Nasza organizacja jest aktywna, żywotna. Było pół wieku, teraz ćwierć, a potem sto lat – mówi Irena Grocholewska, prezes ZNPzG w rozmowie z Karoliną Suder.
Który to już jubileusz polskiego nauczycielstwa za granicą?
– W 1941 roku powstała organizacja, więc w 1991 roku obchodziliśmy pięćdziesiątkę. A teraz Bóg dał, że przeżyliśmy kolejne 25 lat i obchodzimy 75-lecie.
Kiedy i gdzie odbędzie się uroczystość?
– Szóstego marca tego roku minęła kolejna rocznica istnienia ZNPzG. Jednak zaplanowałyśmy, że tegoroczną jubileuszową rocznicę połączymy z Dniem Nauczyciela. Obchody rozpoczniemy mszą świętą, a później przeniesiemy się do Sali Malinowej w POSK-u.
Co jest zaplanowane na ten szczególny dzień?
– Program obejmuje pozdrowienia i podziękowania oraz odznaczenie kol. Stefanii Wolańskiej, a następnie przejdziemy do prelekcji. Zatańczy Zespół Taneczny Karolinka, a dzieci ze Szkoły Przedmiotów Ojczystych im. Heleny Modrzejewskiej wystąpią ze swoim programem. Szkoła z radością przyjęła zaproszenie i dyrektor powiedziała, że to jest dla nich zaszczyt uczestniczyć w tej uroczystości. Jak co roku, odśpiewamy „Rotę”. Będzie poczęstunek oraz rozmowy przy lampce wina.
Dzieje szkolnictwa polskiego w Wielkiej Brytani były przedmiotem badań zmarłego siedem lat temu profesora Radzika. Kto go zastąpi i opracuje historię od 1991 roku?
– Prof. Tadeusz Radzik napisał książkę „Historia Zrzeszenia Nauczycielstwa Polskiego za Granicą 1941-1991”, w której dodał we wstępie: „Są jednak instytucje, stawiające sobie cele ponadczasowe (…) TRWAJĄ. (…) Należy do nich Zrzeszenie Nauczycielstwa Polskiego za Granicą”. I miał rację, ponieważ nasza organizacja jest aktywna, żywotna. Na tę rocznicę opracowania kolejnego ćwierćwiecza działalności instytucji podjął się prof. Jacek Gołębiowski z KUL-u.
Czy już wiadomo kto pojawi się na obchodach?
– Jeszcze nie, ale rozesłano 120 zaproszeń m.in. do prezydenta, premier, marszałka sejmu, minister edukacji, ambasadora i konsula, ale też do Polskiego Uniwersytetu Na Obczyźnie, Fundacji Stowarzyszenia Polskich Kombatantów, Zjednoczenia Polskiego w Wielkiej Brytanii oraz do szkół.
Jak czuje się ZNPzG wiedząc, że to już 75 lat istnienia?
– Chyba potrzeba jakiegoś długiego pacierza w podzięce dla siły wyższej, że dała przeżyć ten czas, dała siły, energie i zapał do dalszej pracy. Było pół wieku, teraz trzy czwarte, a potem sto lat (śmiech).