Maciej Wiczyński, kandydat SNP do parlamentu szkockiego
Stało się coś o czym przestrzegałem Polaków już trzy lata temu. Wówczas mówiłem o łatwej drodze prowadzącej niepodległą Szkocję do pozostania w strukturach Unii Europejskiej. Szkocja spełnia wszystkie warunki, aby pozostać członkiem Wspólnoty, ponieważ od ponad 40 lat do niej należy. Nie ma mechanizmu, zgodnie z którym Szkocja miałaby przestać być członkiem Unii Europejskiej. Mówiłem, że tylko niepodległość Szkocji gwarantuje nam kontynuowanie członkostwa w UE. Zachęcałem do ucieczki do przodu. Wówczas te argumenty niestety były mało słyszalne. Dziś sytuacja całkowicie się zmieniła. Pytaniem nie jest czy Szkocja będzie niepodległa, tylko kiedy.
Nastroje wśród Polonii w Szkocji diametralnie się zmieniły. Teraz opcja niepodległej Szkocji w UE jest jak najbardziej pożądana. Również przez Europejskie stolice. Na tydzień przed referendum europejskim na antenie TokFM wyraziłem publicznie swoje obawy co do wyniku referendum, nawet przewidziałem dokładny wynik. Kampania Brexitowa trwała tak naprawdę 6 lat. Była napędzana negatywną, ksenofobiczną retoryką prawicowych partii i skrajnych ugrupowań oraz antyeuropejską i antypolską retoryką w brytyjskich tabloidach. Tylko SNP i Zieloni opierali się tym populistycznym hasłom.
Możemy się spodziewać powrotu Polaków z Anglii, ale nie ze względu na Brexit, a ksenofobię i rasizm, który został uwolniony w wyniku referendum. Wyzwiska, ulotki, komentarze pełne nienawiści bardzo mocno uprzykrzają Polakom pobyt w Anglii. Bardzo im współczuję. Niestety puszka Pandory została otwarta. Nie spodziewam się efektu domina w Unii Europejskiej. Brexit potrwa kilka lat, w międzyczasie UE nauczy się żyć bez Wielkiej Brytanii, a w zasadzie Anglii, gdyż bardzo prawdopodobnym jest ze Szkocja pozostanie członkiem UE. Brexit był nakręcany przez angielski nacjonalizm i reakcja 27 krajów członkowskich będzie zdecydowana. Teraz to Unia Europejska będzie ustalała zasady gry. Śruba Anglikom zostanie ostro dokręcona, być może do Brexitu nie dojdzie nigdy, ale bardzo prawdopodobnym jest że na naszych oczach dokonuje się historia i ostateczny rozpad Wielkiej Brytanii – kraju który od dawna nie był jednolity, a w jego skład wchodzą tak naprawdę cztery kraje, pod dominacją angielską obleczoną w nazwę Wielka Brytania.
Powiedzmy sobie szczerze…. Anglia nie ma w tej chwili przyjaciół, stolice europejskie zapałały miłością do Szkocji. Coraz większa liczba europejskich przywódców mówi otwarcie i to coraz głośniej o niepodległej Szkocji kontynuującej członkostwo w Unii Europejskiej. A kontynuowanie brytyjskiego członkostwa w Unii Europejskiej przez Szkocję jest o tyle istotne, że decyzja o przyjęciu Szkocji jako sukcesora UK w myśl prawa międzynarodowego i traktatów europejskich nie będzie wymagała zasady jednomyślności, a jedynie zwykłej większości w Radzie Europejskiej. Podstawą traktatową natomiast będzie artykuł 48 Traktatu o Unii Europejskiej, mówiący o zwykłej i uproszczonej metodzie zmiany traktatów.