24 czerwca 2016, 09:03
W dusznej atmosferze referendum

Zagłosowaliśmy! Remain!” pochwalili się na Facebooku Magdalena Gawin i Paweł Kozak z Londynu.

– Hmmm… A to wy jesteście uprawnieni do głosowania? – zapytał ich brytyjski znajomy.

– Jako obywatele Wielkiej Brytanii, owszem jesteśmy. Złożyliśmy przysięgę na wierność Zjednoczonemu Królestwu i bierzemy udział w referendum jako Brytyjczycy, a nie Polacy. Ten głos jest wyrazem naszego głębokiego przekonania, że ta decyzja jest najlepsza dla naszego kraju – odpowiedziała Magdalena.

Dzisiaj poznaliśmy wyniki referendum. Właśnie skończyła się jedna z najbrudniejszych, najbardziej agresywnych kampanii. Odwołująca się do najniższych ludzkich instynktów, nie szczędząca populizmu i manipulacji faktami. Opierająca się na jednym, mocnym haśle, które było odpowiedzią na każde pytanie, które jak mantrę powtarzali politycy nawołujący do zagłosowania za opuszczeniem Unii Europejskiej przez Wielką Brytanię. „Take back control”.

Nie da się ukryć hasło jest mocne i głosowanie za Brexitem może być postrzegane jako oddanie głosu po stronie siły. „Wielka Brytania wciąż jest imperium i nie potrzebuje pomocy Europy. Tylko musimy odzyskać kontrolę nad prawem, gospodarką i imigracją” – taki przekaz płynął ze wszystkich wypowiedzi polityków z obozu „Leave”.

Zwolennicy pozostania w Unii Europejskiej ponieśli klęskę. Zmarnowano wielką przewagę, jaką miał obóz „Remain” przez większość zeszłego roku. Jeżeli Wielka Brytania pozostanie członkiem Wspólnoty, to zadecydują o tym pojedyncze procenty. To wyraźny sygnał dla Davida Camerona, że bez skutecznej kampanii informacyjnej nawet najmocniejsze argumenty tracą na znaczeniu. Wnioski z brytyjskiego referendum powinni także wyciągnąć dysydenci innych krajów europejskich.

Można odnieść wrażenie, że mieszkańcy Zjednoczonego Królestwa są zmęczeni długą i zaciekłą kampanią, która do publicznej debaty wprowadziła wyłącznie chaos. A histeryczne relacje mediów potęgowały tylko uczucie dezorientacji.

Wczoraj cały dzień panowała wyjątkowo duszna atmosfera. Tylko nie wiadomo, czy to przez iście tropikalną pogodę, która nawiedziła Wyspy, czy też referendalne emocje.

Magdalena Grzymkowska

Przeczytaj też

Udostępnij

About Author

Magdalena Grzymkowska

komentarze (0)

_