Spotkania opłatkowe członków organizacji i instytucji polonijnych, nauczycieli, rodziców i dzieci ze szkół sobotnich, i wielu innych, to tradycja pieczołowicie pielęgnowana na Wyspach.` Niektóre z nich mają miejsce jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia, jednak czas na większość przypada w pierwszym miesiącu nowego roku.
15 stycznia w Biurze PMS spotkali się pracownicy Macierzy, członkowie Zarządu, a także dyrektorzy i nauczyciele szkół uzupełniających, po to, aby złożyć sobie noworoczne życzenia i z optymizmem oraz obiecującymi planami rozpocząć kolejny etap pracy w resorcie edukacji polonijnej.
Punktualnie na godz. 19.00 przyszli zaproszeni goście. Zanim nastąpiła uroczysta chwila będąca głównym celem spotkania, najpierw prezes Aleksandra Podhorodecka już oficjalnie pogratulowała Małgorzacie Lasockiej – dyrektor PSS im. Marii Skłodowskiej-Curie na Putney-Wimbledon, nagrody oraz tytułu Człowieka Roku Dziennika Polskiego, które Małgorzata Lasocka, otrzymała zaledwie kilka dni wcześniej podczas Gali Dziennika. To niewątpliwie ważne wyróżnienie i przede wszystkim duma i dla szkoły, i dla Macierzy, której Małgorzata Lasocka jest wiceprezesem.
To, czego pragnecie, aby się spełniło…
Następnie słowami z pisma św., Aleksandra Podhorodecka zaprosiła obecnych do celebrowania wieczoru. Wszyscy słuchali ewangelii w skupieniu. Jej uwieńczeniem była kolęda, odśpiewana wspólnie. Pierwsza, ale nie ostatnia podczas tego wieczoru.
Nadszedł czas na łamanie się opłatkiem, zgodnie z jednym z najważniejszych obrzędów w wierze katolickiej. Zwyczaj ten ma także inne przesłanie, a mianowicie jest symbolem wyrażenia chęci przynależności do pewnej zbiorowości.
Metaforycznie, jak w rodzinie, bo przecież Macierz do wspólna rodzina szkół sobotnich na Wyspach. Łamali się więc opłatkiem wszyscy ze wszystkimi, nikt nie pominął nikogo, nawet jeżeli wcześniej nie był zaznajomiony z daną osobą. Teraz była najlepsza okazja ku temu.Wymieniano serdeczności, braterskie uściski, prowadzono rozmowy przy suto zastawionym stole. Czegóż tam nie było…? Począwszy od wypieków, sałatek do przekąsek i słodyczy. Powodzeniem cieszyła się cała gama serów, a prawdziwą furorę zrobił ten z suszonymi morelami…
Na wspomnieniach, żartach i planach, jeszcze tych nieoficjalnych, upłynął opłatkowy wieczór Macierzy. Jednak prawdziwa gratka czekała na końcu. O niespodziankę zadbała sama prezes, która przyniosła fanty na loterię. I to jakie! Wśród nich była jedwabna apaszka, gustowny zegarek, szal rodem z Nowej Zelandii oraz zestaw markowych trunków… Zabawa była pyszna, wszystkie losy pełne. Dobrze wróży Nowy Rok pod parasolem organizacji czuwającej nad losem polskich szkół sobotnich.
Tekst i fot.: Małgorzata Bugaj-Martynowska