To już siódmy raz redakcja najstarszej polskiej gazety na Wyspach, przyznała Honorowe Nagrody „Dziennika Polskiego i Dziennika Żołnierza” oraz tytuły „Człowieka Roku” i „Organizacji Roku” za zasługi w krzewieniu polskości w Wielkiej Brytanii. Ten podniosły wieczór był okazją do refleksji i podsumowań, ale także do satysfakcji, że między nami są osoby, które aktywnie działają na rzecz polskiej społeczności.
Galę jak co roku prowadzili Jarosław Koźmiński, redaktor naczelny „Dziennika” i Elżbieta Sobolewska, zastępca redaktora. Impreza była połączeniem spotkania opłatkowego i wręczenia nagród „Dziennika Polskiego” znanych pod nazwą „Człowieka Roku”. Wśród gości tej uroczystości znaleźli się m.in. ambasador RP w Wielkiej Brytanii Witold Sobków, konsul generalny Ireneusz Truszkowski, Krzysztof Łachmański sekretarz Zarządu Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” (reprezentujący Longina Komołowskiego – prezesa organizacji i przewodniczącego Kapituły Nagrody Honorowej), Tomasz Glanz – dyrektor Wydawnictwa Sejmowego, Andrzej Czernek – dyrektor generalny Fundacji Polskiego Godła Promocyjnego „Teraz Polska”, rektor Polskiej Misji Katolickiej ks. prałat Stefan Wylężek i ks. infułat Stanisław Świerczyński.
Po oficjalnym powitaniu zgromadzonych na sali, redaktorzy dokonali krótkiej retrospekcji historii „Dziennika” – wychodząc od potrzeby digitalizacji dziennikowych archiwów, pod hasłem której minął ostatni 2013 rok – przenieśliśmy się do początków istnienia gazety, tj. 12 lipca 1940 roku, kiedy ukazał się jej pierwszy numer. Redaktorzy powołując się na swojego znakomitego poprzednika, redaktora Karola Zbyszewskiego, przypomnieli determinację, siłę i godną podziwu organizację Polaków, którzy bardzo szybko odnaleźli się w nowej rzeczywistości, mimo traumatycznych przeżyć II wojny światowej. „Ledwo Polacy wylądowali na Wyspie, gdy jeszcze nie było biur, urzędów – już założyli gazetę, już zaczął wychodzić Dziennik. (…) Nie było lokalu, nikt nie mówił po angielsku, nie było zespołu, materiału, zecerzy Anglicy składając tekst polski robili więcej błędów niż było liter… A tu jeszcze naloty, bomby… Ukazywanie się „Dziennika” w takich warunkach było nie lada wyczynem. Ale Polacy w improwizacji są zawsze imponujący. Im normalniejsze stosunki – tym bardziej partolą.” – pisał Zbyszewski.
Wspomniano także o kolejnym kamieniu milowym w historii „Dziennika Polskiego”, jakim było połączenie z „Dziennikiem Żołnierza”, którego okrągłą 70. rocznicę świętowaliśmy niedawno w styczniu. O tym, że to było to dobre posunięcie również pisał Zbyszewski: „Zmienił się zupełnie charakter „Dziennika”. Z organu władz, stał się normalnym organem prasowym. Przestał być chwalczą tubą, stał się wyrazicielem ogółu. Zaczął się wsłuchiwać w poglądy ogółu i zaczął je wypowiadać.”
Po tym historycznym wstępie okraszonym humorystycznymi i refleksyjnymi cytatami ze Zbyszewskiego, przyszedł moment, aby głos zabrali honorowi goście zebrani na sali. W atmosferze ostatnich doniesień medialnych na temat imigrantów w Wielkiej Brytanii nie dało się nie zauważyć, że wystąpienia miały wspólny mianownik: nadchodzi czas zmian.
Jako pierwszy przemawiał Tadeusz Potworowski, członek Zarządu Polskiej Fundacji Kulturalnej – wydawcy „Dziennika Polskiego i Dziennika Żołnierza”. – Dziś nie ma już emigracji niepodległościowej, jest znów – jak przed wojną – Polonia. I różne w niej pokolenia Polaków. Ale mocno podkreślę, że mimo różnic, wszystkie pokolenia i ich losy składają się w jedną wspólną historię pt. Polacy na Wyspach – powiedział. Podkreślił także, że w społeczności polskiej w Wielkiej Brytanii zachodzą zmiany, których nie będzie można uniknąć, a zatem należy na nie reagować i dostosowywać się do nich. Tak jak to uczynili Polacy 74 lata temu przybywając do Wielkiej Brytanii. – Środowisko musi zmieniać swoje priorytety, musi też zmienić swoje oblicze nasza gazeta, zmienić swe priorytety, wśród których naczelnym jednak pozostanie służba Polakom przybyłym do Wielkiej Brytanii i tu żyjącym – dodał Potworowski.
