Oddanie jednym słowem tego, co pozostało w duszach i pamięci osób blisko związanych z pontyfikatem Jana Pawła II wydaje się niemożliwe. A jednak tytuł polskiego wydania książki Włodzimierza Rędziocha „Niezapomniany” jest niezwykle trafny i syntetyczny. Świetnie oddaje trwałość wrażeń, jakie zapisywały się przez 27 lat tego nadzwyczajnego pontyfikatu w sercach papieskich przyjaciół i współpracowników. Już dość wcześnie narastało w nich przeczucie, a nawet pewność, że mają do czynienia z osobą świętą.
Ten zbiór 22 wywiadów, obejmujący wyjątkową rozmowę z Bendyktem XVI i tak znanymi osobistościami Kościoła i kręgu Papieża-Polaka, jak kard. Stanisław Dziwisz, kard. Angelo Sodano, kard. Tarcisio Bertone, Arturo Mari czy Joaquin Navarro Valls, miał niedawno swą londyńską premierę. Podczas dwóch spotkań w polskich parafiach (pw. św. Andrzeja Boboli oraz Matki Boskiej Częstochowskiej i św. Kazimierza) można było wysłuchać prelekcji watykanisty Włodzimierza Rędziocha. Autor opowiadał o pracy nad książką oraz o swej wieloletniej działalności w Watykanie, sięgającej początków pontyfikatu Jana Pawła II, z którym był blisko związany jako pracownik gazety „L’Osservatore Romano”. Te dwa spotkania były okazją do zastanowienia się m.in. nad tym, jak ten pontyfikat zmieniał oblicze świata i niezliczonych jednostkowych ludzkich losów.
Autor „Niezapomnianego” – książki, zawierającej tak wiele ważnych i poruszających świadectw pamięci o Karolu Wojtyle – sam przyznaje, że wybór polskiego kardynała na Stolicę Piotrową odmienił i jego życie. Nie tyle jego kierunek duchowy, bo już w tym czasie Włodzimierz Rędzioch przebywał w Paryżu z zamiarem kontynuowania rozpoczętych w Warszawie studiów afrykanistycznych i udania się później na Czarny Ląd jako świecki misjonarz. Zmiana dotyczyła sposobu realizacji służby Kościołowi, gdyż zaproponowano mu pracę w Rzymie, nad organizacją ośrodka dla polskich pielgrzymów. To, z kolei, otworzyło drogę do zawodu watykańskiego korespondenta prasowego.
Decyzja o zmianie życiowych planów nie była łatwa i pojawiła się po paru miesiącach wahań, każących ostatecznie pójść za głosem serca, „bo już wtedy Ojciec Święty podbił serca wielu ludzi, również moje” – wspominał autor. Podczas londyńskich spotkań dowiódł, że sam jest bardzo interesującym rozmówcą. Z wielką uwagą słuchało się jego opowieści o Janie Pawle II, rzucających więcej światła zarówno na powszechnie, jak i mniej znane fakty. Już sam powrót myślami do 16 października 1978 roku, „roku trzech papieży” i refleksja nad tym, na ile wybór Polaka na głowę Kościoła katolickiego był zaskoczeniem (także dla samego kardynała Wojtyły) stworzyły świetną okazję do lepszego zrozumienia kulis tej doniosłej chwili. Pogłębia je oczywiście lektura samej książki i to z punktu widzenia różnych świadków tamtych wydarzeń.
Z relacji zamieszczonych w „Niezapomnianym” można tak wiele dowiedzieć się o tym, jak Bohater książki był odbierany przez najbliższych przyjaciół i współpracowników, ale także jak sam czuł się w Watykanie – jak na co dzień pełnił funkcję głowy Kościoła katolickiego i jak spędzał czas wolny, jeśli taki w ogóle zdarzał się w Jego tytanicznej pracy. I jak to było możliwe, że spotkał miliony ludzi i odmienił ich życie – nie tylko zbiorowo, ale jak najbardziej indywidualnie, bo „Jan Paweł II zaczął zmieniać Kościół i świat nie dzięki wielkim strategiom politycznym, ale dzięki temu, że zmieniał serca ludzi” – podkreślał Włodzimierz Rędzioch.
