28 listopada 2016, 10:39
Mr Brexit i Mr Trump

„Jestem pewien, że będzie dobrym prezydentem” – powiedział po spotkaniu z Donaldem Trumpem Nigel Farage, który tylko na krótki czas zniknął z brytyjskiej polityki. Obecnie marzy mu się pozycja nieoficjalnego negocjatora między rządem Wielkiej Brytanii a prezydentem elektem. Nie wykluczył też, że być może opuści UKIP i będzie starał się powrócić do Partii Konserwatywnej.

Szefowa kampanii wyborczej Trumpa, Kellyanne Conway, powiedziała po spotkaniu: „Myślę, że dobrze się czuli w swoim towarzystwie. Mieli wreszcie czas, aby porozmawiać o wolności i zwyciężaniu, a także o tym, co to oznacza dla świata”.

Na zdjęciu, zrobionym w prywatnych apartamentach Trumpa, które przepychem i wystrojem przypominają wnętrza domów rosyjskich polityków i oligarchów, widać wyraźnie, że obydwaj bohaterowie ostatnich miesięcy są z siebie zadowoleni. Zadowoleniem tryskają także ich doradcy, uwiecznieni na innym zdjęciu, zrobionym przed Trump Tower. Warto przyjżeć się tym „osobom towarzyszącym”, bo oni w równym stopniu przyczynili się do zwycięstwa zwolenników Brexitu, jak i Donalda Trumpa.

Arron Banks był przez wiele lat jednym z głównych donatorów Partii Konserwatywnej. W październiku 2014 r., który dorobił się majątku na sprzedaży ubezpieczeń, a obecnie jest m.in. właścicielem kopalni diamentów w Afryce Południowej, zmienił afiliację. Podobno początkowo zamierzał przekazać na konto UKIP 100 tysięcy funtów ale gdy usłyszał jak w jednym z wywiadów William Hague wyznał, że nigdy o nim nie słyszał, podwyższył tę sumę do  miliona. W sumie, na kampanię „Leave.EU” przekazał 6,5 miliona funtów. Jak twierdzi „Daily Mail”, chodziło mu nie tylko o to, by Wielka Brytania wyszła z Unii Europejskiej, ale także o upokorzenie Davida Camerona, który oparł kampanię na rzecz utrzymania status quo na straszeniu konsekwencjami opuszczenia UE.

To dzięki rekomendacji Banksa w „Leave.EU” zatrudniony został jako główny strateg Amerykanin Gerry Gunster (także uwieńczony na tej fotografii). To on rekomendował, aby kampanię zaadresować do słabo wykształconych przedstawicieli białej klasy robotniczej, strasząc ich imigrantami, którzy zabierają pracę rodowitym Anglikom i przyczyniają się do obniżki ich zarobków. Gunster, podobnie jak i Banks, towarzyszyli Farage’owi w czasie letniej podróży do USA, podczas której przywódca UKIP poparł Trumpa i wygłosił w Mississippi na jego rzecz płomienne przemówienie. Po tym wiecu Kellyanne Conway spotkała się z Gunsterem. Wtedy zapadła decyzja, by kampanię Trumpa oprzeć na podobnych przesłaniach.

Na zdjęciu znajduje się także Andrew Wigmore, właściciel mediów, dyplomata, przedstawiciel Belize w Londynie (ma obywatelstwo tej wyspy), który od lat współpracuje z Banksem i podobnie jak ten ostatni rozczarował się do polityki prowadzonej przez Partię Konserwatywną (swego czasu pracował w jednym z departamentów centralnego biura tej partii). Przed dziesięciu laty wybrał proces o zniesławienie. Pozwany przez niego Michael Gove, wówczas minister sprawiedliwości, musiał zapłacić £10 000 odszkodowania. To właśnie Wigmore przedstawił Nigela Farage ekipie Trumpa, w tym gubernatorowi Mississippi; Phil Bryant jest jednym z nielicznych republikanów, którzy otwarcie poparli kandydaturę Donalda Trumpa w wyścigu do Białego Domu.

Wreszcie Raheem Kassam, który musiał zrezygnować z ubiegania się o przywództwo UKIP ze względu na niewybredne wypowiedzi pod adresem kobiet, w tym także konkurentki do tego stanowiska. Z pewnością u Donalda Trumpa spotkał się ze zrozumieniem. Ten zaledwie 30-letni redaktor internetowego portalu „US News” i amerykańskiej radiostacji Breitbart był doradcą Farage’a podczas ubiegłorocznej kampanii wyborczej, którą UKIP uznało za wyjątkowo udaną, bo choć partia (ze względu na obowiązującą ordynację wyborczą) ma zaledwie jeden mandat w Izbie Gmin, to jeśli chodzi o popularność wśród wyborców zdobyła 12-procentowe poparcie, wyprzedzając Partię Liberalnych Demokratów.

Jak ujawnia „Daily Mail”, do spotkania Farage-Trump doszło w pewnym sensie przez przypadek. Nigel Farage był na Florydzie w dniu wyborów prezydenckich. Gdy przyleciał do Nowego Jorku, postanowił odwiedzić Trump Tower, licząc co najwyżej na spotkanie z kimś z otoczenia prezydenta-elekta. W tym czasie odbywała się demonstracja uliczna i policjanci nakazali całej ekipie, by jak najszybciej weszli do budynku ze względu na ich bezpieczeństwo. Wkrótce potem wydano polecenie, że nikomu nie wolno wychodzić na zewnątrz ani wchodzić do środka aż do czasu zakończenia demonstracji. Trwało to ponad cztery godziny. W pewnym momencie Farage & Co. wjechał na 21 piętro, by na balkonie zapalić papierosa. Ochrona nakazała natychmiast wejść całej grupie do środka. Musieli zadowolić się kawą. W tym momencie przechodziła obok Kellyanne Conway, która dobrze pamiętała wystąpienie Farage’a w Mississippi I to ona zaaranżowała spotkanie z prezydentem-elektem.

I tak, Nigel Farage, który siedmiokrotnie starał się zdobyć mandat do Izby Gmin, dwukrotnie rezygnował z przywództwa UKIP, by nadal być liderem, był jednym z pierwszych, którzy uściskali rękę prezydenta-elekta. Spotkanie Donalda Trumpa i Theresy May planowane jest dopiero na początek przyszłego roku.

Julita Kin

Przeczytaj też

Udostępnij

About Author

admin

komentarze (0)

_