Z Mateuszem Grzesiakiem, jednym z najlepszych polskich mówców motywacyjnych, który wystąpi przed brytyjską Polonią w Oxfordzie, rozmawia Magdalena Grzymkowska.
Trener i mówca motywacyjny… Czym się różnią te dwa obszary Twojego życia zawodowego?
– Jedno i drugie łączy moja osoba, czyli Mateusz Grzesiak. Natomiast tak, jak zmienia się ubranie w zależności od okazji, tak samo zmienia się cel, który jest to osiągnięcia dla trenera i mówcy. Zadanie trenera to nauczyć umiejętności i jest skoncentrowany na warsztatowej formie przekazywania praktycznej wiedzy. Trener pracuje z mniejszymi grupami przez dłuższy czas. Dzięki temu może się skupić na ćwiczeniowym podejściu do budowania określonych zasobów. Mówca publiczny zwykle przemawia do większej ilości ludzi w krótszym czasie. Większy nacisk stawia na formę przekazu, jego emocjonalność i inspiracyjność. Jego celem jest zmotywowanie słuchaczy do podjęcia określonych działań po wystąpieniu.
Zawsze wiedziałeś, kim chcesz być?
– To, kim jest człowiek, cały czas się zmienia, bo każdy z nas przechodzi przez różne etapy życiowe i nowe doświadczenia stymulują do zmiany. Ja dosyć wcześnie, bo jeszcze w okresie nastoletnim, odkryłem, że moją pasją jest uczenie innych. I tak najpierw poprzez pryzmat korepetycji z różnych przedmiotów, a potem przez pracę jako nauczyciel języka angielskiego, stałem się coachem i trenerem. Miłość do uczenia innych jest wciąż taka sama, a to czego uczę zmienia się w zależności od etapu mojego życia i rynku na którym pracuję. Nie ma drogi do sukcesu, bo ten jest efektem ubocznym pewnego sposobu myślenia i funkcjonowania. Sukces osiągają Ci, którzy pracują z pasją, pomagają innym i są wytrwali i konsekwentni, mierzą się z coraz większymi problemami i poświęcają życie idei, w którą wierzą.
W jaki sposób przygotowujesz się do swoich wystąpień?
– Najpierw poznaję demografię i psychografię moich słuchaczy, sprawdzam, w jakim są wieku, jakie mają ambicje, wartości, w jakim języku się komunikują i w jaki sposób mogę im pomóc. Jeśli jadę do innego kraju, to studiuję jego kulturę (muzykę, sztukę, geografię, historię) tak, by być jak najlepiej przygotowanym. Potem skupiam się na konkretnym celu wystąpienia, czyli odpowiadam sobie na pytanie: z czym mogą wyjść z wystąpienia moi słuchacze. Pod to przygotowuję atrakcyjną wizualnie prezentację. Podczas wystąpienia dobieram adekwatnie do słuchacza język niewerbalny i werbalny oraz realizuję założony cel wystąpienia.
Osiągnąłeś niemały sukces. 80 wywiadów telewizyjnych, prawie 15 tysięcy uczestników wykładów… Czy spodziewałeś się takiej popularności?
– Nikt, kto ma marzenia, nie spodziewa się tak do końca, że je osiągnie. Bez elementu naiwności nie moglibyśmy nigdy mierzyć wysoko. Sukces, o którym mówisz, jest sukcesem socjalnym, biznesowym, marketingowym i tak jak w każdym przypadku jest następstwem określonych zadań ukierunkowanych na osiągnięcie rezultatu. Jedocześnie, za moje największe sukcesy życiowe uważam: poznanie mojej żony w Meksyku, wyjście z ciężkiej choroby serca i przeżycie porwania w Brazylii. Patrząc przez pryzmat kilkunastu lat trudnej pracy wielu wyrzeczeń i większej ilości mądrzejszych niż głupich decyzji, sukces jest czymś, co osiągnąć może każdy z nas.
Jakie masz hobby, zainteresowania? Jaki jesteś po pracy, bez krawata?
– Uwielbiam podróżować, byłem w ponad 100 krajach. Pasjonuje mnie, jak każdego pracoholika, moja praca oraz miłość do nauki. W domu i w pracy jestem taki sam. Zmieniają się jedynie czynniki zewnętrzne, czyli ciuchy i zachowania.
W swoich wypowiedziach podkreślasz, że jesteś dumny z bycia Polakiem. Co to znaczy – „być Polakiem” – dla Ciebie?
– Podkreślam moją narodowość ponieważ los wybrał, iż urodziłem się w kraju z zakompleksioną mentalnością. Polacy są nieufni, pesymistyczni, nie umieją mówić o pieniądzach i uważają, że to co zachodnie jest lepsze. Krytykując wszystko i wszystkich, a przede wszystkim siebie nawzajem. To mnie boli, bo widzę jak ogromnie niewykorzystany potencjał mamy jako nacja. Jesteśmy jednym z najbardziej przedsiębiorczych krajów na świecie, świetnie znamy języki obce, mamy wysoki poziom szkolnictwa. Niestety, nasza mentalność, nasz sposób myślenia rodem z poprzednich epok, przez wzgląd na gwałty na nas dokonywane, nie pozwala nam na pełne wykorzystanie naszych możliwości. Wierzę, że zmieniając naszą mentalność stworzymy Polskę, w której docelowo będziemy chcieli żyć my sami i nasze dzieci. Prawdziwym patriotyzmem jest dla mnie, gdy Polacy pozytywne wspierają się nawzajem, myślenie w kategoriach kolektywnych, a nie tylko indywidualistycznych i wzięcie odpowiedzialności za to, że Polska to każdy z nas, a nie rząd czy politycy, którzy przecież są tacy jak przeciętny Jan Kowalski.
Dlaczego kwestia motywacji jest tak ważna w dzisiejszych czasach?
– Bez motywacji nie jesteśmy w stanie podjąć żadnego działania, począwszy od wstania rano przez pójście do pracy, wyjazd na wakacje czy wyjście do kina. Potrzebujemy dobrych i adekwatnych dla nas i dla społeczności powodów, dzięki którym to zrealizujemy. Głównym powodem działania dla statystycznego Polaka jest chęć rozwiązania problemów, a powinny nim być ambicja, miłość i zostawienie po sobie lepszego kraju.