14 grudnia 2011, 13:01 | Autor: Elżbieta Sobolewska
Sprawa dla prezydenta

Christo Konrad Dymitrow we wrześniu 2010 roku złożył wniosek o nadanie mu obywatelstwa polskiego, bo obowiązująca nadal od 1962 roku ustawa, nie przewiduje jego zwrotu. Przy warunkach, które spełnia, powinien mieć prawo do załatwienia swojej sprawy niemalże od ręki. Tymczasem od ponad dziesięciu miesięcy jego wniosek zalega w Biurze Obywatelstw i Prawa Łaski Kancelarii Prezydenta RP, gdzie czeka na rozpatrzenie „w kolejności wpływu wniosków”. Dymitrow ma 35 lat, urodził się i mieszka w Łodzi. W jego sprawie można podpisać petycję.

Oficjalnie może stać się Polakiem, nawet aż za dwa lata. Tak długo może być rozpatrywana, analizowana, prześwietlana jego prymitywnie prosta sprawa. Jak określa tę sytuację Stowarzyszenie Pro Humanum: „ma on egzystować w życiu społecznym, obywatelskim swojego kraju, Polski, bez pełni praw obywatelskich, społecznych. Być w znacznym stopniu wykluczonym poza nawias własnego społeczeństwa (…) pozostawać cudzoziemcem we własnej Ojczyźnie”.

Stowarzyszenie Pro Humanum świadczy bezpłatną pomoc prawną dla cudzoziemców. Wspiera również starania Konrada Dymitrowa o uzyskanie urzędowej pieczątki poświadczającej to, kim jest on w istocie. Jego matka jest Polką, ojciec Bułgarem. Przez trzy pierwsze miesiące życia był Polakiem. Potem, zgodnie z literą prawa, jego rodzice musieli dokonać wyboru jednego z dwóch, przysługujących mu, obywatelstw państwowych. Wybrali bułgarskie, bo zamierzali wyjechać i zamieszkać na stałe w Bułgarii. Planów tych jednak nie zrealizowali. Konrad Dymitrow ukończył łódzkie Państwowe Liceum Sztuk Plastycznych, następnie historię na Uniwersytecie Łódzkim. Studiował też historię sztuki. Przebywa w Polsce na podstawie zezwolenia na osiedlenie się, podobnie jak jego ojciec. W 2010 roku wystąpił o zwrot obywatelstwa, którego sam nigdy się nie zrzekł. Z winy biurokracji, złych rozwiązań administracyjnych czy zwykłej opieszałości urzędniczej – nadal jest jednak polskim Bułgarem z Łodzi. Tymczasem w 2008 roku, prezydent RP Lech Kaczyński w trybie ekspresowym przyznał obywatelstwo polskie, brazylijskiemu piłkarzowi Rogerowi Guerreiro, który dzięki tej decyzji mógł reprezentować nasz kraj w kadrze narodowej. Dymitrow w kraju tym urodził się, wychował, wyedukował i nadal w nim mieszka. Guerreiro nawet nie mówił po polsku. W 2008 roku rozgorzała więc dyskusja nad sensem i znaczeniem gestu nadania, posiadania czy utraty obywatelstwa Polski. Jest to kwestia doskonale znana polskiemu Londynowi, od tej najboleśniejszej strony doświadczyło jej pokolenie emigracji niepodległościowej.

Odmowy

Z prośbą o poparcie swoich starań, Dymitrow wystąpił do Rzecznika Praw Obywatelskich. Otrzymał odpowiedź odmowną. Nie zgodziła się pomóc mu organizacja Amnesty International Polska. Sprawą nie zainteresowała się ani Helsińska Fundacja Praw Człowieka, ani Fundacja im. Batorego. Wywołała za to zainteresowanie na portalu społecznościowym Facebook. Również z tego źródła napływają petycje z poparciem przyspieszenia procedury nadania mu polskiego obywatelstwa. Odradza się przy okazji takich spraw jak ta, międzyludzka solidarność, ta na niewielką skalę, nie wymagająca poświęceń, ale autentyczna. Wymagana ona tylko chwili uwagi i znaczka lub internetowego łącza. Bo jak doradził jeden z uczestników, toczącej się na Facebooku, dyskusji wokół sytuacji Konrada Dymitrowa – zgodnie z wymogami polskiego prawa, a więc z linią artykułu 63 § 2 ustawy z dnia 14 czerwca 1960 r. Kodeks postępowania administracyjnego (Tekst jednolity: Dz. U. z 2000 r. Nr 98, poz. 1071 ze zm.) – można wysłać korespondencję emailem. Jest ona równoznaczna z wysłaniem listu metodą tradycyjną.

„Panie Prezydencie, dlaczego odmawia się obywatelstwa człowiekowi, który urodził się w Naszym kraju i mieszka tu nieustannie. Piszę odmawia, gdyż opieszałość urzędowa jest jednoznaczna. Jako obywatel Rzeczypospolitej Polskiej proszę o pozytywne załatwienie wniosku o nadanie obywatelstwa temu panu” brzmią zdania jednej z petycji wysłanej w sprawie Konrada Dymitrowa do Kancelarii Prezydenta RP. Za pośrednictwem internetu można zrobić to poprzez stronę: www.prezydent.pl/kontakt/ok.html.

Przeczytaj też

Udostępnij

About Author

komentarze (0)

_