Trwa projekt zbiórki funduszy na zakup historycznego pianina produkcji Feliksa Yaniewicza – polskiego wirtuoza, skrzypka, zasłużonego działacza kultury w Wielkiej Brytanii i współtwórcy festiwalu w Edynburgu. Pianino, które zostało gruntownie wyremontowane, docelowo miałoby stanąć w Domu Kombatanta przy Drummond Place w Edynburgu i służyć kolejnym pokoleniom polskiej społeczności w Szkocji.
Do tej pory udało się zebrać 80% wymaganej kwoty. Zbiórkę wsparła m.in. Aleksandra Podhorodecka, prezes Polskiej Fundacji Kulturalnej oraz Polsko-Szkockie Towarzystwo Kulturalne. Akcja ma też poparcie ambasadora RP Arkadego Rzegockiego oraz Konsulatu Generalnego w Edynburgu.
Link do zbiórki internetowej bit.ly/Yaniewicz
W tym tygodniu do naszej sondy promującej akcję zaprosiliśmy pokolenie młodych muzyków, polskich pianistów mieszkających, występujących i tworzących w Wielkiej Brytanii, którzy jednogłośnie podpisuję się pod tą zacną inicjatywą.
Apelujemy o hojność rodaków w celu zachowania ważnego symbolu dziedzictwa kulturowego Polaków na Wyspach i ich wkładu w kulturę Zjednoczonego Królestwa.
Feliks Janiewicz to kolejna fascynująca postać wyłaniająca się z mgły dziejowych zawieruch.
Polak urodzony w Wilnie, zmarły w Edynburgu, znakomity skrzypek i kompozytor, obywatel świata, którego życie i twórczość wzbogaca kulturalny pejzaż Polski i Europy na przełomie XVIII i XIX wieku. Jego kariera artystyczna przeplata się w niezwykły sposób z miejscami i wybitnymi postaciami ówczesnej epoki. Poczynając od stanowiska na polskim dworze królewskim, przez podróże do Wiednia, gdzie Mozart i Haydn święcili w tym czasie swe triumfy, a skończywszy na występach w prestiżowych „Concerts Spirituels” w Paryżu, i tych w Londynie organizowanych przez sławnego impresaria Johanna Petera Solomona.
Janiewicz kontynuował swą błyskotliwą karierę w Anglii i Szkocji, gdzie był jednym z założycieli istniejącego do dziś, London Philharmonic Society. Odkrycie i renowacja fortepianu, który niegdyś do niego należał, stanowi wspaniały wkład w naszą wiedzę na temat tego wybitnego człowieka. Tym bardziej, że instrumentów z tej epoki, których właścicielami byli wielcy artyści pozostało bardzo niewiele, a muzyka polska doby klasycyzmu i wczesnego romantyzmu pozostaje nadal mało znana szerszemu kręgu odbiorców.
Z całego serca popieram wysiłki mające na celu sfinansowanie zakupu tego cennego instrumentu, by nie tylko zwieńczył on planowaną wystawę prezentującą sylwetkę Feliksa Janiewicza, ale przyczynił się do popularyzacji jego twórczości wśród melomanów i promocji polskiej kultury na Wyspach Brytyjskich.
W czasie jednego z finałów loterii Polskiej Fundacji Kulturalnej zagrałyśmy w duecie wraz z rumuńską pianistką Alexandrą Vaduvą. Było nam bardzo miło mogąc uświetnić ten dzień. Grałyśmy wtedy na pianinach, nie na fortepianach. W gruncie rzeczy niewiele różni się od grania na fortepianie. Było to równie ważne i artystycznie satysfakcjonujące doświadczenie. Muszę przyznać, że na pianinie gram bardzo często. O wiele częściej niż na fortepianie! Pianino mam w domu i na nim przygotowuję większość występów. Gra na pianinie i fortepianie właściwie niczym się nie różni – fortepian jest po prostu głośniejszy i ma odrobinę inny mechanizm działania. Ale są to równowartościowe instrumenty.
Grając na instrumentach zabytkowych i zupełnie nowych czuję ogromną różnicę. Nie będę rozpisywać się na temat instrumentów elektronicznych, bo to to plastik, chociaż te nowej generacji potrafią zaskoczyć jakością. Uwielbiam grać na starych instrumentów, mają one pewnego rodzaju duszę, kolor, brzmienie, którego nowy fortepian (choćby idealny), nie ma. Mam spore doświadczenie z takimi instrumentami – na początku mojego życia w Londynie mieszkałam w domu, gdzie mogłam ćwiczyć na starym Broadwoodzie, studiowałam też muzykę dawną na uniwersytecie w Wiedniu.
O Feliksie Yaniewiczu oczywiście słyszałam, chociaż nie znam jego muzyki. Ale jestem bardzo ciekawa i z ogromną chęcią zapoznałabym się z jego kompozycjami! A potem przyjechała wykonać je w Edynburgu. W Wielkiej Brytanii istnieje prężnie działają polska scena artystyczno-kulturalna. Wielu wybitnych artystów przyjeżdża tutaj i promuje polskie dziedzictwo narodowe. Jest ono ważne zarówno dla naszych rodaków jak i dla strony angielskiej ze względu na wspólną historię. Warto walczyć o promocję naszej kultury na Wyspach!
Oprac. Magdalena Grzymkowska