Wykłady Jagiellońskie czerpią swą tradycję z Polskiego Ośrodka Naukowego sprzed kilkudziesięciu lat. Ośrodek pod auspicjami Uniwersytetu Jagiellońskiego kontynuuje tę misję zapraszając do Londynu znamienitych profesorów i badaczy, aby dzielili się swoją wiedzą z Polakami na emigracji. Wykład dr Piotra Dardzińskiego, podsekretarza w Ministerstwie Nauki miał na celu przybliżyć, jak należy budować innowacyjną gospodarkę opartą na wiedzy.
Było to wyjątkowe spotkanie, ponieważ po raz pierwszy w historii cyklu wykładów w Londynie głos zabrał przedstawiciel rządu. Piotr Dardziński specjalizuje się w z polityce gospodarczej, doktrynach ekonomicznych i polskiej myśli ekonomicznej. Był związany z Fundacją „Instytutu Tertio Millenio”, Centrum Myśli Jana Pawła II, Fundacją Lepsza Polska, był także redaktorem naczelnym dodatku „AZYMUT” do tygodnika „Gość Niedzielny” oraz szefem Gabinetu Politycznego Ministra Sprawiedliwości Jarosława Gowina.
Naukowiec w roli polityka zaczął od diagnozy sytuacji polskiej gospodarki, akcentując pięć pułapek, w które wpadła Polska. Pierwsza z nich to pułapka średniego dochodu. PKB Polski stanowi tylko 45% PKB Stanów Zjednoczonych, a połowa Polaków zarabia mniej niż 2,5 tys. złotych na rękę. Pensje są ok. trzykrotnie mniejsze niż w krajach wysokorozwiniętych.
– Polska gospodarka zyskuje tylko i wyłącznie dlatego, że jesteśmy tani, że jesteśmy w stanie tę samą pracę wykonać niższym kosztem. To jest pułapka, ponieważ nigdy nasze pensje nie będą wyższe i zawsze będziemy pracować u kogoś – przekonywał
Drugą pułapką według Dardzińskiego to brak równowagi, czego przejawem jest to, ze blisko 1/3 dochodu państwa, tj. 95 miliardów rocznie trafia do zagranicznych inwestorów. 2/3 eksportu i 50% przemysłu jest generowane przez firmy z kapitałem zagranicznym.
Inną poruszoną kwestią była pułapka średniego produktu.
– Wydatki na badania i rozwój to mniej niż 1% PKB. Toyota wydaje więcej na ten celu niż całe państwo polskie – wyliczał podsekretarz resortu nauki, dodając, że tylko 13% małych i średnich przedsiębiorstw wprowadziło innowacje. Dla porównania w Europie takie firmy stanowią ponad 30%. – To nie jest dobra struktura – podkreślał.
Kolejnym problemem jest zdaniem Dardzińskiego słabość instytucji.
– System podatkowy w Polsce jest bardzo nieszczelny, zwłaszcza jeżeli chodzi o podatek CIT. Jest 44 nowelizacje ustawy o podatku VAT. Prawo jest tak zawiłe, sami jego twórcy nie wiedzą do końca jak płacić VAT – żartował. Zaznaczył przy tym, że priorytetem obecnego rządu jest współpraca międzyresortowa, a nie budowanie „ministerstw opartych na silosach”.
Ostatnim nadmienionym problemem polskiej gospodarki jest niż demograficzny.
– Jeżeli obecny trend nie zostanie zatrzymany, rok 2016 będzie początkiem ciągłego spadku liczby Polaków w wieku produkcyjnym. Dziś żyje 7 milionów osób w wieku przedprodukcyjnym, za 20 lat będzie ich tylko 5,6 mln. W 2050 roku na polskiej ulicy łatwiej będzie spotkać 80-latka niż 2-latka – tłumaczył przedstawiciel ministra nauki.
