„Najważniejsze to rano wstać i odpieprzyć się od siebie” – powiedział kiedyś Wiktor Osiatyński Dorocie Wodeckiej.
Ten wybitny prawnik-konstytucjonalista, znany ze swojej walki o prawa człowieka, stał się rozpoznawalny dzięki swojemu programowi „Zrozumieć świat” w radiu Tok FM. Prowadził wówczas rozmowy z naukowcami, publicystami czy pisarzami z całego świata. Cykl cieszył się tak dużym zainteresowaniem, że wydawnictwo Czytelnik opublikowało wybrane wywiady w formie książkowej. Na pytania Osiatyńskiego odpowiadali m.in. Noam Chomsky, Philip Zimbardo czy Linus Pauling.
Wydane w tym miesiącu „Ludzkie sprawy” to kolejna część rozmów publicysty, wybrana przez jego żonę, dr Ewę Woydyłło-Osiatyńską. Książka ukazała się trzy lata po śmierci profesora, a jej tytuł jest nawiązaniem do ulubionej książki Osiatyńskich, „Sprawy ludzkie”, prof. Jana Szczepańskiego. Podobnie jak w esejach wybitnego socjologa, także w rozmowach Osiatyńskiego pojawiają się tematy cierpienia, samotności, obojętności, starości, śmierci – jest więc o wszystkim, co ludzkie.
Wśród rozmówców znaleźli się naukowcy: prof. Maria Jarymowicz, prof. Jacek Santorski, prof. Wiesław Łukaszewski oraz znane postaci świata literatury i sztuki: m.in. Justyna Kopińska, Eustachy Rylski czy Agata Tuszyńska. Łącznie czternaście wyjątkowych rozmów. W książce przeczytamy m.in. o skomplikowanej psychologii altruizmu, samokontroli i sensie pracy, dobrym smutku, obłaskawianiu wspomnień, kształtowaniu młodych umysłów czy starzeniu się i gimnastyce umysłu.
Dwie ostatnie rozmowy to dialog Doroty Wodeckiej z samym Osiatyńskim, który przyznaje, że jest niechętny do dawania wskazówek jak żyć, by nie cierpieć. Chociaż nawet jeśli nie daje rad wprost, to pewne instrukcje możemy wyczytać między wierszami. Trzeci, niedokończony wywiad, to zapis ostatnich miesięcy życia pisarza – wyjątkowo bolesnych, naznaczonych chorobą nowotworową.
Długo przygotowywał się do wywiadów, podczas rozmowy przyjmował pozycję zaciekawionego ucznia. Jak mało kto, Wiktor Osiatyński miał wyjątkowy talent do rozmów, potrafił pytać i słuchać z mądrą wrażliwością i czułą uwagą. „Ludzkie sprawy” to książka, która zachwyca nawet po wielokrotnych odczytach. Nigdy nie straci na aktualności.
Monika Mańka