Witold Sobków, ambasador Rzeczypospolitej Polskiej w Zjednoczonym Królestwie Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej wyraził ogromną wdzięczność za zaproszenie do udziału w imprezie i podkreślił znaczenie „Dziennika” w życiu społeczności polskiej na Wyspach: – Honorowa Nagroda „Dziennika Polskiego” jest jednym z elementów budowy autorytetu i pozycji środowiska polonijnego, i jako taka znakomicie wpisuje się w dążenie do podtrzymywania poczucia przynależności narodowej, tradycji, kultury i języka ojczystego – powiedział. Ambasador także zauważył, że zmiany zachodzące nie tylko w ramach społeczności, ale także poza nią, wpływają na Polonię, która musi nauczyć się je dostrzegać i na nie odpowiadać.
– Świat wokół nas zmienia się coraz szybciej. Pojawiają się wciąż nowe wyzwania, którym można stawić czoło tylko działając wspólnie. Jedność Polonii zawsze ją wzmacnia i sprawia, że liczą się z nią w kraju jej zamieszkania. Jednym ze wspominanych elementów budowy autorytetu środowiska polonijnego jest także docenienie Brytyjczyków polskiego pochodzenia i Polaków, którzy odgrywają coraz większą rolę w życiu społecznym, kulturalnym, politycznym i gospodarczym kraju zamieszkania. To jest dla środowiska sygnał zmian – dodał ambasador.
W imieniu Longina Komołowskiego głos zabrał Krzysztof Łachmański, sekretarz Zarządu Stowarzyszenia „Wspólnota Polska. – Dziś, po siedemdziesięciu latach, ludziom „Dziennika” i jego wydawcy Polskiej Fundacji Kulturalnej można powiedzieć: Jesteście świetną marką, gdy idzie o świadectwo dokonań pokolenia emigracji niepodległościowej. Jako depozytariuszom dawnych czasów trzeba wam kontynuować linię wyznaczoną przez lata istnienia. Ale jednocześnie musicie zadbać o swoje miejsce na współczesnym rynku. I jako gazeta, i jako fundacja. Takiej próbie jesteście poddani – zaznaczył przedstawiciel organizacji.
O „Dzienniku Polskim” jako marce o ustanowionym prestiżu mówił Andrzej Czernek – dyrektor generalny Fundacji Polskiego Godła Promocyjnego „Teraz Polska”. Zostały także odczytane listy: senatora Andrzeja Persona – przewodniczącego senackiej Komisji Łączności z Polakami za Granicą, poseł Joanny Fabisiak – wiceprzewodniczącej sejmowej Komisji Łączności z Polakami za Granicą, Lecha Czapli – Szefa Kancelarii Sejmu RP oraz przesłanie ministra Jana S. Ciechanowskiego – kierownika Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych.
Pierwsza część uroczystości zakończyła się poświęceniem opłatków przez ks. prałata Stefana Wylężka i wspólnym odśpiewaniem, jak powiedziano „najpiękniejszej polskiej kolędy” – „Bóg się rodzi” . Po tym nastał wzruszający moment dzielenia się opłatkiem pomiędzy gośćmi na Sali. Część pierwszą wieczoru zakończyła kolacja.
Ludzie roku 2013
W drugiej odsłonie wieczoru przystąpiono do głównej części gali – wręczenia Honorowych Nagród „Dziennika Polskiego”, tytułu „Człowieka Roku” oraz „Organizacji Roku”. Prowadzący przypomnieli, że wyróżnienia, które zostały przyznane, są wyrazem uznania Kapituły dla pracy instytucji i osób szczególnie zasłużonych w polonijnym środowisku.
– Celem nagrody jest wyróżnianie i promowanie osób oraz reprezentowanych przez nie organizacji, których działania mają szczególne znaczenie na polu upowszechniania kultury, ochrony polskiego dziedzictwa, działalności społeczno-charytatywnej oraz współpracy polsko-brytyjskiej – mówiła Elżbieta Sobolewska.
