Szanowna Redakcjo!
Kilka miesięcy temu przyjechałam do Londynu do córki, która pracuje tu od kilku lat. Ja jestem już na wcześniejszej emeryturze, jestem wdową, a Ania jest moim jedynym dzieckiem i doszłyśmy do wniosku, że nic mnie w Polsce nie trzyma, a tu przynajmniej mogę być z najbliższą mi osobą. Jestem zadowolona z decyzji i wszystko jest w porządku poza tym, że zaczęłam strasznie przejmować się tym, że Ania spędza w pracy tak wiele czasu. Jest wolna, nie ma partnera ani rodziny i kilkanaście godzin każdego dnia spędza w biurze. Zastanawiam się czy to nie jest niebezpieczne. Jak z nią rozmawiam mówi, że lubi swoją pracę i lubi to robić, a odpocznie na urlopie. A jak przyjeżdżała na urlop do Polski to też wiele czasu spędzała przy komputerze i zawsze tłumaczyła, że musi odpisać na wiadomości, załatwić to i tamto, bo nikt za nią tego nie zrobi. Ja zupełnie tego nie rozumiem, nie jestem przyzwyczajona do takiego życia i nie wiem, co jest normą, co nie. Proszę o radę.
Barbara
Droga Barbaro!
Niekiedy ludzie faktycznie spędzają w pracy dużo czasu i nie ma w tym nic niebezpiecznego, jednak istnieje cienka granica między pracoholizmem, uciekaniem w pracę a przyjemnością z jej wykonywania. Są pewne symptomy, które mogą świadczyć o tym, że zagrożeni są uzależnieniem od pracy. Wśród nich najczęściej spotykane to: problem z wyjściem z pracy o rozsądnej godzinie; ciągłe myślenie
i mówienie o pracy; podporządkowanie wszelkich spraw prywatnych obowiązkom zawodowym; problem z oderwaniem od komputera, telefonu (służbowe kwestie) nawet w weekend, w inne dni wolne, czy na urlopie; obsesyjna potrzeba kontroli spraw związanych z pracą. Jeśli zauważyłaś, że córka przejawia tego typu zachowania warto najlepiej wspólnie zastanowić się dlaczego tak jest, co powoduje tak ogromne zaangażowanie w pracę i czy jesteście same w stanie sobie poradzić, czy może potrzeba fachowej pomocy. Ważne aby znaleźć odpowiedź na pytanie o przyczyny takich zachowań. Powodów może być sporo, na przykład: lęk przed utratą pracy, duże ambicje i potrzeba prestiżu, uznania, chęć bycia najlepszą, a może praca przykrywa jeszcze inne problemy związane z samotnością. Często ludzie nie wiedzą, nie zastanawiają się nad tym dlaczego tak bardzo pochłania ich praca i nie będzie Twojej córce z pewnością łatwo znaleźć odpowiedzi na takie pytanie. Jednak gorąco do tego namawiam, gdyż tylko taki duży wgląd w siebie pozwoli uchronić przed zgubnym, niezmiernie szkodliwym pracoholizmem. Być może Ania nie ma problemu, ale z tego co piszesz, jest naprawdę blisko przekroczenia granicy i uwikłania w sidła pracoholizmu.
mama pracoholiczki
Dobrze, że o tym piszecie! Mam ten sam problem z córką i chciałabym jej pomóc…