Co zrobić, kiedy linie lotnicze gubią nasz bagaż, a my bez złotówki przy sobie utkniemy w obcym kraju? Dlaczego mieszkańcy Rumunii tak wielką wagę przywiązują do wyglądu bram? Czym jest hostel zoologiczny i gdzie go znaleźć? Odpowiedzi na te pytania udziela autorka książki „Dziura w podróży”, która z dnia na dzień porzuca pracę, sprzedaje cały swój majątek i wyrusza w samotną, brawurową wyprawę po bezdrożach Rumunii i Mołdawii. Iwona Dziura — jak sama o sobie mówi „wesoły pasibrzuch znudzony prozą życia” — wykluwa się ze swojej strefy komfortu i dołącza do grona „backpakersów”, czyli osób podróżujących po świecie w specyficzny, niezależny sposób, pakując cały swój dobytek do plecaka. Książka ta jest doskonałym przewodnikiem dla osób planujących wyruszenie w drogę – autorka przedstawia, jak można zwiedzić dziesiątki krajów nie mając sześciu zer na koncie. Inspiracje znajdą w niej też osoby, które pragną rozpocząć koczowniczy tryb życia, ale brak im odwagi czy wskazówek, od czego mają zacząć; skoro 83-letnia Japonka może podróżować samotnie przez Europę Wschodnią, to dlaczego miałoby się nie udać?
Przemierzając nieznane zakątki Rumunii, Iwona Dziura opowiada nam zupełnie inną, nową historię tego kraju, który wielu wciąż kojarzy się z biedą, ubóstwem i Cyganami. Tutaj zakątek legendarnego hrabiego Drakuli ma zapierające dech w piersiach krajobrazy i bardzo miłych mieszkańców, którzy wyjątkową sympatią darzą Polaków. „Dziura w podróży” zachęca nas także do odwiedzenia Mołdawii, jednego z najbardziej niedocenionych krajów Europy. To właśnie tam możemy znaleźć największe na świecie piwnice win – aż 130 kilometrów podziemnych tuneli, sal i korytarzy. Ciekawym miejscem jest ponadto Tyraspol – miasto w Mołdawii wydzielone na prawach rejonu. Ta stolica samozwańczej republiki Naddniestrza ma nie tylko własnego prezydenta, ale także uniwersytet, wojsko czy walutę.
Mieszkając w samym sercu dzikiej Transylwanii i pracując jako wolontariuszka, autorka upewnia się w przekonaniu, że pieniądze nie są ważne, a pogoń za nimi może nas wzbogacić jedynie o wrzody żołądka. Wplatając między kolejne komiczne sytuacje trafne przemyślenia na temat ludzkiej natury, Iwona Dziura tworzy książkę nie tylko zabawną, ale także obalającą stereotypy i krzywdzące poglądy na temat przedstawicieli innych narodowości. Uniwersalny przekaz, nie tylko dla tych, którzy planują wyruszyć w drogę.