Lato, wakacje, czas wolny od nauki, czas na wypoczynek, wyjazd na wakacje. Dla członków harcerstwa jest to również czas wspólnego obozowania, nauczenia się jak sobie radzić bez pomocy rodziców i przeżycia chwil na łonie przyrody, w gronie przyjaciół harcerskich. Jest to także czas ukoronowania całorocznej pracy harcerskiej, czas zdobywania sprawności, stopni, złożenia przyrzeczenia harcerskiego.
Okręg ZHP w Wielkiej Brytanii jest jednym z siedmiu okręgów w Związku Harcerstwa Polskiego działającego poza granicami Kraju. Na terenie Wielkiej Brytanii mamy 4 hufce żeńskie i 5 hufców męskich, i prawie każdy hufiec organizuje obóz i kolonie dla swoich uczestników. W tym roku było 6 kolonii zuchowych, przeważnie mieszanych; dziewczynek i chłopców, 12 obozów stałych i 3 wędrowne, w których wzięło udział prawie 700 dzieci i młodzieży. Komendy obozów starają się znaleźć nowe ciekawe tereny, bo z obozów wychodzi się na wędrówki, wyjeżdża na wycieczki do interesujących i pasujących do tematu obozu miejsc, więc warto zwiedzać coraz to inne okolice wysp.
Dwie kolonie zuchowe odbyły się w naszych stanicach, czyli w Penrhos i Fenton, natomiast inne w ośrodkach angielskich. Z utęsknieniem czekamy na wykończenie stanicy w St Briavels, aby tam mogły się odbywać kolonie i inne akcje noclegowe. Jeśli chodzi o obozy pod namiotami zawsze udajemy się do gościnnych farm, obecnie już niepolskich. W tym roku harcerki z Londynu były po raz pierwszy na gościnnej farmie syna założyciela dywizjonu 303, który sam zwrócił się do harcerek podczas uroczystości pod Pomnikiem Lotnika w zeszłym roku z zaproszeniem do siebie, na swoją farmę. Obozowali tam też harcerze z drużyn londyńskich. Laxton Hall też użyczył nam swoje rozległe tereny, tak, że obozowały tam dwa obozy, a na polach namiotowych przy stanicy St Briavels mogły się rozłożyć 3 obozy. Harcerstwo w Szkocji obozowało u siebie, wędrownicy hufca Wilno wspinali się na szczyt Ben Nevis, a wędrownicy hufca Wrocław po szczytach Dolomitów.
W tym roku obchodzimy 100-lecie odzyskania przez Polskę niepodległości. Jesteśmy w pierwszym roku trzy-letniego programu harcerskiego, przybliżającego historię Polski sprzed 100 lat. Obozy i kolonie w swoich tematach i zajęciach nawiązywały, chociaż przynajmniej pośrednio, do tego tematu. Były obozy, które wybrały jako temat właśnie coś związanego z tą historią Polski, jak na przykład obóz hufca Wilno nosił nazwę „Legiony Polskie” i temat obozu był ściśle związany z walką o niepodległość albo obóz stały i wędrowny hufca Wrocław, w Polsce, w Bieszczadach, opierał się na okresie rozbiorów Polski. Hufiec Wrocław wybrał się też na dwudniową wycieczkę do Lwowa. Obozy, które nie miały wyraźnego tematu patriotycznego uczyły odwagi, odpowiedzialności tego, czego Polska potrzebowała walcząc o wolność. Przykładem tego może być kolonia zuchów dziewczynek, hufca Bałtyk, która była oparta na opowieściach z Narni, gdzie zuchy musiały pokonywać różne trudności w walce dobra ze złem. Kolonia hufców Kaszuby i Wilno, obierając temat podróży w wszechświat wyrabiała cechy odwagi i wytrwałości. Na kolonii hufca Wrocław „leśni przyjaciele” przez gry i zabawy uczyli się jak mogą stworzyć lepszy świat. Zuchy na kolonii hufca Gdynia porównywały tradycje polskie z tradycjami różnych innych krajów.
Obóz czy kolonia to też okazja pełnienia harcerskiej służby bliźnim. Z daleka od domu i rodziców zuchy, harcerki i harcerze uczą się troszczyć się o innych, pomagać sobie nawzajem dla dobra całego obozu, z uśmiechem i radosnym śpiewem rozweselać się nawzajem, jeśli komuś brakuje mamy. Jest to też okazja zrobienia dobrego uczynku dla innych w społeczeństwie, jak to zrobił obóz hufca Mazowsze swoją wizytą w domu dla starszych osób w wiosce, w pobliżu Stanicy St Briavels, albo hufce Kaszuby i Wilno dla rezydentów w Laxton Hall.
Wszystkie obozy i kolonie prowadzone były przez młodych instruktorów lub wodzów, choć zawsze, ze względu na przepisy, uczestniczyły w nich także osoby starsze, wszyscy oddali swój czas jako wolontariusze. Całość planowania i wykonanie programu jest zawsze w rękach młodych komend. Komendanci chwalili komendy, często składające się z zupełnie młodych harcerek czy harcerzy, które musiały sprostać, czasem bardzo trudnym wyzwaniom, spowodowanym przez tegoroczny upał czy wichury. Ale o to w harcerstwie chodzi. Trzeba być przygotowanym na wszystko i znaleźć rozwiązanie, kiedy stają na drodze trudności. I to jest wartość, którą harcerstwo daje tym wszystkim, którzy zamiast spędzać czas przy komputerze wybierają taki właśnie sposób na spędzenie wolnego czasu.
Czuwaj!
Małgorzata Zajączkowska hm. (Referentka Prasowa Okręgu WB)