Droga Redakcjo!
W lutym tego roku rozwiodłam się, wiedziałam, że ani dla mnie, ani dla mojej 13-letniej córki – Wiktorii nie będzie to łatwe, ale takiego obrotu sprawy nie przypuszczałam. Jeszcze przed rozwodem ustaliliśmy z mężem, że córka zostanie ze mną, a on co drugi weekend będzie ją zabierał do siebie. Tak też się stało i wszystko było w porządku do niedawna. Wiele się zmieniło, od czasu kiedy około dwa miesiące temu mój ex-mąż zamieszkał z nową partnerką – Ewą. Początkowo córka byłą bardzo zła, ale gdy poznała tą kobietę i okazało się, że mają wspólną pasję – malarstwo, zupełnie zmieniła swoje podejście i dosłownie przepada za nią. Każdy spędzony u ojca weekend kończy się coraz większymi zachwytami Ewą. Przepięknie maluje, gotuje idealnie, wygląda pięknie, super się ubiera, ma śliczne paznokcie i rewelacyjnie się z nią rozmawia, bo rozumie wszystko, a ja nawet w kilku procentach jej nie dorównuję – tak twierdzi Wiktoria. Mało tego, gdy staram się cokolwiek wyegzekwować od córki, szantażuje mnie, że wyprowadzi się ode mnie do taty. Takie zachowanie córki sprawia mi ogromną przykrość i bardzo cierpię z tego powodu, a najgorsze w tym wszystkim jest to, że często też odczuwam dużą złość do Wiktorii i stwierdzam, że emocjonalnie mocno się oddalamy.
Monika
Droga Moniko!
Rozstanie rodziców dla każdego dziecka jest zawsze bardzo trudnym wydarzeniem i wywołuje silny stres, który dziecko musi w jakiś sposób odreagować. Takie działania mogą mieć bardzo różny charakter, od problemów w szkole, przez problemy z zachowaniem, do samookaleczeń, czy apatii. U podłoża predyktorów takich reakcji leży najczęściej chęć ukarania kogoś (niejednokrotnie siebie samego) za to, co się stało. Z reguły nowy partner, czy partnerka rodzica jest celem niewłaściwych, raniących zachowań dziecka, jednak w tym przypadku najprawdopodobniej to Ty stałaś się obiektem ataków córki.
W tej sytuacji z pewnością nie powinnaś trzymać w sobie negatywnych emocji, gdyż one będą powodowały coraz mocniejsze oddalanie się od Wiktorii i zepsują Waszą relację. Polecam szczerą rozmowę z Wiktorią, ale nie od razu po wizycie u ojca, tylko kilka dni później, aby rozmowa nie nabrała zbyt emocjonalnego wymiaru. Córka powinna poznać Twoje uczucia i wiedzieć, że Cię rani. Wielce prawdopodobne, że w zaistniałej sytuacji dziewczyna skupiła się tylko i wyłącznie na swoich emocjach, gdyż przeżywa trudny okres i nawet nie myśli o tym, że mamie też może być źle, przykro i cierpi.
Oczywiście nie wiadomo, w jaki sposób Wiktoria zareaguje i czy od razu zrozumie, ale niezależnie od tego zachęcam do takiej rozmowy, no i cierpliwości w tym wszystkim. Nawet jeśli nie od razu, to z czasem córka doceni matczyną miłość, a nowa partnerka byłego męża nie będzie jej cały czas zachwycać.
Poza tym jeśli córka szantażuje Cię przeprowadzką do ojca, powinnaś wyrazić na to zgodę. W innym razie dziewczyna może ciągle starać się manipulować dla osiągnięcia swoich celów. Dodatkowo mieszkając z „idealną” partnerką taty, Wiktoria będzie miała okazję dostrzec jej wady i zobaczyć, że nie jest taką idealną, jak jej się wydawało, a przede wszystkim poczuć brak matki, do której obecności przyzwyczajona jest od początku swojego istnienia.