– Takiej promocji kłamstwa i nienawiści z jaką mamy do czynienia obecnie nie było w dziejach świata – mówił ksiądz profesor Tadeusz Guz. Jego wykład spotkał się z dużym zainteresowaniem londyńskiej Polonii.
„Jak miłować Ojczyznę? Ważność i aktualność patriotyzmu dzisiaj”. Tej tematyce poświęcił swoje wystąpienie w kościele Chrystusa Króla na Balham gość z Polski – filozof i teolog związany z Katolickim Uniwersytetem Lubelskim, a wcześniej z Gustav-Siewerth-Akademie w niemieckim Weilheim. Gościnnie wykładał też na innych uczelniach.
Czy w obecnych czasach bycie patriotą ma sens? To zasadnicze pytanie. Ksiądz Guz nie ma wątpliwości – ogromny!
– Zarówno w porządku natury, jak i łaski, to oznaka naturalnej oraz nadprzyrodzonej mądrości, dlatego w miłości do własnej ojczyzny czy narodu potrzebujemy głębi, bo bycie człowiekiem, narodem, rodziną oznacza bycie istotą duchową – twierdzi dzisiejszy prelegent, przytaczając wypowiedź prymasa Augusta Hlonda, który stwierdził, że nie wystarczą ani programy polityczne, w których podkreślana jest myśl katolicka, ani obchody narodowe rozpoczynane nabożeństwami. To nie wystarczy do prawdziwego odrodzenia narodu, jeśli nie idzie w parze z odrodzeniem serca. A do tego potrzeba łaski Bożej.
Pierwszą kwestią, w której wyraża się miłość do ojczyzny, jest miłowanie własnej rodziny. Bo bez niej – stabilnej, o wielkich ideałach, poświęceniu i oddaniu – nie ma narodu. Stąd tak ważne jest odpowiednie wychowanie młodych pokoleń, w czym ważna rola przypada rodzicom, szkole i Kościołowi.
– Często jestem w Europe Zachodniej. Dla Niemców, Szwajcarów, Holendrów, Francuzów czy Hiszpanów, z którymi naukowo współpracuję, bycie Polakiem oznacza bycie katolikiem. Jest w tym dużo zasadności, chociaż są też rodacy innego wyznania, albo tacy, którzy popadają w różne kryzysy wiary – przyznaje ksiądz profesor, podkreślając, że dziś musimy sobie na nowo uświadomić, iż nie można być prawdziwym Polakiem, ba, prawdziwym człowiekiem, w sprzeczności z Kościołem założonym przez Jezusa Chrystusa w celu prowadzenia nas do zbawienia. Oznaczałoby to bowiem zatracenie w człowieczeństwie. Ostoją polskiego patriotyzmu zawsze był katolicyzm, z którym wiążą się największe zwycięstwa naszego narodu.
– Pamiętajmy, że tylko jedna wiara jest święta i prawdziwa. Dlatego dawajcie Londynowi, Anglii, światu tę wiarę, którą sami żyjecie. Mamy gigantyczne dziedzictwo narodowe, z którego możemy i powinniśmy być dumni – podkreśla gość z Polski, odwołując się do spuścizny papieża Jana Pawła II, prymasów Augusta Hlonda i Stefana Wyszyńskiego, poetów i pisarzy Cypriana Kamila Norwida, Henryka Sienkiewicza czy Władysława Reymonta…
Gigantyczna ohyda
Filozofia prawa, prawo naturalne, metafizyka, antropologia, etyka… Zajmuje się różnymi dziedzinami nauki, jednak najbardziej zasłynął jako krytyk modernizmu katolickiego, protestantyzmu oraz Marcina Lutra. Ksiądz Guz, który zawitał do Londynu na zaproszenie Koła Myśli Niezależnej, nie ma wątpliwości, że obecnie trwa ostra walka o przyszłość chrześcijaństwa. Nie brakuje sił chcących na zawsze usunąć z ludzkiej świadomości Jezusa Chrystusa i prawo Boże. Stąd zwalczanie nauki religii i promocja świeckiej, bezwyznaniowej szkoły, która w efekcie staje się pogańska i ateistyczna. Na porządku dziennym jest deprawacja moralna – poprzez modę, media, sztukę, szerzenie nieobyczajności, łącznie z uwielbieniem rozpusty i perwersji. To również upodlenie kobiety, żeby nie była filarem kultury etycznej, a także rozluźnienie i zagłada rodziny przez rozbicie małżeństwa.
Szerzenie światopoglądu materialistycznego prowadzi do skrajnego i wywrotowego radykalizmu, a głównym celem jest stopniowe wypieranie chrześcijaństwa ze wszystkich dziedzin życia i sprowadzenie człowieka na łono bezbożnego naturalizmu – w szatach postępu i wyższej moralności. W powyższy scenariusz wpisuje się poniewieranie Polski na międzynarodowej arenie. Owszem, mamy swoje słabości i wady, ale jesteśmy narodem, który wykazał się jednym z największych heroizmów w całej rodzinie ludzkiej i możemy szczycić się zasługami kluczowymi nie tylko w dziejach Europy. Chociażby wspaniałomyślność wobec Żydów, którzy przez kilka wieków nie płacili żadnych podatków państwu i narodowi polskiemu.
