„Guardian” mówi „Cześć”
Jako osoba zaangażowana w powstanie tego dodatku może nie jestem obiektywny, ale jednak plus należy się dla redakcji „Guardiana”, która zdecydowała się na wydanie całego dodatku o Polakach mieszkających w Wielkiej Brytanii.
Polski orzeł na okładce brytyjskiej gazety i polskie słowo nie zdarzają się zbyt często, a daje to nam wreszcie szansę przedstawienia innej perspektywy na polską społeczność w tym kraju niż ta uproszczona i przekłamana, którą karmią czytelników „The Sun” i „Daily Mail”.
Świadomość, że iluś Polaków przywitał w kiosku czy lokalnym sklepie ten widok i poprawił ich dzień jest najlepszym prezentem, dla naszego zespołu, który nad tym pracował.
Wizyta ambasadora Rzegockiego w Birmingham
To tylko jeden dzień w kalendarzu ambasadora, ale znaczy bardzo wiele dla lokalnej społeczności w Birmingham. Podczas spotkania w lokalnym Polonia Millenium House widać było, że mieszkający w West Midlands Polacy od dawna czekali na taką okazję, żeby móc porozmawiać o swoich doświadczeniach, kłopotach i sukcesach – i poczuć się docenionymi ze w strony państwa polskiego.
Wyzwaniem pozostaje operacjonalizacja tego, o czym rozmawiano w Birmingham: tak, aby zgłoszone sprawy były realizowane, bo sama rozmowa to za mało. Sygnał o zainteresowaniu Polakami poza Londynem został wysłany – teraz pora na odrobienie pracy domowej, z którą ambasador i nowy konsul Krzysztof Grzelczyk wrócili do stolicy. Powodzenia!
Wybuczana Polka w Question Time
Jeśli mówimy o konieczności zwalczania poczucia niepewności i niechęci wobec Polaków, niedawne wydanie programu Question Time z Hartlepool na pewno nie pomogło tym z migrantów, którzy je oglądali poczuć się w Wielkiej Brytanii jak w domu.
Przemawiając do przytłaczająco antyimigranckiej publiczności, mieszkająca od ponad 20 lat w okolicy Polka powiedziała, że „nie czuje się mile widziana”, a głos za Brexitem w czerwcowym referendum odebrała jako głos przeciwko Polakom.
Zamiast ją przekonać, że tak nie jest i podkreślić, że wciąż jest cenionym członkiem brytyjskiego społeczeństwa, publiczność… zdecydowała się ją wybuczeć w ramach sprzeciwu wobec jej krytyki.
Pocieszające jest jednak ile wsparcia i wyrazów sympatii pojawiło się natychmiast w mediach społecznościowych, gdzie Brytyjczycy przepraszali za zachowanie publiczności. Na szczęście, cały czas mamy po swojej stronie sympatię dużej części społeczeństwa!
Brexit niekoniecznie znaczy Brexit
Redakcja „Guardiana” opublikowała w tym tygodniu nagranie zamkniętego wykładu Theresy May, który obecna premier – a ówczesna minister spraw wewnętrznych – wygłosiła w jednym z banków inwestycyjnych na miesiąc przed czerwcowym referendum ws. opuszczenia Unii Europejskiej.
Jak się okazuje, dzisiejsza zwolenniczka tzw. „twardego Brexitu” wówczas była znacznie mniej przekonana co do tego, czy jest to na pewno dobry pomysł, mówiąc o negatywnych skutkach dla gospodarki i konsekwencjach politycznych.
Ciekawe, co się od wtedy zmieniło…
Jakub Krupa