Cramond leży na południowym brzegu rzeki Forth, cztery mile na północny zachód od centrum Edynburga. Jest to obszar oddzielony od zachodniego krańca Edynburga linią pól golfowych rozciągających się w głąb lądu, a jego zachodnia krawędź jest ostro zarysowana przez wartką rzekę Almond. Od końca XIX w. Cramond jest jednym z najbardziej pożądanych przedmieść mieszkalnych Edynburga. Klimatyczna atmosfera wioski, plaża i linia brzegowa z promenadą spacerową oraz port w ujściu rzeki sprawiają, że jest to także jedno z ulubionych miejsc edynburskich spacerowiczów.
Dieta ludzi pierwotnych: Orzechy i ostrygi
Wędrując po porcie, ulicach wioski lub plaży w Cramond trudno sobie wyobrazić, że to miejsce kiedyś wyglądało zupełnie inaczej niż obecnie. Historię Cramond można poznać na wystawie zorganizowanej przez Cramond Heritage Trust in the Maltings, z widokiem na port.
Wykopaliska archeologiczne w Cramond ujawniły ślady zamieszkiwania tej okolicy przez stosunkowo duże skupisko ludzi już w 8500 r. p.n.e. To najwcześniejsze znane miejsce osadnictwa w Szkocji. Mieszkańcy mezolitycznego obozowiska byli koczowniczymi myśliwymi-zbieraczami, którzy mieszkali w jurtach i przemieszczali się po swoich terytoriach w zależności od pory roku. Mimo że w kwaśnej ziemi nie ocalały żadne szczątki ludzkie, wydobyto przedmioty codziennego użytku charakterystyczne dla tej epoki, w tym narzędzia z kamienia mikrolitowego oraz kołki powstrzymujące namioty nomadów przed porwaniem przez silny nadmorski wiatr.
Znaleziono także liczne łupiny po orzechach laskowych, odpadach po podstawowym pożywieniu mieszkańców. Uważa się, że miejsce to wybrano ze względu na jego położenie w pobliżu ujścia rzek Forth i Almond, bogatych w ostrygi i omułki okazały się cennym naturalnym zasobem, pozwalającym przetrwać długie i ciemne szkockie zimy. A zatem: orzechy i ostrygi – niejeden z nas pozazdrościłby ludziom pierwotnym takiej diety.
Rzymskie porządki
Cramond swoją nazwę poniekąd zawdzięcza Rzymianom, choć nie ma pewności, że oni tak nazywali to miejsce. Kiedy Rzymianie najechali Szkocję dwa tysiące lat temu, zatrzymali się na linii między Clyde i Forth i zbudowali Mur Antonina. Pomiędzy 140 i 142 r. n.e zbudowali fort w Cramond, chroniący południowy brzeg rzeki Forth oraz pełniący funkcję portu dostawczego dla rzymskiej armii w Szkocji.
Fort miał kształt prostokąta, ze ścianami o wysokości piętnastu stóp ze wszystkich stron. W każdej ścianie znajdowała się brama, umożliwiająca dostęp do fortu ze wszystkich czterech kierunków. Wewnątrz znajdowały się koszary, warsztaty, spichlerze, kwatera główna i dom dowódcy. Późniejsze wykopaliska ujawniły inne konstrukcje poza granicami fortu, m.in. łaźnię, kolejne warsztaty przemysłowe i rodzime osiedle.
Kiedyś wierzono, że rzymski fort Cramond był znany Rzymianom jako Alaterva. Na odnalezionym starożytnym kamiennym ołtarzu, można było bowiem odczytać inskrypcję „To the Alatervan Mothers and the Mothers of the Parade-ground”. Obecnie uważa się, że słowo „Alatervan” pochodzi od nazwiska fundatora, a nie od miejsca, w którym został wzniesiony.
Rzymianie opuścili Crammond ok. 170 r. n.e. W wiekach, które nastąpiły po zakończeniu okupacji rzymskiej, Cramond przeszło w ręce ludów kumbryjskich, posługujących się brytyjskim językiem celtyckim. To oni nadali osadzie jej nazwę. Cramond wywodzi się od słów „Caer Amon”, co oznacza „fort na rzece”, odnoszący się do… rzymskiego fortu.
