„To smutny, bardzo smutny dzień dla Wielkiej Brytanii i dla Europy” – powiedział Tony Blair, podkreślając delikatność sytuacji i potrzebę odpowiedzialnego zachowania polityków i inwestorów w pierwszych tygodniach po czwartkowym referendum. „Wkraczamy w okres niespotykanej nieprzewidywalności i wysokiej niepewności” – podkreślił b. premier.
Reakcja Europy na Brexit była jednoznaczna. Niemiecka kanclerz Angela Merkel odrzuciła spekulacje, jakoby decyzja Brytyjczyków o wyjściu z UE mogła być odwracalna. „Nie widzę sposobu, by to odwrócić” – powiedziała. „To nie czas na myślenie życzeniowe. Trzeba uznać rzeczywistość” – dodała
Cały świat ma oczy zwrócone na Wyspy czekając na następny ruch Brytyjczyków. Tymczasem oprócz wewnątrz partyjnych przepychanek – nic się nie dzieje…
„Rozumiem, że premier Cameron potrzebuje czasu na medytację, bo namawiał do pozostania w UE. Ale nie rozumiem, dlaczego ci, którzy byli za wyjściem nie mają teraz żadnego planu” – mówił w Brukseli Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker.
Natomiast szefowa autonomicznego szkockiego rządu Nicola Sturgeon zapowiedziała, że Szkocja wykorzysta wszelkie środki, by pozostać w Unii Europejskiej, włączając w to potencjalne zablokowanie Brexitu. „Konsekwencje prób wydobycia Wielkiej Brytanii z UE będą bardzo szkodliwe i bolesne. Chcę uchronić przed tym Szkocję” – oświadczyła Sturgeon, której rodacy w przeważającej większości głosowali za pozostaniem w Unii. W przypadku wyjścia Wielkiej Brytanii ze Wspólnoty swoim rodakom obiecała także ponowne referendum niepodległościowe w Szkocji.
W tej nerwowej atmosferze ambasador Witold Sobków uspokaja, podkreślając, że Brexit nie zmieni praw Polaków. „Warunkiem dalszej intensywnej współpracy w przyszłości będzie równe traktowanie wszystkich partnerów i zapewnienie odpowiedniej ochrony obywateli, którzy obecnie mieszkają i pracują w Zjednoczonym Królestwie” – powiedział Sobków.
Czy Brexit to początek rozpadu Europy? Nad tym obecnie zastanawiają się nie tylko politycy, ale także inwestorzy, bankierzy i finansiści londyńskiego City, obserwując spadki na giełdzie i kurs funta – najsłabszy od 1985 roku. „Po Brexicie nastapi Grexit, Departugal, Italeave, Czechout, Oustria, Finish, Slovakout, Latervia, Byegium. Zostanie tylko Remainia,” komentuje żartobliwie businessman pakistańskiego pochodzenia Javed Afridi.
(mag)