Z okazji 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodleglości Magdalena Grzymkowska zapytała artystów występujących w czasie koncertu „Sto lat” w Royal Albert Hall, jakie emocje towarzyszyły im w czasie występu oraz jak rozumieją słowa takie jak „wolność” i „patriotyzm”. A oto ich odpowiedzi:
Aleksandra Kurzak
To, że mogliśmy w Londynie wykonać najpiękniejsze polskie utwory, to jest dla mnie największy symbol wolności.
Wystąpienie w Royal Albert Hall na koncercie z okazji stulecia odzyskania niepodległości przez Polskę jest dla mnie powodem do dumy i sprawiło mi wielką radość. Wszyscy przyszliśmy tam jako patrioci, aby spotkać się w tej wyjątkowej sali i posłuchać szerokiego repertuaru: od Chopina i Paderewskiego, po największe hity muzyki rozrywkowej.
I to jest właśnie dla mnie patriotyzm. Ta biel i czerwień, którą tego wieczoru mieliśmy na sobie. Zawsze podkreślam, że jestem dumna z tego, że pochodzę z Polski, że jestem Polką. Zwłaszcza że przez te wszystkie lata żelaznej kurtyny, jesteśmy narodem nieco zakompleksionym. Dlatego czuję, że to mój obowiązek podkreślać swoją tożsamość i robić to z godnością.
Moja mama, wspaniała śpiewaczka operowa o cudownym głosie, żyła w innych czasach, miała znakomite propozycje z zagranicy, ale nie mogła wyjechać, bo np. nie dostała paszportu. A w dzisiejszych czasach to takie proste! Możemy podróżować bez ograniczeń! Dlatego wolność dla mnie jako artystki, ale też jako dla człowieka, to przede wszystkim brak granic. I to, że mogliśmy się tu spotkać i na tej legendarnej scenie wykonać najpiękniejsze polskie utwory, to jest dla mnie największym symbolem naszej wolności.
Grażyna Torbicka
Zastąpmy termin „patriotyzm” słowami: „miłość do Polski”, „szacunek do Polski” i „troska o Polskę.”
Poprowadzić taką imprezę to było naprawdę wielkie wzruszenie. Bo to jest jednak Royal Albert Hall, legendarne miejsce. A to święto, 100-lecie odzyskania przez Polskę niepodległości, to taki moment, kiedy nasza historia powraca w pamięci. Zwłaszcza w momencie kiedy wciąż mierzymy się z teraźniejszością w Polsce, kiedy wśród nas Polaków nie panuje taka jedność, o jakiej byśmy marzyli.
Dużo tego dnia mówiło się o niepodległości, wolności… A wolność dla mnie to świadomość ograniczeń. Wolność jest fundamentalnym i niezbywalnym prawem każdej istoty żyjącej.
Ten dzień, który spędziłam z Polakami na emigracji, miał znaczenie symboliczne i uświadomił mi, jak Polska jest dla mnie ważna. Polskość jest moją siłą. Mieszkałam trochę za granicą, miałam możliwość zostania za granicą, ale zawsze chciałam wrócić do Polski, bo czułam, że tam jest mój dom i tam powinnam działać. Nie lubię słowa patriotyzm, do którego ostatnio są przypisywane wartości, z którymi nie zawsze się zgadzam. Zastąpmy ten termin słowami: „miłość do Polski”, „szacunek do Polski” i „troska o Polskę.”
Ania Wyszkoni
Nie ma ograniczeń w życiu, my sami sobie je tworzymy. I w momencie kiedy się tego pozbywamy, stajemy się wolnymi ludźmi.
Wolność to pewność siebie i poznanie swojej wartości. Zrozumienie tego, że każdy z nas jest wartościowym człowiekiem i może spełniać swoje marzenia. Uważam, że nie ma ograniczeń w życiu, my sami sobie je tworzymy. I w momencie kiedy się tego pozbywamy, stajemy się wolnymi ludźmi.
Patriotyzm to słowo bardzo trudne do zdefiniowania. Polska jest bardzo podzielonym krajem w tej chwili i jest mi przykro, kiedy widzę, że część Polaków chce spędzać ten dzień w sposób agresywny. Chciałabym, aby wrócił ten prawdziwy patriotyzm, kiedy wszyscy się jednoczymy i jesteśmy jednym narodem.
