70 lat Instytut Piłsudskiego w Londynie może zniknąć z polonijnej mapy Londynu, a bezcenne zbiory Instytutu, w tym unikatowy egzemplarz Enigmy mogą trafić na licytację…
„Wykorzystaliśmy już wszystkie znane nam sposoby na to, jak pozyskać środki potrzebne do kontynuowania naszej misji – mówiła Anna Stefanicka, sekretarz generalny Instytutu. – Jako organizacja charytatywna utrzymujemy się z darowizn, dotacji i składek członkowskich. Polscy emigranci wojenni, którzy bardzo mocno wspierali Instytut odchodzą, nie mamy wsparcia finansowego z Polski, a środki, które otrzymaliśmy z brytyjskich grantów powoli nam się kończą. Ostatnio został nam też podniesiony czynsz w POSK-u” – zaznaczyła Anna Stefanicka.
Stwierdzenie, że niepokojąca wiadomość o czarnych chmurach na Instytutem „obiegła świat” nie jest na wyrost. Sprawą zainteresowały się polskie media w kraju i zagranicą, większość tytułów prasowych w Polsce umieściły temat na czołówce, do Instytutu z prośbą o informacje zgłaszały się redakcje telewizyjne i radiowe, wywiadom i odpowiedziom nie było końca, w ślad za tym poszły listy i prośby o wsparcie, granty czy dotacje (wszak przedstawiciele polskiego rządu wielokrotnie odwiedzali Instytut i podkreślali znaczenie zbiorów placówki dla historii Polski)… – jednak wszystko to nie przełożyło się na realne wsparcie finansowe.
Przychodzi więc nam zadać pytanie czy Instytut Piłsudskiego w Londynie jest naszym wspólnym dziedzictwem?
Anna Stefanicka w rozmowie z „Tygodniem Polskim” przypomina, że Instytut Józefa Piłsudskiego, jak większość instytucji kultury, swoją działalność opiera się na składkach członkowskich i darowiznach, które nie pokrywają rocznego deficytu.
A w samym Instytucie zatrudnione są tylko dwie osoby. Ich prace wspierane są przez wolontariuszy i stażystów.
Przy tak szczupłym zespole pracowników, w ostatnich trzech latach w Instytucie zrobiono bardzo dużo. Warto dla porządku wymienić najważniejsze z nich: dwie duże wystawy (Szańce Nadziei i Sztafeta Enigmy) i cztery mniejsze ekspozycje (związane z Legionami i Patronem); trzynaście wykładów (w tym siedem w języku angielskim); konferencja w Ambasadzie RP dotyczącą wkładu polskich kryptologów w złamanie kodu Enigmy; udział w Dniach otwartych brytyjskich muzeów ( Heritage Open Days, podczas, których Instytut odwiedziło 150 osób) i Polish Heritage Days organizowanych wspólnie z Ambasadą Polską; współorganizacja londyńskiej sesji Stałej Konferencji Muzeów, Archiwów i Bibliotek Polskich na Zachodzie; współorganizacja wspólnie ze Związkiem Lotników Polskich obchodów stulecia urodzin Honorowego Prezesa Mieczysława Stachiewicza; obchody 70. rocznicy działalności Instytutu. Ponadto przeprowadzono 24 lekcje historyczne dla uczniów polskich szkół sobotnich; odbyło się 7 zbiórek harcerskich; przeprowadzono 3 konkursy wśród uczniów polskich szkół sobotnich; prowadzono przez rok na łamach „Tygodnia Polskiego” popularyzatorską rubrykę pn. „Zagadka z Piłsudskim”; przeprowadzono warsztaty dla nauczycieli polskich szkół sobotnich; odbyło się także szkolenie z zakresu konserwacji muzealnej; opracowano dwa duże, dwujęzyczne wydawnictwa: „Szańce Nadziei” i „Historia Obrazem Pisana”; wydano roczne „Komunikaty”, kilka okolicznościowych broszur i kilkanaście artykułów o działalności Instytutu, które ukazały się zarówno w prasie polskiej na terenie Wielkiej Brytanii jak i w kraju. Ponadto udzielono odpowiedzi na 250 kwerend korespondencyjnych, a osobiście ze zbiorów archiwalnych skorzystało 185 badaczy; instytutowe muzeum zwiedzili zarówno przedstawiciele rządu polskiego jak angielskiego oraz goście z różnych stron świata; przeprowadzono prace porządkowe i digitalizacyjne w Archiwum, Bibliotece i Muzeum.
Długą listę całego wachlarza aktywności pracowników i wolontariuszy Instytutu zamyka współpraca z British Library (wypożyczenie papierośnicy ze zbiorów muzealnych na wystawę) i z Science Museum, które zabiega o wypożyczenie „Enigmy” na przygotowywaną wystawę o kryptologii.
