W niedzielę 23 września przy pięknej słonecznej pogodzie w Bradley, w pobliżu Skipton, przy pomniku polskich lotników poległych w Wielkiej Brytanii spotkała się spora grupka osób.
Wszystkich w krótkich słowach serdecznie powitała Romana Pizon, prezes koła SPPW Bradford, dziękując zaliczne przybycie.
Następnie na tę okoliczność głos zabrała pani konsul RP Monika Rusiecka z Manchester. Obecna była wdowa po Jimie Hartleyu – Kathryn i ich sąsiedzi.
W uroczystości upamiętniającej siedmioosobową polską załogę, która zginęła 23 września 1943 roku, wzięli udział polscy weterani drugiej wojny światowej, Polacy: harcerze, nauczyciele, uczniowie i ich rodzice z pobliskiego Leeds i Bradford. Wydarzenie uświetniono pochyleniem sztandarów i symboliczną minutą ciszy, złożono kwiaty i wieńce.
Równo75 lat temu samolot rozbił się podczas lotu treningowego i eksplodował przy uderzeniu w ziemię. Polacy lecieli samolotem Vickers Wellington MkXI z Silloth w Cumbrii.
Na pomniku polskich lotników poległych w Wielkiej Brytanii widnieje napis: „Walczyłem za dobrą sprawę, w walce wytrwałem do końca”. Dla mieszkańców Skipton pomnik polskich pilotów jest ich lokalną wizytówką. Z kanału widać tablice informujące o pomniku z oznaką Polskich Sił Powietrznych i biało-czerwoną szachownicą. Upamiętnienie katastrofy jest zasługą Jima Hartleya wspieranego przez żonę Kathleen oraz jego przyjaciela Petera Whitakera. Tablicę sfinansował Skipton Building Society. Inne organizacje i firmy wystarały się o kamień pod tablicę.
Niestety nie ma już wśród nas wielkiego przyjaciela Polaków Jima Hartleya, który zmarł 30 maja 2012 roku. My, Polacy jesteśmy wdzięczni lokalnej brytyjskiej społeczności, która zorganizowała się w szlachetnym celu oddania hołdu tym, którzy swoją młodość i życie poświęcili Brytyjczykom i tragiczne losy naszych siedmiu lotników Wellingtona nie poszły w zapomnienie.
Tekst: Romana Pizon- Prezes SPPW, Bradford