Ponad 3 tysiące polskich światełek zapłonęło przed 1 listopada na grobach weteranów wojennych, ważnych postaci polskiej emigracji niepodległościowej i polityków rządu na uchodźstwie dzięki wspólnej akcji Poland Street i ambasady RP.
Co roku zdjęcia z oświetlonych płomykami zniczy cmentarzy robią na mnie ogromne wrażenie jako symbol pamięci i szacunku do tych, którzy byli przed nami i torowali nam drogę do miejsca, w którym jesteśmy obecnie.
Dzięki Poland Street, ambasadzie RP i organizacjom partnerskim, setki wolontariuszy pojawiły się na cmentarzach w całym kraju, dbając o polskie groby i dając wyraz pamięci – ze wszech miar, wielopokoleniowej – o naszej wspólnej przeszłości. A pamiętajmy: polska historia w Wielkiej Brytanii jest absolutnie wyjątkowa i wielowymiarowa, a każde pokolenie emigracji ma swoją, unikalną historię do opowiedzenia.
Wielkie podziękowania dla organizatorów i wszystkich zaangażowanych!
Kwiaty i życzenia od ludzi w Glasgow
Kto wciąż jest sceptyczny wobec mocy mediów społecznościowych miał w ubiegły weekend świetną okazję przekonać się co do tego, jak wielka siła w nich drzemie – także pozytywna.
Po tym, jak wrzuciłem na Twittera zdjęcie kwiatów i pięknych wyrazów sympatii, jakie otrzymał od anonimowego nadawcy Dom Polski im. Władysława Sikorskiego w Glasgow, tysiące Szkotów – w tym pierwsza premier Nicola Sturgeon – podchwycili pozytywny przekaz i użyli serwisu do tego, aby wyrazić swoje uznanie dla Polaków i docenić ich wkład w rozwój Szkocji.
Mam nadzieję, że przynajmniej część z nich zwróci uwagę też na drugi temat: Dom Polski w Glasgow jest w trakcie zbiórki 250 tys. funtów na renowację i modernizację budynku, co pozwoli na zachowanie go przed zamknięciem i dostosowaniem do wymogów nowoczesnego centrum polskiej społeczności.
Po rozmowie z lokalnymi aktywistami nie mam wątpliwości, że dzieje się tam naprawdę wiele – więc warto, żeby te wszystkie pozytywne inicjatywy miały odpowiednią oprawę. Jeśli jakimś cudem mają Państwo o pięć funtów za dużo w portfelu – polecam przekazanie darowizny na ten cel.
Policja hrabstwa Essex przekazała prokuraturze akta śledztwa dot. śmierci 40-letniego Arkadiusza Józwika, który zginął w wyniku ataku grupy nastolatków w Harlow pod koniec sierpnia.
W ciągu najbliższych trzech tygodni powinna – wreszcie! – zapaść decyzje o tym, czy postawić głównemu podejrzanemu zarzuty – a jeśli tak, to jakie.
Dopiero to pozwoli lokalnej polskiej społeczności na emocjonalne zamknięcie – a przynajmniej próbę – tego trudnego okresu od śmierci Arkadiusza. Na pewno będziemy się tej sprawie przyglądać.
Polacy skazani na 8 miesięcy więzienia
Dwaj Polacy, którzy według relacji mediów pod wpływem alkoholu weszli do meczetu w północnym Londynie i rozrzucali – uznawany w Islamie za nieczysty – boczek na buty wiernych i podłogę Sali Modlitw zostali skazani na osiem miesięcy więzienia za wyrządzone szkody i obrazę uczuć religijnych.
W czasach, kiedy Polacy bywają ofiarami przestępstw motywowanych nienawiścią, powinniśmy te same standardy, których oczekujemy od innych stosować do nas. Lokalna społeczność muzułmańska na pewno poczuła się dotknięta tymi wydarzeniami – i pozostaje mieć nadzieję, że nie sprawi to, że będą mieli złe wyobrażenie o Polakach mieszkających w tym kraju.
Jakub Krupa