Ten cytat z „Podróży Herodota” był mottem tegorocznej edycji Nagrody im. Ryszarda Kapuścińskiego, którą wręczono podczas tegorocznych Warszawskich Targów Książki, odbywających się po raz siódmy na Stadionie Narodowym. Jak twierdzili organizatorzy konkursu, motto to dobrze obrazowało twórczość finalistów, gdyż swymi książkami oświetlają „różne fragmenty rzeczywistości”.
Właściwie to samo można powiedzieć o całych targach. Ponad 800 wystawców z 25 krajów, ponad tysiąc autorów podpisujących swoje książki, ponad 80 tys. zwiedzających. Czytelników? Miejmy nadzieję, że tak, choć dane statystyczne nie brzmią optymistycznie: 50 proc. Polaków nie przeczytało w ub. roku żadnej książki. To ciekawe zjawisko: coraz więcej osób pisze, coraz łatwiej jest książkę (na własny koszt wydrukować) i coraz mniej osób po książkę, tę tradycyjną, sięga.
Na targach można było znaleźć wszystko: sagę, powieść obyczajową, poezję i kryminał, autobiografię i biografię znanych osobistości, podręczniki i poradniki. Jednym słowem, dla każdego coś interesującego. A w tym wszystkim twórczość emigracyjną autorów należących do Związku Pisarzy Polskich na Obczyźnie. ZPPnO miało swoje stoisko po raz pierwszy, choć nie po raz pierwszy gościło na targach książki. Wcześniej, gdy odbywały się one w Pałacu Kultury i nazywały Międzynarodowe Targi Książki ZPPnO bywało przygarnięte przez APAJTE, czyli stowarzyszenie autorów, tłumaczy i dziennikarzy z siedzibą w Paryżu. Tym razem każda z tych organizacji miała własne stoisko.
Podczas konferencji prasowej poprzedzającej targi prezes zarządu spółki Targi Książki, Rafał Skąpski, ciepło mówił o stoisku ZPPnO i zareklamował dwa panele, jakie Związek zorganizował. Pierwszy z nich, „Korespondenci Tymona Terleckiego”, dotyczył bogatej epistologii tego wybitnego literaturoznawcy. Spotkanie to prowadziła prof. Beata Dorosz, a wzięli w nim udział: Krzysztof Dybia, Nina Taylor-Terlecka, Jerzy Tuszewski, Elżbieta Hurnik, Violetta Wejs-Milewska oraz Mirosław Supruniuk (nie mógł przyjechać osobiście, nadesłał referat). Drugi zaś panel poświęcony był „Pamiętnikowi Literackiemu”, który w tym roku obchodzi 40-lecie istnienia; o piśmie mówili: Jolanta Chwastyk-Kowalczyk, Regina Wasiak-Taylor, Rafał Habielski, Ewa Lewandowska-Tarasiuk i Marcin Lutomierski. Niestety, „Gazeta Wyborcza” potraktowała nas wybiórczo. W dodatku poświęconym targom wymieniono tylko pierwsze ze spotkań i „zapomniano” o autorach podpisujących swoje książki na naszym stoisku. Jak widać, literatura emigracyjna jest nadal „źle obecna” w Polsce.
Nasze stoisko usytuowane było nie na głównej promenadzie, a w bocznych kuluarach. Miało to swoje dobre i złe strony. Przy niezbyt dobrym oznakowaniu niektórym z odwiedzających zajęło trochę czasu, by nas znaleźć, nawet dwukrotnie obchodzili stadion dookoła, by wreszcie trafić na upragnione drzwi. Tutaj nie było takich tłumów, a jednocześnie tuż obok była kawiarnia i stoiska wspomagające zwiedzających napojami. Do tej części targów przychodzili ci, którzy wiedzieli czego szukają. Wśród nich znalazła się ekipa Telewizji Polonia, która przeprowadziła z osobami obsługującymi stoisko kilka wywiadów.
Cztery dni targów były zarówno dla emigracyjnych autorów, jak i organizatorów z ramienia ZPPnO okazją do odbycia szeregu interesujących rozmów. Przychodzili do nas niewidziani od dawna przyjaciele, znajomi ciekawi tego, co dzieje się w Londynie, a także badacze literatury emigracyjnej. No i zwykli czytelnicy. Wiele osób należących do Związku miało okazję spotkać się po raz pierwszy z kolegami i koleżankami. Rozproszeni po świecie najczęściej kontaktujemy się za pośrednictwem listów wysyłanych pocztą tradycyjną i elektroniczną, a także telefonów. Spotkania osobiste są znacznie rzadsze. I choćby z tego powodu warto było na tegoroczne targi książki przyjechać, bo zjawili się pisarze zza oceanu (Aleksandra Ziółkowska-Boehm, Tadeusz Chabrowski i Maciej Patkowski), z Wielkiej Brytanii (Nina Taylor-Terlecka, Bożena Flak, Regina Wasiak-Taylor, Janusz Guttner, Piotr Surmaczyński, a także dawny mieszkaniec Londynu Krzysztof Buszman) oraz członkowie Związku mieszkający w Polsce (Włodzimierz Blatton, piszący pod pseudonimem Segal, Marta Sztokfisz, Jolanta Horodecka-Wieczorek). Niektórzy z autorów przywieźli książki wydane kilka lat temu, a inni widzieli swoje najnowsze dzieła po raz pierwszy podczas tego książkowego festiwalu. Przytrafiło się to także mnie, gdyż książkę „Mieszkam na Wyspie” otrzymałam z drukarni w dniu otwarcia Targów.
Podczas targów odbyła się uroczystość wręczenia medali przyznawanych osobom szczególnie zasłużonym dla kultury polskiej. Otrzymali je także członkowie ZPPnO. Aleksandra Ziółkowska-Boehm, Nina Taylor-Terlecka i Janusz Guttner.
Zamykaliśmy nasze stoisko w przekonaniu, że wrócimy z lepszą i pełniejsza prezentacją dorobku pisarzy emigracyjnych.