Powyższa diagnoza nie jest budująca, a garść wypunktowanych statystyk robi wrażenie. Jednak dr Dardziński nie poprzestał na krytyce, ale zaprezentował plan naprawczy, mający na celu zaradzeniu przynajmniej części z tych problemów. Plan opracowany w ramach Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego przy współpracy z resortem finansów i Ministerstwem Rozwoju był częścią prezentacji wicepremiera Mateusza Morawieckiego, który przyjechał do Wielkiej Brytanii rozmawiać z potencjalnymi inwestorami.
Jednym z założeń programu „Od imitacji do innowacji” jest ścisłą współpraca z Narodowym Centrum Badań i Rozwoju. Jest to agencja wykonawcza Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego, powołana latem 2007 roku jako jednostka realizująca zadania z zakresu polityki naukowej, naukowo-technicznej i innowacyjnej państwa. Ośrodek stanowiący platformę dialogu pomiędzy nauką a biznesem ma na celu generowanie popytu na projektu o charakterze wdrożeniowym.
Przykładem takiego projektu jest firma Oli Malinkiewicz z Wrocławia, która opracowała konkurencyjną metodę produkcję perowskitów – minerałów, które zastąpią krzem jako główny budulec ogniw słonecznych. Wynalezione przez 35-letnią Polkę ogniwa fotowoltaiczne są nie tylko wydajne, ale też elastyczne. Będzie je można nanosić na przykład na plastiki, a nawet na tkaniny.
– Ola dostała wiele propozycji od zagranicznych firm, mogła sprzedać swój patent, jednak ona postanowiła zrobić „najgorszą” rzecz – przyjęła propozycję inwestorów, którzy się do nie zgłosili i założyła własną firmę. Da się? – pytał retorycznie polityk.
Firma Oli rozwija się we Wrocławskim Parku Technologicznym. Na tym momencie kończy się rola nauki, zaczyna się budowa prototypów, w której przedsiębiorców wspierać ma Ministerstwo Rozwoju.
– Nigdzie na świecie nie zbudowano innowacyjnej polityki bez aktywnej postawy państwa. Na 10 start-upów statystycznie tylko jeden, czasem dwa kończą się sukcesem. Tylko państwo dysponuje tak dużymi środkami, stać je na to ryzyko – przekonywał Dardziński. Jego zdaniem komercjalizacja badań z zakresu obronności oraz medycyny powinny być priorytetem każdego rządu.
– Zgodnie z tegorocznym budżetem z 2 proc. PKB przeznaczonych na armię 2 proc, zostaną przeznaczone na innowacje – poinformował Dardziński. W biznesie innowacyjnym 10-15% pozostała część to biznes, marketing, model biznesowy, który jest niestandardowy, znalezienie inwestorów. że polska droga do innowacyjnej gospodarki to nie tylko inżynierowie, ale ekonomiści i tzw. brokerzy innowacji, którzy będą pośrednikami pomiędzy biznesmenami a naukowcami.
– I tych brokerów innowacji brakuje nam najbardziej. Nie ma ludzi, którzy będą zarządzali pomysłami i czerpali z nich zyski – kwitował.
Rząd Beaty Szydło powołał Radę ds. Innowacyjności, której celem jest międzydyscyplinarność działań. Dlatego Ministerstwo Nauki będzie miało swój wkład w tworzonej właśnie ustawie o podatkach.
– Firmy, które przeznaczą swoje środki na badania i rozwój, będą mogły zapłacić mniej podatków nawet do 10% CIT zamiast 19%. Ponadto wydłużamy okres, w którym przedsiębiorstwa będą mogły robić sobie odpisy z 3 o 6 lat. Dla młodych rozwijających się firm to duże udogodnienie. Rozszerzamy też listę kosztów kwalifikowanych, np. kosztów ochrony własności intelektualnej, których nie było w poprzedniej ustawie – konkludował.
Program wygląda bardzo obiecująco. Młodzi przedstawiciele środowisk naukowych dopytywali po skończonej prelekcji o jego szczegóły. Przedstawiciel ministra Gowina zaprezentował się znakomicie, jako kompetentny specjalista w dziedzinie innowacji. Czy okaże się równie skuteczny w działaniu? Przekonamy się wkrótce.
Magdalena Grzymkowska