W 1997 r. miejscowy żeglarz z portowego błota odkopał wykonany z piaskowca posąg lwicy pożerającej nieszczęsną postać męską. Później okazało się, że był to prawdopodobnie fragment rzeźby zdobiącej grób dowódcy wojskowego z czasów rzymskich. Po konserwacji Lwica z Cramond została wystawiona w National Museum of Scotland w Edynburgu, a żeglarz otrzymał nagrodę pieniężną za to rzadkie znalezisko.
Obłok nieokreśloności
Po odejściu Rzymian, niewiele wiadomo, co się działo z Cramond przez kilka stuleci. Historiografia tego okresu jest być może najlepiej podsumowana przez historyka J. Wooda, który napisał, że „nad Cramond ponownie osiadł ciemny obłok nieokreśloności.” Do roku 995 nie można znaleźć najmniejszej wzmianki o tym miejscu u żadnego historyka.
Wieża Cramond Tower została zbudowana najprawdopodobniej na początku XV wieku i stanowiła część z rozebranego obecnie większego obiektu, stanowiącego dwór biskupów z Dunkeld, do których należała diecezja Cramond. W latach 80. XX wieku została przebudowana na prywatne mieszkanie.
Innym zabytkiem tej okolicy jest kościół Cramond Kirk. Zachowany do dziś budynek został zbudowany w 1656 roku, wokół wieży wzniesionej w latach 1400-tych. W ciągu ostatnich stuleci miały miejsce co najmniej trzy przebudowy i renowacje, więc trudno ocenić pierwotny kształt i formę świątyni.
Późniejsze rezydencje, takie jak Cramond House, zbudowane w latach 80-tych XVI wieku, wyznaczyły początek roli Cramond jako wysokiej klasy dzielnicy mieszkalnej, którą jest dzisiaj. Ale w międzyczasie ta mała niepozorna wioska miała do spełnienia jeszcze jedną, zupełnie inną rolę.
Przemysłowe młyny i zdradliwa wyspa
Potencjał i siła nurtu rzeki Almond sprawiły, że w latach 1700-1800 Cramond stało się ważnym ośrodkiem przemysłowym. W 1799 roku wioska posiadała trzy kuźnie żelaza, dwa piece stalowe i trzy walcownie napędzane wodą. Siedem statków wypływało regularnie z portu Cramond, eksportując stal na rynki tak odległe jak Indie. Przemysł żelazny upadł w 1860 r., a huty zostały przekształcone w tartaki lub celulozownie, by ostatecznie zniknąć na początku XIX wieku.
Spacerowicze korzystający z malowniczej ścieżki wijącej się wzdłuż rzeki Almond na nieco ponad milę w głąb lądu, będą mogli zobaczyć ruiny zabudowań przemysłowych oraz Cramond Old Bridge, czyli „Cramond Brig”, aż do 1964 roku głównego przejścia przez rzekę Almond po tej stronie Edynburga. Most pochodzi z początku XIV wieku i jest używany jako kładka dla pieszych.
W czasie odpływu można również wybrać się na bardziej ryzykowny spacer o długości nieco ponad ¾ mili, wzdłuż grobli pływowej na wyspę Cramond. Należy zwrócić uwagę na komunikaty informujące o bezpiecznym czasie przeprawy umieszczone na początku przejścia na stałym lądzie. I choć z tablicy ostrzegawczej krzyczą hasła: „Nie wyruszaj w drogę, jeśli nie jesteś pewien, że zdążysz wrócić”, co roku straż przybrzeżna musi kilka razy interweniować, aby ściągnąć z wyspy niefrasobliwych spacerowiczów, którzy na niej utknęli. Trudno jednak im się dziwić, łatwo się bowiem nabrać na pozorny spokój morskich wód w zatoce. Tymczasem gwałtowny przypływ potrafi dosłownie w mgnieniu oka zamknąć drogę powrotną na ląd.
W momencie wybuchu II wojny światowej wyspa Cramond, wraz z innymi wyspami na rzece Forth, została uzbrojona w sprzęt, zaprojektowany specjalnie do zwalczania szybko poruszających się łodzi torpedowych. Do dziś zachowało się kilka budynków z II wojny światowej, w tym zabudowania Coast Artillery Search Lights, magazyny amunicji, schrony i stanowiska artyleryjskie, a także dwie maszynownie, które kiedyś zawierały cały sprzęt niezbędny do zasilania instalacji wojskowych na wyspie. Wszystkie te pozostałości po wojnie, która do Szkocji ostatecznie nie dotarła, można oglądać za darmo. Niestety aktualnie ze względu na epidemię koronawirusa wstęp na wyspę jest wzbroniony.
Magdalena Grzymkowska