba będzie stawić czoła nowym wyzwaniom. Nie spodziewano się jednak ogromnej skali tego zjawiska, które stało się problemem nie tylko dla Polski, ale też dla kraju imigracji, przez co ambitne propozycje należało dostosować do realiów. Autorka podkreśla, że nie był to łatwy okres, a przed PMS jeszcze wiele pracy do wykonania. „Dramatycznie wzrasta ilość szkół sobotnich, choć stale jest ich za mało. Macierz ma ich 120 w swoim rejestrze. W szkołach uczy się mniej więcej 16 tys. polskich dzieci. Zadaniem Macierzy jest wspieranie ich na wielu płaszczyznach” – czytamy.

W kolejnych rozdziałach możemy poznać obecną strukturę PMS, jak funkcjonuje biuro organizacji, czy księgarnia. Jest również część poświęcona współpracy z School of Slavonic and East European Studies, a także z rządem i organizacjami krajowymi. Znajdziemy także relacje z konferencji i zjazdów nauczycieli polonijnych, na które PMS wysyłała swoich reprezentantów, m.in. Houston, Bostonie, Budapeszcie, Wilnie, Berlinie i innych. Autorka nakreśla także szerokie spektrum  działań, w jakie organizacja angażowała się przez ostatnie dziesięć lat, a były to m.in. różnorakie akademie, Wierszowiska, otwarcia nowych polskich szkół sobotnich, konkursy w tym najbardziej spektakularny „Moja przygoda z polską szkołą”. Niebagatelna jest też opisana współpraca przy egzaminach z języka polskiego z Assessment and Qualification Alliance.

Na koniec prezes Podhordecka wylicza zadania do wykonania w nadchodzących latach: zorganizowanie opieki nad polskimi dziećmi, promowanie nauczania przedmiotów ojczystych wśród emigracji na Wyspach, przygotowanie ciekawego programu nauczania i wychowania dzieci wśród wartości wywodzących się z polskiej tradycji i kultury, a także wiele, wiele innych.  Kronikę zamyka wiersz Antoniego Słonimskiego , którego fragment pozwolę sobie przytoczyć, jako podsumowanie recenzji:

Polska

I cóż powiedzą tomy słowników,

Lekcje historii i geografii,

Gdy tylko o niej mówić potrafi

Krzak bzu kwitnący i śpiew słowików

(…)

W szumie gołębi na starym rynku,

W książce poety i na budowie,

W codziennej pracy, w życzliwym słowie,

Znajdziesz ją w każdym dobrym uczynku.

 

Tekst i fot.: Magdalena Grzymkowska

Aleksandra Podhorodecka „Ostatnie dziesięciolecie. Historia Polskiej Macierzy Szkolnej 2003-2013” 

Przeczytaj też

Udostępnij

About Author

komentarze (0)

_