Polska kultura po raz kolejny zagościła na londyńskim dużym ekranie. Pokazem filmu „11 minut” w reżyserii Jerzego Skolimowskiego, rozpoczął się tegoroczny festiwal Kinoteka. Projekcja filmowa miała miejsce w londyńskim Barbican Centre.
Galę otwarcia otworzył ambasador Witold Sobków. Publiczność, która wypełniła salę po brzegi, z dużym entuzjazmem przyjęła nowy film Skolimowskiego. Organizatorzy zadbali również o czas na spotkanie z reżyserem, który odpowiadał na pytania widzów.
– Chciałem aby ten film był poematem i odzwierciedleniem mojej dotychczasowej twórczości oraz osób i wydarzeń z mojego życia – mówił reżyser podczas spotkania z uczestnikami. Surrealistyczny obraz przedstawiał historię z życia kilku osób, których losy w pewnym momencie przeplatają się ze sobą. Thriller z niecodzienną dozą wrażeń, został przyjęty przez publiczność gromkimi brawami.
Po zakończonym pokazie Jerzy Skolimowski opowiadał o swojej twórczości i sytuacjach z życia, w których na swój indywidualny sposób – jak to bywa w świecie filmu – szukał funduszy i inwestorów, aby realizować swoje kolejne pomysły. Przywoływał historie o problemach z uzyskaniem paszportu w czasach PRL. Wspominał także o swojej tułaczce przez Niemcy, Włochy, Francję aż do Londynu. Spotkaniu towarzyszyło wiele zabawnych – z perspektywy czasu – historii z życia reżysera. Jak sam żartobliwie wspominał: „w tamtym czasie prowadziłem swego rodzaju cygańskie życie, nie miałem bowiem miejsca w którym mogłem zostać na stałe.”
Film jest koprodukcją polsko-irlandzką, gdzie z niespotykanym dotąd splotem akcji, efektami specjalnymi i nieprzewidywalnym zakończeniem, przykuwa uwagę odbiorców. Widz zostaje wprowadzony we fragment z życia głównych postaci, których ścieżki splatają się na samym końcu. Poznając kolejne wątki i problemy bohaterów, można dostrzec nieszablonowy sposób myślenia reżysera. Film w swej innowacyjnej formie porusza problemy niedostrzegalne na co dzień. Nietuzinkowe oblicze ekranizacji Skolimowskiego wzbogaca symbolika i metafory, o których mówił reżyser podczas rozmów z publicznością. Na przykład każdy z bohaterów zauważa ciemną plamę na niebie, nie wiedząc, czym jest to zjawisko. W innym miejscu można dostrzec człowieka dźwigającego krzyż.
Angielska publiczność doceniła zaangażowanie i sposób, w jaki film przemawia do odbiorcy. Jeden z widzów zwrócił uwagę na to, że nie wie, jak to jest, ale w tych wszystkich trudnych historiach znalazło się miejsce na angielski dowcip, który, jak się okazuje, Skolimowski doskonale rozumie. Andrzej Chyra w roli sprzedawcy hot dogów jest na pozór postacią groteskową, a zabawne w swej formie dialogi z zakonnicami na tematy błahe, wprowadzają widza w jowialny nastrój. Jak się później okazuje, nawet sprzedawca hot dogów nie jest postacią banalną, miał bowiem swoją niełatwą historię do opowiedzenia…
Na zakończenie gali widzowie mogli porozmawiać osobiście z reżyserem i wymienić się wrażeniami z filmu.
„Kinoteka” – potrwa do 28 kwietnia. Kolejne produkcje będą wyświetlane w Close-Up Cinema, Barbican Cinema, BFI Southbank, Regent Street Cinema. Program festiwalu dostępny jest na stronie organizatorów.
Maciej Godzieszka