“St Andrews’s Day Concert of modern arrangement of classical works” to tytuł najnowszego recitalu, z którym występuje duet Virtuoso Violinists, czyli bracia Michał i Filip Ćwiżewiczowie.
W minioną sobotę, celebrując dzień św. Andrzeja, ci młodzi utalentowani artyści wystąpili przed polsko-brytyjską publicznością w The White House na londyńskim Ealingu. Goście wydarzenia organizowanego przez Polską Fundację Kulturalną usłyszeli m.in. utwory Wieniawskiego i Szymanowskiego, a także Koncert Warszawski w wykonaniu pianisty Johna Paula Ekinsa, towarzyszącego skrzypkom tego wieczoru. Muzycy układając program koncertu położyli nacisk na „polskich akcentach”, a szczególnie gorącym przyjęciem widowni spotkał się utwór pn. „Melodie tatrzańskie” skomponowany przez Michała Ćwiżewicza, będący wariacją na temat tradycyjnych ludowych melodii podhalańskich.
Artystom błyskawicznie udało się nawiązać kontakt z publicznością. Jak zwykle w podobnych kameralnych recitalach wszystkie części muzyczne programu wykonawcy poprzedzali komentarzem zdradzając okoliczności powstawania granych utworów, opowiadali anegdoty o ich twórcach, dzielili się swoimi wspominkami. Jak mówiono później w kuluarach – młodzi bohaterowie wieczoru dali znakomity popis, zarówno od strony muzycznej… jak i aktorskiej!
Bo też i brawa nie miały końca. „St Andrews’s Day Concert” przypadł do gustu wszystkim. Dla jednych program był artystyczną, na swojską nutę, pełną sentymentu podróżą w przeszłość do ojczystego kraju, dla innych – szansą na autentyczny kontakt z polskim folklorem. W obu wypadkach rzeczywistość przeszła najśmielsze wyobrażenia – czego potwierdzeniem standing ovation zgotowane muzykom w finale koncertu.
Tu na marginesie należy się wyjaśnienie, że z uwagi na ograniczoną liczbę miejsc impreza nie była ogłaszana, a wstęp na nią był wyłącznie za (płatnymi) zaproszeniami. Renoma poprzednich tego typu wydarzeń sprawiła, że w krótkim czasie do organizatorów zgłosiła się wyczerpująca limit sali maksymalna liczba 130 gości – ludzie ze świata sztuki, polityki, biznesu, działacze społeczni. Polacy i Brytyjczycy. Z jednej strony pokazuje to zapotrzebowanie na podobne imprezy, z drugiej – podkreśla rangę samego wydarzenia i zaufanie do jego organizatorów.
The White House znany jest z kameralnych spektakli i koncertów, z których dochód przeznaczany jest na cele charytatywne – wielokrotnie stawał się miejscem imprez organizowanych na rzecz Polskiej Fundacji Kulturalnej. Wielokrotnie też na łamach „Dziennika” i „Tygodnia Polskiego” relacjonowaliśmy podobne wydarzenia, obok rezydencji Jana Żylińskiego również dom pary znakomitych aktorów Kary Wilson i Toma Conti na Hampstead stawał się miejscem przedstawień dla grona przyjaciół i sympatyków naszej gazety – zaproszonych przez PFK widzów. Warto przypomnieć, że tym razem fundusze zebrane podczas koncertu zasilą drugi etap projektu digitalizacji „Dziennika Polskiego i Dziennika Żołnierza” prowadzonego przez Polską Fundację Kulturalną.
A skoro o przyszłości …to warto jeszcze wspomnieć o innej atrakcji opisywanego wydarzenia. St Andrews’s Day stał nie tylko pod znakiem koncertu muzyki klasycznej. Wieczór dodatkowo uświęcał polską tradycje wiążącą się z obchodami „andrzejek”, jego atutem było podtrzymywanie tradycji gawędziarstwa ludowego (w tę rolę wcieliła się Agnieszka Żebrowska świetnie sprawdzając się jako propagatorka kultury regionalnej i folkloru). A kto chciał mógł sprawdzić co czeka go w najbliższej przyszłości – lanie wosku przez klucz było ku temu najlepszą okazją. Wizje wróżki Agnieszki u niejednego budziły dreszczyk emocji…
Na koniec podziękowania dla Komitetu Organizacyjnego w składzie: Barbara Bakst, Teresa Blatiak, Jolanta Gogolińska, Maria Kruczkowska-Young, Ewa K. Szynańska, Barbara Weimann i Agnieszka Żebrowska. (jko)
Fot. Jarosław Koźmiński i Jarek Klociński