– W stu procentach znajdowali się oni na utrzymaniu ciężkiej pracy naszych minionych pokoleń. Dlatego kiedy dzisiaj słyszę, że niektórzy amerykańscy Żydzi żądają wbrew prawu naturalnemu mienia bezspadkowego, mając kilkuwiekowe zadłużenie względem państwa i narodu polskiego, to jest tak gigantyczna ohyda, że trudno ją nazwać słowami – mówi ksiądz Guz.
Dlaczego tak się dzieje? Bo chce się wmówić światu i naszemu społeczeństwu, że jesteśmy systemowymi antysemitami. Kręci się zakłamane filmy i wydaje publikacje, nawet pod szyldem Polskiej Akademii Nauk, finansowane z kieszeni Polaków, zafałszowujące postawę wielu naszych bohaterów narodowych, którzy życie własne i swoich rodzin ofiarowali na rzecz ratowania Żydów.
– Te rzekomo naukowe publikacje imputują nam powszechny antysemityzm, co jest wierutnym kłamstwem mającym na celu sponiewieranie wielkiego bohaterstwa polskiego narodu z okresu II wojny światowej. Słuchanie tak haniebnych oskarżeń teraz, w XXI wieku, jest jedną z największych tragedii, jaką możemy przeżywać – mówi ksiądz profesor, podkreślając, że byliśmy jedynym narodem, który na arenie międzynarodowej upominał się o ratunek Żydów i tak będziemy czynić w przyszłości. Bo każdy Żyd, Rosjanin czy Niemiec jest z pozycji Polaka katolika naszym bratem i siostrą. Tak uczy Chrystus. I mimo burzliwej przeszłości również wśród tych narodów mamy wspaniałych przyjaciół.
W kryzysie tożsamości
Kiedy państwo jest niepodległe? Dzisiejszy gość nie ma wątpliwości – wtedy, kiedy naród ma właściwy stosunek do prawdy. Ograniczanie pojęcia niepodległości jedynie do bezpiecznych granic państwowych to za mało, dlatego trzeba stosować o wiele głębsze kryteria, odnoszące się do niepodległości człowieka, narodu, państwa. Już starożytny filozof Arystoteles zauważył, że najwyższym celem edukacji jest poznanie prawdy mądrości.
– Niestety, takiej definicji nie ma w szeroko rozumianym systemie kształcenia w obecnej Polsce. Dlatego twierdzę, że nasza droga do niepodległości, jako narodu posiadającego rozum, jest jeszcze bardzo długa – prognozuje ksiądz Guz. I dodaje, że walka z chrześcijaństwem prowadzona jest na różnych polach, przebiegłymi metodami. Wrogowie Polski nieprzypadkowo dążą do rozluźnienia więzów pomiędzy wiernymi i kapłanami, świetnie zdając sobie sprawę z tego, że jeśli zginą pasterze, upadnie również katolicyzm.
– Najważniejszą misję w światłym narodzie do spełnienia ma ksiądz. I on ją realizuje – przy całym zastrzeżeniu, że jesteśmy tylko ludźmi, często wystawianymi na szatańskie pokusy. Ale podobnie jak było w przeszłości, kiedy polski kapłan aż do przelewu krwi bronił Polski, honoru, wielkości, świetności i zasług naszej ojczyny, tak będzie i teraz. Nawet za najwyższą cenę. Służymy narodowi jak najlepiej potrafimy, ale wy musicie nam w tym pomagać – mówi dzisiejszy prelegent, podkreślając, że jako Polacy musimy nauczyć się ze sobą współpracować i być bardziej solidarni. Poczynając od prostych rzeczy, jak chociażby kupowanie w sklepie u rodaka. Tu leżą olbrzymie rezerwy.
Świat zachodni przeżywa poważny kryzys tożsamości, Promuje się, także w Wielkiej Brytanii, Karola Marksa i jego poglądy. Podobnie jest w Chinach. Ideologia komunizmu, jak się okazuje, nie została definitywnie rozstrzygnięta i będzie narastać. Również w Stanach Zjednoczonych, gdzie nie ma dnia, żeby ruchy lewackie nie organizowały jakiejś akcji czy protestu.
– Takiej promocji kłamstwa i nienawiści z jaką mamy do czynienia obecnie nie było w dziejach świata. Żadne pokolenia nie stały wcześniej przed tak gigantycznymi wyzwaniami różnych zniewoleń –ducha, ciała, rozumu, wolnej woli, pamięci, cielesności. A pamiętajmy, że cywilizacje bez miłości są skazane na śmierć… – konstatuje ksiądz profesor Tadeusz Guz…
Piotr Gulbicki