Nagrody przyznawane są za konkretne osiągnięcia w danym roku lub za długotrwałą pracę na rzecz polskiej społeczności i zostają nadane z inicjatywy redakcji gazety, przyznawane zaś są przez Kapitułę Nagrody, w skład której w 2013 roku weszli: Longin Komołowski – prezes Stowarzyszenia ‘Wspólnota Polska, Joanna Fabisiak – wiceprzewodnicząca sejmowej Komisji Łączności z Polakami za Granicą, Andrzej Person – przewodniczący senackiej Komisji Łączności z Polakami za Granicą, Jacek Taylor – prezes Fundacji Jana i Jadwigi Nowaków-Jeziorańskich, Tomasz Glanz – dyrektor Wydawnictwa Sejmowego, Czesław Maryszczak – prezes Fundacji Stowarzyszenia Kombatantów Polskich w WB, Ireneusz Truszkowski – kierownik Wydziału Konsularnego Ambasady w Londynie, Szymon Zaremba – prezes Polskiej Fundacji Kulturalnej oraz Jarosław Koźmiński – redaktor „Dziennika Polskiego”. Patronat nad honorową nagrodą „Dziennika Polskiego” jak co roku sprawował ambasador Witold Sobków.
Zanim przystąpiono do rozdania tegorocznych nagród, przypomniano dotychczasowych laureatów, których nazwiska i twarze wyświetlane na rzutniku wywoływały salwę braw wśród zgromadzonych.
Nagrodę Komitetu Organizacyjnego Balu Polskiego, odebrała przewodnicząca – Ewa Butryn. Bal Polski jest prestiżowym wydarzeniem kulturalno-towarzyskim, który nie tylko integruje środowisko polskie w Wielkiej Brytanii, ale także wspiera potrzebujących w kraju i na emigracji. Bal odbywa się rok rocznie od 43 lat. Przez lata miał nazwę Balu Emigracji. Od roku 2007 impreza funkcjonuje już pod nazwą Bal Polski. Zmieniając nazwę organizatorzy wyszli naprzeciw przeobrażeniom w charakterze i strukturze Polonii brytyjskiej, jakie nastąpiły po zmianach politycznych w kraju i wejściu Polski do Unii Europejskiej.
– Organizacja tak dużego wydarzenia jest bardzo trudna i trwa cały rok. Jednak cały czas utrzymujemy wysoki poziom tego wydarzenia, które ma miejsce w najlepszych hotelach Londynu – mówiła Ewa Butryn. Na koniec podziękowała wszystkim za wsparcie tego charytatywnego przedsięwzięcia i zaprosiła na najbliższy bal, który odbędzie się już za tydzień.
Kolejna Honorowa Nagroda, która trafiła do Biblioteki Polskiej POSK, została odebrana przez dyrektor dr Dobrosławę Platt. Biblioteka powstała w 1942 roku w wyniku połączenia księgozbioru Funduszu Kultury Narodowej przy Ministerstwie Spraw Wewnętrznych z księgozbiorem biblioteki Urzędu Oświaty i Spraw Szkolnych przy polskim rządzie. Kiedy powstał Polski Ośrodek Społeczno-Kulturalny przejął obowiązek utrzymania Biblioteki i zapewnienia jej lokalu. Obecnie Biblioteka gromadzi wszelkie publikacje emigracyjne, materiały archiwalne, dokumenty życia społecznego Polaków, mieszkających poza krajem.
– Jest mi ogromnie miło, że podjęto to ryzyko, że to mi powierzono zadanie kierowania Biblioteką Polską. Mam nadzieję, że ta nagroda, jest wyrazem tego, że dobrze wypełniam swoje obowiązki – powiedziała dyrektor przyjmując nagrodę.
Następna Honorowa Nagroda trafiła w ręce Kasi Madery, brytyjskiej dziennikarki i prezenterki telewizyjnej, która od ponad 10 lat pracuje w telewizji BBC. „Polska Kasia z BBC” dała się poznać rodakom w Polsce i na emigracji za sprawą TVP Polonia, między innymi podczas prowadzenia relacji wydarzeń po katastrofie smoleńskiej m.in. uroczystości na Trafalgar Square. W tym roku była przewodnikiem po Londynie w dokumencie pt. „History of Poland in London”, zrealizowanym przez Polski Ośrodek Naukowy Uniwersytetu Jagiellońskiego, prowadziła także pierwsze polskie dyktando w Londynie i koncert polskich kolęd, w kościele St. Clement Danes na londyńskim Strandzie.– Mimo że mój język polski nie jest doskonały, mam nadzieję, że jestem w stanie wyrazić swoją radość i wdzięczność z otrzymania nagrody – mówiła niezmiernie wzruszona.
