29 września 2021, 14:05
Siedem pytań do Gosi Sojki
Gosia Sojka. Opiekun klienta w firmie telekomunikacyjnej Orange. Jest również terapeutką odżywiania, założycielką marki Blossom Nutrition by Gosia Sojka. Pochodzi z Gościna w województwie zachodniopomorskim, potem mieszkała w Warszawie, w latach 2014 – 2020 w Londynie, by w ubiegłym roku zakotwiczyć w holenderskiej Goudzie. Ukończyła telekomunikację na Politechnice Warszawskiej, ekonomię w Szkole Głównej Handlowej oraz terapię odżywiania na College of Naturopathic Medicine w Londynie. Znak zodiaku – Waga.

Lektura…

„The Culture Code” pióra Daniela Coyle’a. Książka świetnie pokazuje odmienności kulturowe pomiędzy osobami pochodzącymi z różnych krajów. Często z perspektywy korporacyjnej, ale przydaje się też w życiu codziennym, gdy chcemy zrozumieć nawyki obcokrajowców.

Z kolei „Akty wiary” Ericha Segala to pasjonująca historia miłości córki ortodoksyjnego rabina i chłopaka wychowanego w wierze chrześcijańskiej. Dylematy oraz trudne wybory tych młodych ludzi, u których zostały mocno zakorzenione wartości religijne, skłaniają do refleksji.

Kwiat…

Jako dziecko, mieszkając w małej miejscowości, bardzo lubiłam chodzić po okolicznych łąkach i zbierać chabry, maki, mlecze. Robiłam z nich wianki, a do domu przynosiłam piękne bukiety, uwielbiając ten niesamowity zapach oraz bogactwo kolorów. I właśnie ze względu na zamiłowanie do kwiatów nazwałam moją firmę Blossom Nutrition.

Potrawa…

Gustuję w zbilansowanych posiłkach, opartych na różnorodności. Na moim stole często goszczą gofry buraczkowe bądź cukiniowe, spaghetti bolognese z dużą ilością warzyw, a także curry ze słodkimi ziemniakami, burakami i mleczkiem kokosowym. 

Natomiast na specjalne okazje wybieram miejsca z wyjątkową kuchnią, takie jak peruwiańska restauracja „Lima” w Londynie. Uwielbiam w niej degustować ceviche, czyli surową rybę marynowaną w sosie z cytrusów, a także inne frykasy przyrządzone na bazie ryb i mięs. Dopełnieniem potraw są czarujące dekoracje z kwiatów.

Marzenie…

Rozwinięcie mojej firmy i całkowite poświecenie się pracy jako terapeutka. Przeszłam długą drogę dbania o własne zdrowie, w której bardzo pomogły mi terapie naturalne, dzięki czemu pozbyłam się trądziku oraz problemów hormonalnych. Teraz chciałabym przekazywać tę wiedzę na szerszą skalę innym kobietom, by mogły wydobyć swoje piękno, wprowadzając zmiany w jedzeniu i stylu życia.

Miasto…

Melbourne. Mimo że spędziłam tam tylko dwa dni, w 2016 roku, rozpoczynając trzytygodniową podróż po wschodnim wybrzeżu Australii, pokochałam to miasto. Nowoczesność przeplata się z tradycją i ciekawą architekturą, a do tego przepiękna plaża z kolorowymi domkami, skąd widać wysokie budynki metropolii. Co ciekawe, była to moja druga próba wyjazdu do Australii. Pierwszą planowałam trzy lata wcześniej, kupiłam nawet bilet lotniczy do Sydney, tyle że jak się później okazało było to Sydney… w Kanadzie.

Muzyka…

Relaksacyjna, o częstotliwości 528 Hz, zwanej też częstotliwością miłości bądź transformacji. Z reguły to muzyka instrumentalna, mająca głębokie zakorzenienie w naturze. Koi nerwy obniżając poziom stresu i rezonuje z komórkami naszego ciała, dzięki czemu może mieć właściwości uzdrawiające. Słynny przebój Johna Lennona „Imagine” powstał właśnie w tej częstotliwości.

Życiowe motto…

„Nigdy się nie poddawaj w poszukiwaniu szczęścia”. Zawsze próbuję nowych rozwiązań, jeśli coś mi nie pasuje, i tak było również kiedy podjęłam decyzję o wyjeździe z Londynu. Było mi ciężko łączyć pracę z wychowywaniem 3-letniego synka, a problemy z opiekunkami oraz wysokie koszty przedszkola zmotywowały mnie do działania. I nie żałuję – w Holandii, gdzie teraz mieszkam, jest znacznie większy balans między życiem prywatnym i pracą, mniej czasu spędza się na podróżach komunikacją miejską na rzecz rowerów, a rodziny otrzymują większe wsparcie…

Piotr Gulbicki

Przeczytaj też

Udostępnij

About Author

admin

komentarze (1)

  1. Małgosiu gratuluję, przeszłaś drogę własnego rozwoju zawodowego i osobistego. Tylko tacy specjaliści mogą pomagać innym. Masz wiedzę, widzisz człowieka holistycznie z jego emocjami i potrzebami odżywiania.
    Jako somatoterapeuta polecam współpracę z Małgosią Sojką. Moi pacjenci skorzystali z porad i są zadowoleni.
    Życzę rozwoju firmy dla dobra nas wszystkich.