Osobną sprawą są prace inwentaryzacyjne. W Archiwum Instytutu uporządkowanych jest 200 kolekcji, a sześć z nich zostało zdigitalizowanych. Większość zdjęć z Archiwum Fotograficznego została zabezpieczona w bezkwasowych opakowaniach. Trwają prace w muzeum przy opisywaniu eksponatów muzealnych, które nigdy nie były skatalogowane. Od września 2017 roku opisano, sfotografowano i zakatalogowano ponad 400 obiektów muzealnych!
Wykonanie tych wszystkich prac było możliwe tylko dzięki entuzjazmowi zespołu pracowników i wolontariuszy…
Anna Stefanicka przypomina, że w listopadzie 2017 roku, za pośrednictwem mediów polonijnych Instytut zwrócił się z Apelem o wsparcie finansowe jego dalszej działalności. (Lista indywidualnych darczyńców poniżej.)
Obok darów prywatnych osób na Apel odpowiedziały instytucje i organizacje: Polish Aid Fundation Trust przekazało na działalność edukacyjną £1000; Zjednoczenie Polek na Emigracji £1000 i Towarzystwo Pomocy Polakom £5000. Fundacja Stowarzyszenia Polskich Kombatantów w Wielkiej Brytanii udzieliła dotacji w wysokości £6000 na kontynuowanie warsztatów historycznych dla nauczycieli i młodzieży z polskich szkół sobotnich oraz dotacji w wysokości £2000 na prowadzenie cyklu zajęć związanych ze stuleciem Odrodzenia Polski. Poprzez Fundację na rzecz Dziedzictwa Narodowego im. Piłsudskiego w Łodzi, Instytut otrzymał dotację z Senatu RP w wysokości 8000.
Uzupełnieniem listy darczyńców są jeszcze dotacje: Dla uczczenia pamięci płk. Tadeusza Skindera wpłaciła £100.00 Teresa Suchcitz; dla uczczenia pamięci Dziadków wpłacił 25.00 Andrzej Suchcitz. Na działalność Instytutu wpłacili: Tekla Danilewicz-Cook £100; J. Janczewska £1000; K. Kaplan £5.00; Michalska Danuta £20.00; Waleria Sawicka £110.00.
***
Wywołanie tematu na łamach „Tygodnia Polskiego” jest dla pani sekretarz generalnej okazją do podziękowania w imieniu Instytutu wszystkim tym, którzy odpowiedzieli na Apel o pomoc:
„Dziękujemy za rady, życzliwe i konstruktywne uwagi oraz wszystkie wartościowe komentarze – mówi Anna Stefanicka. – Każda, nawet najmniejsza dotacja została przyjęta z wdzięcznością. Zebrane do tej pory fundusze i złożone deklaracje wsparcia finansowego przedłużą działalność Instytutu o kolejnych parę miesięcy. Dzięki nim, Instytut będzie mógł kontynuować program edukacyjny w roku obchodzonego stulecia powstania niepodległej Ojczyzny”.
Anna Stefanicka przypomina, że w listopadzie 2017 roku, podczas IV Kongresu Polskich Przedsiębiorców, przedstawiono trudności finansowe Instytutu i temat spotkał się z dużym zrozumieniem. Obecni na Kongresie, z powodzeniem prowadzący swoje firmy polscy biznesmeni, byli świadomi, tego, że placówka edukacyjna jaką jest Instytut, nie jest w stanie utrzymać swojej działalności bez realnych, regularnych dotacji finansowych.
„Szkoda, że Ci, odnoszący sukcesy na angielskim rynku przedsiębiorcy nie wywiązali się ze swoich obietnic” – mówi wprost Anna Stefanicka.
Instytut ma nadzieję na uzyskanie obiecanej pomocy z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, do którego wielokrotnie zwracał się z apelem o zmianę zasad finansowania instytucji kulturalnych działających poza granicami kraju. Po pojawieniu się w mediach informacji o trudnej sytuacji Ministerstwo skontaktowało się z w tej sprawie z Instytutem, nie zostały jednak podjęte żadne działania, które pokazałyby wolę pomocy.
***
Nie odpowiedzieliśmy wprost na pytanie czy Instytut Piłsudskiego w Londynie jest naszym wspólnym dziedzictwem.
Jednak patrząc z racjonalnej perspektywy przyjdzie przyznać wszystkim, że dziś patriotyzm brytyjskiej Polonii to przede wszystkim pielęgnowanie dóbr kultury i podtrzymywanie świadomości historycznej. Tu rola Instytutu Piłsudskiego w Londynie jest nie do przecenienia.
Dlatego Anna Stefanicka i wszyscy ludzi związani z Instytutem, ufają w niejednokrotnie już sprawdzoną szczodrość rodaków (także Czytelników „Tygodnia Polskiego”) i mają nadzieje, że przy Waszej pomocy będzie możliwe zagwarantowanie stabilności finansowej Instytutu na kolejne lata.
Instytut Piłsudskiego w Londynie potrzebuje Waszej pomocy!
Jarosław Koźmiński