O!gry opanowały Londyn

Ogry to legendarne stworzenia z mitów Północnej Europy obecne w literaturze i szeroko pojętej kulturze fantasy zapoczątkowanej przez J. R. R. Tolkiena. Dnia 23 lutego odbył się już III Polonijny Konwent Fanów Gier Planszowych, Karcianych, Fabularnych i RPG pod nazwą „O!GRY” w ośrodku Lewisham Polish Centre w Londynie. I nawet jeśli jedynymi decyzjami, jakie podejmowali uczestnicy spotkania było to, w którą grę zagrać, to na pewno wszyscy bawili się wyśmienicie.

Michał Kłosowski, organizator grupy RPG w Londynie (ang. role-playing games) oraz jeden z dwóch głównych wykonawców spotkania, zapytany jak zaczęła się jego przygoda z planszówkami, powiedział:

– Gry trzymają się mnie już od dzieciństwa. W tamtych czasach popularny był Chińczyk (ang. Ludo), Eurobiznes czy Fortuna (obie wzorowane na popularnej grze Monopoly). Pierwszą, którą naprawdę dobrze wspominam jest „Magia i Miecz”. Miała kolorowe karty, ciekawą taktykę i teorię, a to było czymś nowym. Kilka osób grało w nią w czasie wydarzenia. Jak widać ta gra jest wiecznie żywa – tłumaczył.

Gra planszowa „Magia i Miecz”, gdzie każdy wcielał się w bohatera i walczył o koronę władzy, co jest głównym celem zabawy, to była jedna z propozycji dostępnych w czasie konwentu. Ale przez 9 godzin imprezy do dyspozycji uczestników było wiele wolnych stołów na rozgrywkę kilkudziesięciu innych gier, z których każdy mógł znaleźć coś dla siebie.

– Mieliśmy konsolę, więc jak ktoś nie miał z kim grać w danej chwili, mógł pograć z komputerem, np. w kultową grę Mario – mówił Michał.

Były też gry fabularne (inaczej RPG) opierające się na narracji, w której gracze wcielają się postacie pochodzące z fikcyjnej rzeczywistości, gdzie starają się zrealizować zaplanowany scenariusz i osiągnąć określone cele. Odbyły się dwie sesje, obie cieszyły się dużym zainteresowaniem.

Przez cały dzień przez ośrodek przewinęło się około osiemdziesięciu osób. Wiele przyjechało również spoza Londynu. Jedną z nich był Mikołaj Zając, współtwórca teatru Lustro Sceny w Edynburgu.

– Na tym konwencie jestem pierwszy raz, ale często bywałem na imprezach tego typu w Polsce. Gry to świetna sprawa. Rozwijają, uczą, łączą ludzi. Polecam każdemu, aby spróbował. Jest to na pewno coś, co pozwala na interakcję z drugą osobą, szczególnie teraz w czasach, gdzie wszystko załatwia się przez telefon, komputer, ludzie rzadziej się spotykają. Planszówki to bardzo dobry sposób, żeby ze sobą rozmawiać. Jeśli będzie możliwość na pewno pojawię się na kolejnej edycji – zaznaczył Mikołaj.

Na twarzach uczestników malowało się zadowolenie z intensywnego dnia spędzonego przy planszach. Jak się okazuje nie tylko najmłodsi mogą spędzać wolny czas w takiej formie. Wiele z gier wymaga intensywnego i logicznego myślenia, posiadania umiejętności strategicznych w małym palcu. Na finał spotkania zaplanowana była loteria gier planszowych i karcianych ufundowanych przez sponsora wydarzenia szkołę nauki jazdy Driving Blue School.

– To było dla nas wielkie wyzwanie, by po raz trzeci podjąć się zorganizowania konwentu gier, wydarzenia, tak innego od innych oferowanych w polskim Londynie. Tym razem zaangażowało się wiele wspaniałych osób, które pomogły, by właśnie ten dzień był tak wyjątkowy. To piękne, że ludzie potrafią się wspierać. Dzielenie się pasją powoduje, że coraz więcej osób chce to robić – podkreślał Mirosław Kraszewski, założyciel i koordynator społeczności „Gramy w Londynie” oraz drugi z organizatorów konwentu.

– Tegoroczne wydarzenie było najlepsze ze wszystkich, które do tej pory udało nam się zorganizować – wtórował mu Michał. Współwykonawcami wydarzenia było również wydawnictwo El Fenix Games oraz teatr Lustro Sceny.

– Atmosfera była naprawdę wyjątkowa. Bardzo dziękuję wszystkim uczestnikom za przybycie, bo to właśnie to oni ją tworzą. Mam nadzieję, że za rok też się to powtórzy. Stworzyliśmy przestrzeń do tego, by ludzie mogli być ze sobą. Jesteśmy O!GRAmi, tak więc ogry opanowały Londyn! – podsumował Mirosław.

Tydzień Polski był patronem medialnym konwentu.

Justyna Pataj