„Jako dziennikarz próbowałem zrozumieć, jakie jest kryterium, by określić papieża wielkim – mówił autor. – Papież jest wikariuszem Chrystusa, pełni funkcję zleconą przez Chrystusa, który chciał, by św. Piotr pasł owce; by był duszpasterzem i utwierdzał braci w wierze. Nie było większego duszpasterza i misjonarza niż Jan Paweł II. Dzięki niemu mnóstwo ludzi nie straciło wiary i tak samo miliony wiarę odzyskało”. Jako jeden z niezliczonych przykładów przytoczył Włodzimierz Rędzioch przypadek dziennikarza liberalnej gazety „La Repubblica”, Domenico del Rio, który z wieloletniego krytyka Jana Pawła II zmienił się ostatecznie w piewcę jego wielkości. Będąc już na łożu śmierci, poprosił Luigiego Accattoli, przyjaciela i korespondenta Corriere della Sera, by przekazał Papieżowi, że chce mu w pokorze podziękować za pomoc w wierze. „Patrząc jak on wierzy, nie traciłem mojej słabej wiary” – powiedział.
Świadectwa niezwykłego wpływu Jana Pawła II na konkretnych ludzi, na całe społeczeństwa i narody, to jeden z wielu fascynujących wymiarów książki „Niezapomniany”. Ukazała się ona w 11 językach i jest ważnym zapisem pamięci o Papieżu-Polaku. Tak ważnym, że Benedykt XVI, już jako papież senior, podjął po długim namyśle niełatwą decyzję o złamaniu silentium (od roku żył za klauzurą) i udzieleniu wywiadu na rzecz tej książki. „Z początku wydawało się to niemożliwe – wspomina autor, który dwukrotnie zwracał się do Papieża-emeryta z tą samą prośbą, nie zniechęcony pierwszą odmową. – Miałem nawet wyrzuty sumienia, że stawiam go w takiej sytuacji. Wiedziałem jednak, że Jan Paweł II był dla niego kimś szczególnym i pomyślałem, że i on będzie chciał zostawić wspomnienie o swoim poprzedniku”. W rezultacie, serię tych niezwykłych wywiadów rozpoczyna unikatowa rozmowa z Benedyktem XVI, ukazująca głębię współpracy i zrozumienia między obu wybitnymi postaciami Kościoła.
„Wszyscy rozmówcy potwierdzają, że mieli do czynienia z człowiekiem niezwykłym – kapłanem, papieżem, świętym. Także Benedykt XVI zdawał sobie sprawę, że współpracuje z osobą świętą” – mówił Włodzimierz Rędzioch, który od początku odkrył dla samego siebie Jana Pawła II jako „wielkiego mistyka”, o „wielkiej więzi z Bogiem” i jako „człowieka o wielkim ludzkim cieple, który przyciągał do siebie ludzi i który szukał ludzi”.
Londyńskie spotkania poświęcone książce o Papieżu, który na miliony osób z całego świata wywierał taki wpływ, że z pewnością pozostanie niezapomniany, zorganizowała Polska Misja Katolicka w Anglii i Walii, we współpracy z Towarzystwem Przyjaciół Fundacji Jana Pawła II, Instytutem Polskim Akcji Katolickiej oraz Katolickim Ośrodkiem Wydawniczym Veritas.
Agnieszka Okońska
Na zdjęciu:
Ks. prałat Stefan Wylężek, rektor PMK w Anglii i Walli, oraz autor książki „Niezapomniany” Włodzimierz Rędzioch podczas spotkania w sali parafialnej polskiego kościoła przy Devonia Road w Londynie, 16 października 2016.
FOT.: WOJCIECH PŁAZAK