Zepsucie, skrywana nienawiść, olśniewające piękno. Patologia, przemoc, ujmujący wdzięk. To świat angielskiej arystokracji, pełen zbytku i ogromnej pustki. Świat, który nam, zwykłym śmiertelnikom, jawi się jako idylliczny i pozbawiony jakichkolwiek zmartwień. Edward St Aubyn, wywodzący się z zamożnej, arystokratycznej rodziny, w swoim cyklu opowiadań o Patricku Melrosie przekonuje nas, jak bardzo się mylimy. Historia o uzależnionym od heroiny i alkoholu młodym dziedzicu olbrzymiej fortuny, który w dzieciństwie był gwałcony przez swojego ojca, wywołała spore kontrowersje w Wielkiej Brytanii. Niedowierzanie wzbudziło zwłaszcza wyznanie autora, że stworzona przez niego powieść jest autobiograficzna, a jego poważany w środowisku ojciec – wybitny chirurg – był tak naprawdę despotą-pedofilem.
Brytyjski pisarz na wyjawienie prawdy zdobył się dopiero po jego śmierci – wówczas rozpoczął pracę nad cyklem autoterapeutycznych opowieści, w których tytułowy Patrick Melrose stał się jego alter-ego. Cykl jest podzielony na trzy części: Nic takiego, Złe wieści oraz Jakaś nadzieja. Otwarcie cyklu jest wysublimowane i złowrogie. Wrześniowy poranek w magicznej posiadłości na południu Francji, pan domu, bestia o nienagannych manierach, gwałci swojego 5-letniego synka, po czym zje kolację z gośćmi, którzy udają jego przyjaciół. Toczące się przy stole rozmowy są snobistyczne i pretensjonalne, pokazują degenerację i ciasnotę umysłową arystokratów. W kolejnych tomach, dorosły już Patrick, walczy ze swoimi demonami, a narzędziami w tej nierównej potyczce czyni wszelkiej maści używki. Balansując na granicy życia i śmierci, raz jest ujmującym uwodzicielem, innym razem leżącym na kozetce pacjentem lub żebrzącym o strzykawkę narkomanem. Jego udrękę kończy odejście matki, które skwituje słowami: „Ich śmierć (matki i ojca – przyp. red.) to najlepsze, co mi się w życiu przytrafiło”.
Chociaż Edward St Aubyn tworzył świat Patricka Melrose’a w latach 1992-2012, dopiero niedawno powieść zyskała uznanie czytelników na całym świecie. Wszystko za sprawą jej ekranizacji, gdzie w postać głównego bohatera wcielił się Benedict Cumberbatch. Znany z serialu „Sherlock” brytyjski aktor stworzył wybitną kreację, na miarę prozy St Aubyna. Godna polecenia zarówno powieść, jak i składający się z pięciu odcinków mini-serial.