07 stycznia 2016, 10:15 | Autor: Magdalena Grzymkowska
Okno do lepszego świata


Moją pasją jest produkcja filmów dokumentalnych. Dobrze nakręconych, z ciekawą narracją. Filmów, które poruszają i zostają w pamięci na dłużej – mówi Tomasz Motyka, Polak z St Andrews pracujący dla ITV, którego obraz był nominowany w tym roku do nagrody BAFTA– najważniejszego wyróżnienia w tej dziedzinie na Wyspach.

Jak to się stało, że film Polaka  został dostrzeżony przez Brytyjską Akademię Sztuk Filmowych i Telewizyjnych? Zdecydował przypadek i nieco dobrej woli ludzi wokół Tomasza.

– Byłem bardzo nieśmiały jeżeli chodzi o mój film, ale mój kolega ze studiów, Eric Romero, który zdobył w zeszłym roku nominację, obejrzał go i ocenił jako bardzo dobry. Także inny mój znajomy Clive Russell, który jest aktorem w produkcjach typu „Gra o tron” i „Outsider”, bardzo zachęcał mnie do zgłoszenia się do konkursu. Mnie osobiście wydawało się, że to nie ten poziom i nie wierzyłem w powodzenie mojej produkcji. Ale postanowiłem posłuchać życzliwych głosów  – wspomina autor.

Film nosi tytuł „After the crash” i opowiada o największej katastrofie w metrze londyńskim, jaka miała miejsce na stacji Moorgate 28 lutego 1975 roku. W wyniku wypadku zginęły 43 osoby, a 74 odniosły rany.

– Opowiedziałem historię oczami ludzi, którzy przeżyli wypadek, którzy stracili bliskie osoby w tym wypadku oraz którzy brali udział w akcji ratunkowej To było cofnięcie się czasie i psychologiczna perspektywa tej tragedii. Głównym przesłaniem tego filmu jest to, że w dzisiejszych czasach poprzez media, które bombardują nas informacjami, często przechodzimy obok wydarzeń, o których zapominamy już następnego dnia. Dzisiaj już nikt nie pamięta tragedii sprzed 40 lat, ale wiele osób wciąż żyje obarczonych wspomnieniami, co się wtedy wydarzyło – tłumaczy Tomasz.

Niestety tym razem nie udało się zdobyć Złotej Maski. Film natomiast powrócił do postprodukcji za sprawą tego, że odnalazł się człowiek, który został uratowany z pierwszego wagonu nieszczęsnego pociągu. Był jedną z dwóch osób, którym udało się przeżyć mimo tak bliskiej odległości od miejsca uderzenia.

– Obejrzał film, który bardzo nim poruszył i napisał do mnie maila. Niewątpliwie jego wspomnienia są bardzo ważnym elementem dla tej historii, dlatego postanowiliśmy nakręcić dodatkowe zdjęcia i rozszerzyć film – dodaje Tomasz. Jak zostanie ukończony, postara się, aby został wyemitowany przez BBC.

Pasja do filmowania

Tomasz jest bardzo dumny z bycia Polakiem i podkreśla swoją narodowość na każdym kroku.

– Wychowałem się w latach 70., kiedy Polska była dość smutnym, szarym miejscem. Jedynym oknem do lepszego świata była wówczas dla mnie telewizja – mówi. Tak narodziła się pasja do uwieczniania rzeczywistości na taśmie filmowej.

Dziesięć lat temu postanowił wyjechać z kraju. Jego motywacją do wyjazdu z ojczyzny była chęć podróżowania, doświadczenia czegoś nowego. Posiadanie rodziny za granicą, w Szkocji również była sprzyjająca.

Zawsze miał też dryg do filmowania. Pierwszą kamerę kupił osiem lat temu i zaczął kręcić filmy. Najpierw śluby i wesela. Z czasem coś bardziej ambitnego. Zdecydował się na rozpoczęcie studiów w tym kierunku na Edinburgh Napier University.

– Miałem już grubo po trzydziestce, byłem w obcym kraju, a mi się zachciało robić nową karierę zawodową. W Polsce pewnie wszyscy popukaliby się w czoło i powiedzieli, że to niemożliwe. Ale w Wielkiej Brytanii to nie ma większego znaczenia, skąd pochodzisz, w jakim języku mówisz, jaki masz kolor skóry i ile masz lat. W końcu uczymy się przez całe życie. Ważne jest to, co chcesz robić i czy jesteś w tym dobry. I właśnie takie ogólnie panujące przekonanie zachęciło mnie do podjęcia tego wyzwania. Na żadnym etapie studiów i nowej pracy zawodowej nie byłem dyskryminowany ze względu na pochodzenie czy wiek. Jeżeli spotykałem się z krytyką to dotyczyła ona wyłącznie mojej pracy twórczej – podkreśla.

W czasie studiów w czerwcu tego roku Tomasz rozpoczął współpracę z ITV, drugim największym broadcasterem, zaraz po BBC. Jednak nie chce się jednak wiązać się na stałe z żadną dużą stacją, ponieważ pragnie rozwijać własny biznes.

– Bardzo doceniam wolność, jaką mi daje moja firma. Chcę szukać własnej drogi – kwituje.

Internet to przyszłość dla telewizji

Teraz Tomasz pracuje nad nowym projektem – comiesięcznym półgodzinnym programem o Polonii w Szkocji, który będzie jednocześnie jego pracą dyplomową. Będzie to połączenie produkcji telewizyjnej i filmu dokumentalnego. Pierwszy odcinek – w kwietniu.

– Tytuł roboczy serii to „Most” symbolizujący połączenie polsko-szkockie. To będzie program opowiadający o bieżących wydarzeniach społeczno-kulturalnych i historii relacji pomiędzy tymi dwoma narodami. Będzie także zawierał komentarz do emigracyjnej rzeczywistości Polaków oraz historie ludzi związanych z Polską. W pierwszym programie będziemy mówić o wokalistce popularnego w latach 80. zespołu This Mortal Coil, Louise Rutkowski, której ojciec był Polakiem – zdradza.

Każdy odcinek będzie dwujęzyczny, tak aby był zrozumiały zarówno dla Polaków, jak i Szkotów. Ponieważ jest to produkcja niezależna, na razie film będzie dostępny online, ale Tomasz nie wyklucza możliwości dystrybucji w stacjach telewizyjnych.

– Internet to przyszłość dla telewizji. Biorąc pod uwagę sukcesy platform internetowych takich jak Netflix, nie skupiam się na znalezieniu broadcastera, ale będę oczywiście starał się zainteresować stacje takie jak BBC Scotland, BBC Alba oraz TVP Polonia – stwierdza.

Na nowy rok nie życzy sobie szczególnych osiągnieć oprócz nowych wyzwań i interesujących przedsięwzięć.

– Może to wynika z mojej wrodzonej polskiej skromności, ale nie mam wielkich aspiracji. Ja po prostu chcę w życiu robić ciekawe rzeczy i przedstawiać fascynujące historie ludzi. A każda nagroda czy kolejne wyróżnienie będzie dla mnie dowodem, że to, co robię, ma sens i podoba się innym – sumuje.

Magdalena Grzymkowska

Przeczytaj też

Udostępnij

About Author

Magdalena Grzymkowska

komentarze (0)

_