Kolejna Honorowa Nagroda powędrowała do Ottona Hulackiego, sybiraka, żołnierza gen. Andersa, walczącego pod Monte Cassino. Na Wyspach mieszka od 1948 roku, w Londynie prowadził drukarnię polską „PowPol Enterprises”. Jest współzałożycielem Towarzystwa Przyjaciół ORP „Błyskawica”, założycielem i przewodniczącym Komitetu Odbudowy Pomnika Powstańców Listopadowych w Portsmouth, a także założycielem i prezesem Stowarzyszenia Polskiego Wyspy Wight, na którego potrzeby ufundował dom w Newport. Od 23 lat jest to edukacyjne, społeczne i kulturalne centrum polskie na wyspie Wight. W krótkich, żołnierskich słowach podziękowania powiedział, że jest jednoosobową organizacją, która działa na rzecz Polaków na Wyspach – co w istocie nie mogłoby lepiej ująć jego zasług dla polskiej społeczności w Wielkiej Brytanii.
Tytuł „Organizacji Roku 2012” nadano Zespołowi Pieśni i Tańca „Karolinka”, który w grudniu obchodził swoje 35-lecie. Występują w nim trzy pokolenia Polaków, mieszkający w Wielkiej Brytanii. Zespół zrzesza nie tylko polonusów, urodzonych na Wyspach, ale również młodą emigrację – przez ostatnie lata do grupy dołącza coraz więcej wyśmienitych tancerzy, przyjeżdżających z Polski. „Karolinka” podtrzymuje polskie tradycje folklorystyczne i kulturę ludową, starając się je prezentować w dynamiczny, ciekawy i profesjonalny sposób.Nagrodę przyjęła dyrektor artystyczna zespołu – Jolanta Kutereba, która objęła kierownictwo po Maurze, swojej matce – założycielce zespołu. Pełnym wzruszenia głosem dziękowała za to wyróżnienie i wyraziła nadzieję, że to jej rodzinne i narodowe dziedzictwo, jakim jest prowadzenie zespołu, będzie kontynuowane możliwie jak najdłużej.
Honorową Nagrodę i tytuł „Człowieka Roku 2013” przyznano Małgorzacie Lasockiej, cenionej działaczce polskiej oświaty w Wielkiej Brytanii, od 30 lat nauczycielce języka polskiego i angielskiego, wiceprezes Polskiej Macierzy Szkolnej, od 20 lat dyrektora Polskiej Szkoły Przedmiotów Ojczystych im. Marii Skłodowskiej-Curie w Londynie, jednej z największych i najstarszych szkół polskich w Wielkiej Brytanii, a także członkini Polonijnej Rady Oświatowej przy Ministerstwie Edukacji Narodowej. Z ogromną skromnością i kobiecą subtelnością pani Małgorzata przyjęła nagrodę, dziękując wszystkim dzięki którym było to możliwe, przeprosiła własną rodzinę, że niekiedy pracując na rzecz innych dzieci nie poświęcała im należytej uwagi – co na Sali Teatralnej wzbudziło kolejną fale sympatii.
Po tych wzruszających, a czasem żartobliwych przemowach, przyszedł czas na finał gali – występ nagrodzonego zespołu „Karolinka”. Przy kawie i ciastku goście uroczystości mogli zobaczyć piękny i efektowny pokaz tańca w połączeniu z feerią barw kolorowych strojów i usłyszeć szlagiery polskiej muzyki ludowej. Zachwycona widownia nagrodziła zespół gromkimi brawami.
Gala wręczenia honorowych nagród „Dziennika Polskiego” to kolejna okazja, aby zauważyć zmiany, jakie zachodzą w polskim społeczeństwie w Wielkiej Brytanii. W jakim kierunku owe zmiany pójdą, zależy już wyłącznie od nas, uczestników emigracyjnego życia. Chwalmy, co nasze, na brytyjskim polu. Łączmy pokolenia i przybliżmy polski emigracyjny dorobek innym społecznościom. „Dziennik Polski” jest dumny, że może w tym wszystkim brać udział.
Nie byłoby to jednak możliwe, gdyby nie zaangażowanie głównego organizatora Uroczystej Gali – Jolanty Gogolińskiej wspieranej przez zespół redakcyjny oraz pracowników POSK-u.
– Komu towarzyszy w ciągu dobiegającego okresu „Dziennik”, mnie czy ja jemu? Kto kogo przeżyje? Odpowiedź wypada na korzyść „Dziennika”, bo jak to się pięknie mówi „dożywam swoich ostatnich dni” a Dziennik rozwija się i odmładza – słowami Marii Danilewicz Zielińskiej, prowadzący pożegnali gości, którzy rozeszli się do domów w znakomitych humorach.
Magdalena Grzymkowska