Decyzją Kapituły Człowiekiem Roku „Dziennika Polskiego” została pani prezydentowa Karolina Kaczorowska. Podczas uroczystej gali połączonej z obchodami 75. jubileuszu najstarszej gazety polskiej emigracji w Londynie nagrodę w imieniu pani Karoliny odebrała jej córka – Jagoda. Natomiast tytuł Organizacji Roku przypadł Związkowi Harcerstwa Polskiego działającego poza granicami kraju.
Wybór ten był w pełni uzasadniony, gdyż uroczystości związane z rocznicą pierwszego wydania „Dziennika Polskiego”( 12 lipca 1940 r.) były okazją do podsumowania pewnego rozdziału w historii emigracji, którego 75-letni jubilat był wnikliwym kronikarzem. A jak zaznaczył redaktor Jarosław Koźmiński mickiewiczowskim porównaniem, pani prezydentowa Karolina Kaczorowska, to może już ostatni taki człowiek-symbol.Natomiast harcerstwo to osobny rozdział w księdze emigracyjnego życia społecznego. Jest w nim miejsce na wychowanie patriotyczne, samodyscyplinę, pomoc bliźnim, przełamywanie swoich słabości, a w końcu pokoleniowy pomost łączący różne środowiska mieszkających na Wyspach Polaków, których wyróżnia i spaja słowo: Czuwaj!
Podczas jubileuszowej gali było więc i o przeszłości, i o przyszłości. – „Dziennik Polski” wypełnił swoją misję, a zakończenie jej w roku jubileuszowym 75-lecia istnienia jest jej honorowym zwieńczeniem – akcentował prezes Polskiej Fundacji Kulturalnej Szymon Zaremba w przesłaniu odczytanym przez pełniącego jego obowiązki Tadeusza Potworowskiego.
Jubileusz został objęty patronatem Ministra Obrony Narodowej i Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego. W Komitecie Honorowym obchodów znalazły się 43 nazwiska działaczy społecznych reprezentujących wszystkie instytucje i środowiska emigracyjne. Komitetowi przewodniczyli Longin Komołowski, prezes Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” oraz ambasador RP Witold Sobków.
– „Bądź odważny”, „strzeż się”, „wstań i idź” – powtórzył za Herbertem ambasador. – Niech siła przesłania „Pana Cogito” towarzyszy wszystkim nam w codziennej pracy i pomaga wyznaczać jej standardy. Tego życzę całemu środowisku brytyjskiej Polonii – dodał.
O roli „Dziennika Polskiego” mówił Longin Komołowski. – „Dziennik” służył wiernie czterem pokoleniom Polaków. Mam nadzieję, że w obliczu nowych wyzwań i koniecznych zmian, związanych z nowym obliczem emigracji, będzie dalej służyć tym, którzy na Wyspach znaleźli swój drugi dom – deklarował w swoim przemówieniu.
Z kolei poseł Joanna Fabisiak, wiceprzewodnicząca Sejmowej Komisji Łączności z Polakami za Granicą dodawała otuchy słowami „sursum corda”. – Zakończył się jeden rozdział, zaczyna się drugi pod tytułem „Tydzień Polski”. Życzę mu równie długiej, a nawet może dłuższej tradycji. Dlatego, panie redaktorze, niech pan nie myśli, że pan teraz odpocznie! A to na dodanie sił – mówiła poseł Fabisiak, wręczając dla redakcji przywiezioną z Polski… gigantyczną babkę drożdżową.
Senator Marek Konopka reprezentujący Senacką Komisję Spraw Emigracji i Łączności z Polakami za Granicą przekazał list marszałka Senatu RP Bogdana Borusewicza.
– „Dziennik” odważnie podjął się roli wyraziciela niepodległościowych dążeń Polaków. Redaktorzy nie bali się podejmować trudnych tematów, szczególnie jeśli chodzi o prowadzone na łamach pisma dysputy polityczne emigracji – napisał przewodniczący senackiej komisji Andrzej Person.
– Wysiłek włożony w wydanie 75 roczników czasopisma, trudny jest do oszacowania, bezsprzecznie natomiast stanowić może wzór nowoczesnego patriotyzmu – podsumowała prof. Małgorzata Omilanowska, Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego w przesłaniu odczytanym przez Michała Michalskiego, naczelnika Wydziału ds. Polskiego Dziedzictwa Kulturowego za Granicą.
Punktem kulminacyjnym uroczystości było rozdanie honorowych nagród „Dziennika Polskiego”. W tym roku trafiły do Marii Kruczkowskiej-Young, aktywistki Zjednoczenia Polskiego w Wielkiej Brytanii, Basi Zarzyckiej, utalentowanej projektantki mody, Elżbiety Wojciechowicz, nauczycielki szkoły sobotniej z 30-letnim stażem, Związku Lotników Polskich w Wielkiej Brytanii i dr Joanny Bagniewskiej, działaczki środowisk akademickich młodego pokolenia.
Słodką, artystyczną polewą na tym urodzinowym torcie był występ chóru Ave Verum, który przed siedmiu laty również otrzymał Honorową Nagrodę „Dziennika”. W programie pod tytułem „Mój kraj szczęśliwy…” zaśpiewano zarówno utwory polskie, jak i angielskie, których przebojowa aranżacja przeprowadziła gości przez ostatnie 75 lat historii Polski i Polonii, od „White Cliffs of Dover” aż po „wariacje na temat zielonego laseczka”.
Okrągły jubileusz stał się okazją do spotkań – tych mniej formalnych, towarzyskich, już przy kolacji i kieliszku wina. Przybyli licznie przedstawiciele najważniejszych organizacji emigracyjnych, w tym Ogniska Polskiego, które w ten weekend obchodzi swoje 75-lecie. To była niezaprzeczalnie najważniejsza impreza na mapie polskiego Londynu. Kto ze środowiskowych bywalców został do północy, ten widział, że stoły się uginały, a niektóre załamywały…
– W imieniu wszystkich ludzi związanych z „Dziennikiem Polskim” na przestrzeni 75 lat dziękujemy za to, że byli państwo z „Dziennikiem”… a „Dziennik” z wami – podsumował redaktor Koźmiński, żegnając gości. Przy wyjściu wręczano na pamiątkę jubileuszowy, ostatni numer, do którego została załączona ankieta. Redakcja prosi w niej o sugestie, pomysły i oczekiwania wobec nowej gazety. Naszego „Tygodnia Polskiego”.
Magdalena Grzymkowska