W 77. rocznicę rozpoczęcia ostatecznej fazy Bitwy o Wielką Brytanię w londyńskim klubie Royal Air Force miał miejsce pokaz specjalny filmu „Spitfire: The Alex Herbst Story” Sławomira Cioka, w którym polski pilot Dywizjonu 303 opowiada historię swojego życia. Na projekcję filmu w języku angielskim zostali zaproszeni przedstawiciele ambasady, organizacji polonijnych, kombatanci, rodziny pilotów polskich dywizjonów oraz osoby związane z lotnictwem. Pokaz nie bez kozery zorganizowany został przed rokiem wielkich rocznic – 100-lecia RAF-u, Polskiego Lotnictwa oraz niepodległości Polski, bowiem swoją treścią nawiązuje do każdej z nich.
Główny bohater filmu, to charyzmatyczna postać sędziwego, acz energicznego byłego pilota Polskich Sił Zbrojnych, Alexa Herbsta. Po ewakuacji ze zbombardowanego przez Niemców Dęblina, Herbst przemierza znany polskim lotnikom szlak przez Rumunię i Francję, aby na koniec trafić do Anglii. Wątki historyczne i biograficzne Alexa są przeplatane scenami z jego życia codziennego, jak również z niesamowitej przygody, jaką było dla niego pilotowanie Dreamlinera w symulatorze lotów czy też możliwość wejścia na pokład oryginalnego Spitfire’a, w którym niegdyś walczył.
– Once a pilot, always a pilot – powtarza Alex, który o tym, że chce dołączyć do Polskich Sił Powietrznych, zadecydował mając już 10 lat. Film to słodko-gorzki kalejdoskop wspomnień przygód pilota w czasie II wojny światowej: od humorystycznych sytuacji, przez wątki miłosne i dramatyczne zwroty akcji, aż po rozczarowujący finał, kiedy do parady zwycięstwa w Londynie nie zaproszono polskich lotników.
Po wojnie Herbst osiadł w Seattle w Stanach Zjednoczonych. To tutaj spotyka się z nim Sławomir Ciok. W niezwykle wzruszającej scenie przyjeżdżają razem na lotnisko, by Alex prawdopodobnie po raz ostatni usiadł za sterami Spitfire’a.
– Będę miał dzisiaj miał dobre sny – mówi pilot gładząc czule metalowy kadłub maszyny.
Ta scena jest jednym z przykładów, że film nie jest wyłącznie epicką historią, lecz reżyser z olbrzymią wrażliwością artystyczną oddaje hołd pilotowi, który ze względu na zawirowania polityczne w odpowiednim czasie nie był wystarczająco uhonorowany.
Na pokazie w klubie Królewskich Sił Zbrojnych zjawiło się wielu gości pośrednio lub bezpośrednio związanych z tematyką lotnicza lub historyczną. Byli m.in. rodzina Jana Daszewskiego, córka Adolfa Dymszy, Janice Black z Historic Aircraft Collection, przedstawiciele RAF-u, attachatu wojskowego i bazy lotniczej w Dęblinie, a także syn Mirosława Fericia.
– Jestem pod wielkim wrażeniem filmu. Został on świetnie przygotowany, jest dobrze wyważony, przyjemnie się go ogląda – powiedział po projekcji Philip Ferić. – Mój ojciec, prowadził dziennik dywizjonu. Gdy zginął w 1942 roku, zapiski były kontynuowane przez innych pilotów. Jak się później dowiedziałem, Alex Herbst był jednym z ostatnich, który kontynuował prowadzenie dziennika. To było fascynujące poznać jego historię, która przybliżyła mi losy mojego ojca, którego niestety nie znałem – dodał.
Wydarzenie w klubie RAF przy Piccadilly zostało organizowane dzięki wsparciu Instytutu Kultury Polskiej w Londynie.
– Film skupia się na postaci Alexa Herbsta, wspominając o Bitwie o Anglię w niewielkim stopniu, ponieważ sam bohater był jeszcze tylko jej obserwatorem, nie uczestnikiem. Do walki przystąpił później. Obszerna, pełnometrażowa historia z wieloma detalami może zainteresować także specjalistów tematu – stwierdził dyrektor instytutu Robert Szaniawski, dodając, że film w wyjątkowy sposób oprócz realiów wojennych opisuje relacje międzyludzkie.
Jednym z partnerów filmu było także Polish Heritage Society.
– To doskonały dokument o życiu i losach pilota Herbsta, zawiera mnóstwo detali historycznych. Znakomity pomysł polaczenia wątków historycznych ze współczesnością – ocenił dr Marek Stella-Sawicki, prezes organizacji.
– To poruszający obraz i bardzo ważny głos w debacie na temat polityki historycznej Polski. Właśnie przez takie pozytywne akcenty, jak udział polskich lotników w Bitwie o Wielką Brytanię powinniśmy promować wizerunek naszego kraju, co całym sercem popieram – powiedziała obecna na pokazie Anielka Pieniążek, doktorantka na University College London.
Sam reżyser zaznaczył, że więcej niż słowa znaczą dla niego spontaniczne reakcje publiczności.
– Dzięki temu poczułem, że film osiągnął swój cel, że poprzez tę historię udało mi się dotknąć najczulszych strun – tłumaczył Sławomir Ciok. Reżyser zdradził także kulisy powstawania filmu.
– Poprzez sieć kontaktów międzynarodowych i polonijnych dostałem informację, że jest ktoś taki jak Alex Herbst i uznałem, że dobrze będzie pojechać do niego i poznać go. Równocześnie Krzysztof Poraj-Kuczewski, który był moim łącznikiem oraz wspólnikiem w realizacji filmu, zorganizował mi spotkania z dwoma innymi bohaterami. Jednak ostatecznie zdecydowałem się zrobić film o Aleksie, ponieważ odznaczał się największą chęcią współpracy, największą otwartością i zaangażowaniem oraz wolą, żeby ten film z jego udziałem mógł powstać – zaznaczył reżyser.
Zapytany o to, czy nie było to dla niego wyzwaniem zrobić niezależny film na drugim końcu świata, odpowiada:
– W dzisiejszych czasach, na tym poziomie rozwoju lotnictwa, nie ma nic prostszego. Kupuje się bilet i się leci. Tylko tyle i aż tyle – uśmiecha się filmowiec.
Magdalena Grzymkowska