Działalność rządu RP na uchodźstwie oraz dorobek społeczny i kulturalny polskiego Londynu to wciąż nie do końca poznane karty. Dlatego musimy dużo mówić o tej historii. Od opuszczenia kraju we wrześniu 1939 roku po agresji Niemiec i ZSRR na Polskę legalne władze polskie nie straciły nadziei na powrót i udział w odbudowie zniszczonego wojną kraju. Niestety na spełnienie tego trzeba było czekać aż 50 lat. Przez pięć długich dekad prezydent, rząd oraz związane z nimi elity polityczne, społeczne, kulturalne i naukowe zmuszone były działać poza granicami ojczyzny walcząc o uznanie słuszności polskiej sprawy wśród rządów i społeczeństw zachodnich oraz organizując pomoc finansową i materialną dla Polaków wszędzie gdzie można było usłyszeć polską mowę. Na skutek propagandy komunistycznej rodacy w Polsce nie dowiadywali się o prawdziwej historii i prawdziwej działalności rządu RP na uchodźstwie. Wszyscy wiemy, że rezydujący w Londynie rząd pozostawał w bieżącym kontakcie z opozycją antykomunistyczną w kraju, a jego działania dyplomatyczne miały znaczący wpływ na budowanie poparcia za granicą dla polskich dążeń do wolności i demokracji. Pamiętamy jak Margaret Thatcher wróciła z Polski i zdała relację przedstawicielom rządu na uchodźstwie – to był ważny gest…
Najważniejszą zasługą rządu na uchodźstwie jest ocalenie instytucjonalnej i symbolicznej ciągłości suwerennej władzy Rzeczpospolitej. Podczas dzisiejszej uroczystości w widoczny sposób zaznaczymy pamięć o mężach stanu emigracji niepodległościowej, odsłonimy w holu portrety sześciu prezydentów RP (Władysława Raczkiewicza, Augusta Zaleskiego, Stanisława Ostrowskiego, Edwarda Raczyńskiego, Kazimierza Sabbata i Ryszarda Kaczorowskiego) a poszczególnym salom reprezentacyjnym ambasady nadamy imiona: gen Władysława Sikorskiego, gen Władysława Andresa oraz prezydenta Ryszarda Kaczorowskiego.
(fragm. wystąpienia amb. Witolda Sobkowa)