Jestem Polką, jestem Ślązaczką, jestem bardzo mocno związana z moimi korzeniami. Właściwie jest tylko jedno miejsce na świecie, gdzie wyobrażam sobie siebie oprócz Polski i to jest Londyn. Kiedy występowałam na scenie Royal Albert Hall, przeszła mi przez głowę taka myśl, że byłam tu na koncercie Alicii Keys. Byłam jednak skupiona przede wszystkim na tym, aby dać z siebie wszystko, aby ci ludzie, którzy przyszli tu zobaczyć coś wyjątkowego, rzeczywiście to dostali.
Stanisław Soyka
Wolność to odpowiedzialność – a co za tym idzie – to bardzo poważna sprawa.
Wolność to jest wyzwanie. Wolność rodzi bezpośrednie skojarzenie z odpowiedzialnością. W imię zasady: wszystko mi wolno, ale nie wszystkiemu oddam się w niewolę. Ja jestem „pawlistą”. W życiu kieruję się nauką św. Pawła z Tarsu. I to właśnie on mówi o tym, że wolność to odpowiedzialność – a co za tym idzie – to bardzo poważna sprawa. Jedno wiem: wolność to wielki dar. Dar Boży. Wolność jest święta! Ale niestety istnieje także czynnik ludzki. Niestety wolność nie jest dana raz na zawsze, bo gdy zaczynamy korzystać z tej wolności, zawsze w pewnym momencie pojawi się człowiek, który zaczyna to kwestionować.
Jestem zawodowym performerem, na scenie spędziłem całe swoje dorosłe życie. Zawsze jest tak, że jeśli publiczność jest otwarta i w otwarty sposób manifestuje swoją gotowość, swoje zaangażowanie, swoją koncentrację i uwagę. To bardzo mocno buduje artystę i dodaje mu skrzydeł. I wtedy rzeczywiście dochodzi czasami do wybitnych wykonań i wyjątkowych wieczorów, takich jak ten. Ten koncert był cudowny. Najbardziej cieszyłem się z tego, że tutaj było kilka tysięcy Polaków, którzy przyjechali tu 60 lat temu, 30 lat temu i 10 lat temu. Polaków tak bardzo różnych, jednak tego wieczoru, tych różnic się nie czuło. To było piękne i niezapomniane. Wszyscy szlachetnie uczciliśmy niepodległość.
Tadeusz Woźniak
Wolność zaczyna się tam, gdzie przestajemy zazdrościć innym tego, że są inni.
Moim zdaniem patriotyzm jest równoznaczny językiem. Język polski jest najważniejszym nośnikiem naszej kultury. Dla mnie naród jest równoznaczny z kulturą. A kultura jest zakotwiczona na języku. Jeśli ktoś sądzi, że patriotyzm ma kontekst etniczny, to się myli. Pewnie gdyby przebadać Polaków genetycznie, to by się okazało, że nie ma w Polsce genetycznych Polaków.
Podczas koncertu w Royal Albert Hall doświadczyłem prawdziwej wolności. Bo nie było żadnych napięć między artystami a publicznością. Nie było w powietrzu podziałów politycznych, tylko solidarność i duma z bycia Polakiem, cokolwiek to by nie znaczyło. Wolność zaczyna się tam, gdzie przestajemy zazdrościć innym tego, że są inni.
Grzegorz Stróżniak
Wolność to podstawowa wartość. Dzięki niej człowiek może być w pełni zrealizowany i szczęśliwy.
Wolność to podstawowa wartość w hierarchii wartości. Bez niej człowiek jest ograniczony, a przez to nieszczęśliwy. Żyłem w latach 80. i mogę z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, że doznałem ograniczeń i bezpośredniej ingerencji państwa w moje życie. Różne osoby na różne sposoby powodowały, że nie byłem człowiekiem wolnym. Teraz mogę mówić, co chcę, śpiewać to, co chcę, bywać, gdzie tylko zechcę. Tylko wtedy człowiek może powiedzieć, że jest w pełni zrealizowany i szczęśliwy.
Od wielu lat prowadzimy projekt multimedialny o nazwie „Lombard w hołdzie Solidarności”. I w tym projekcie „Mury” Jacka Kaczmarskiego, które wykonaliśmy w czasie koncertu w Royal Albert Hall, występuje w oryginalnej wersji. Uważaliśmy, że nie mamy prawa do tego, aby ten utwór, to dzieło, interpretować i aranżować na nowo. Jednak przy tej szczególnej dacie pozwoliliśmy sobie odważyć się na naszą autorską interpretację tego utworu.
fot. Krystian Data