To był 25. finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W tym roku pieniądze zbierano na sprzęt medyczny dla dzieci i seniorów. W Wielkiej Brytanii orkiestra zagrała od Bournemouth w południowej Anglii, po Glasgow w Szkocji na dalekiej północy.
Charakterystyczne czerwone serduszko można było dostać w zamian za parę funtów wrzuconych do puszek wolontariuszy. Były w polskich ośrodkach, sklepach, restauracjach, a także pod polskimi kościołami. Tylko w londyńskim sztabie w kwestę zaangażowanych było 250 wolontariuszy – i to, jak zapewniają organizatorzy, tylko dlatego, że zabrakło identyfikatorów. Chętnych było więcej, a co ciekawe, co dziesiąty nie jest Polakiem. „Bardzo często mają partnera lub partnerkę z Polski, pracują w polskich firmach lub są po prostu naszymi przyjaciółmi” – wyjaśniła Dagmara Chmielewska ze sztabu w Londynie i organizacji Hurricane of Hearts.
Orkiestrowe szaleństwo zaczęło się już w sobotę. 14 stycznia w POSKlubie miało miejsce spotkanie sztabu Hurricane of Hearts, a w londyńskim klubie Brixton Jamm odbyła się impreza klubowa, podczas której wystąpili: Transparent Human Creatures, Born Healer, Metasoma i Gabinet Looster. Przez centrum Londynu przejechała także parada motocyklowa w kamizelkach z serduszkami WOŚP.
W niedzielę wydarzenia miały zawsze podobną formułę. Po południu można było wziąć udział w licznych imprezach dla dzieci – wieczorem w koncertach dla dorosłych. Na przykład w Bournemouth odbył się koncert „Rodzinne granie”, występ taneczny, a nawet… aerobik i pokaz karate. W między czasie odbywały się licytacje, podczas których można było nabyć m.in. koszulkę piłkarza Artura Boruca. A na koniec – nie lada gratka dla wielbicieli brytyjskiego rocka – koncert dali członkowie popularnego zespołu Dire Straits. Po występie można było kupić płyty z Johna Illsley’a z najnowszymi utworami i jego autografem. W sumie przez cały dzień sztab uzbierał 6800 funtów.
W pozostałych sztabach również nie zabrało atrakcji. Mieszkańcy Szkocji z kolei mogli wziąć udział w koncertach w Studio 24 w Edynburgu, gdzie wystąpili m.in. polscy raperzy Emigracze oraz Record Factory w Glasgow przy muzyce funkowego zespołu The Pockets. W Bedford zagrali zagraniczni artyści rockowi, polscy raperzy i górale z zespołu Zakopower. W Birmingram kwestowano podczas dziecięcego turnieju piłkarskiego. Nietypowe rozwiązanie zastosował sztab z Hull. „Gramy w Londynie, bo do Hull daleko” – tak brzmiało hasło przewodnie zabawy dla najmłodszych, która odbyła się w POSK-u. Orkiestra zagrała też w Bristolu, Gravesend, Southampton, Ipswich, Birmingham, Luton, Nottingham, Worksop, Jersey, Reddich, Yorku, Slough, Doncaster, Accrington i Leeds oraz w Irlandii Północnej. Wszędzie wstęp darmowy, ale wzięcie udziału w imprezie i niezaopatrzenie się w czerwone serduszko, to byłby pierwszorzędny nietakt.
Oczywiście niepowtarzalny rozmach miał Londyn. Największa impreza odbyła się w klubie Grand na Clapham Junction. Wystapili: Elektryczne Gitary, Lipali, Gabriel Fleszar i Mariusz Kałamaga, a wśród specjalnych gości byli dziennikarka Agata Młyn0arska oraz piłkarz londyńskiego klubu Queens Park Rangers i reprezentacji Polski Paweł Wszołek. Na aukcjach licytowano m.in. poduszkę papieża Franciszka z jego pobytu na Światowych Dniach Młodzieży w Polsce i koszulkę z autografem Davida Beckhama. O godzinie 20:00 nastąpiło wspólne wypuszczenie „światełek do nieba”, w czasie którego sztaby łączyły się z Jurkiem Owsiakiem w Polsce.
Rezultat? Padł rekord ponad 60 833 funtów. Najwyżej zlicytowaną okazała się przejażdżka jednym z samochodów braci Collins, prowadzonym przez Grega Collinsa, z dodatkową atrakcją – udziałem w nagrywaniu programu Odjazdowe bryki braci Collins. Szczęśliwy nabywca zdobył nagrodę po zaciekłej i emocjonującej walce za 1800 funtów.
Można się spierać o metody działania Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, jednak szlachetnych pryncypiów nie da się jej odmówić. Niewątpliwie jest to organizacja, która wyniosła ideę wolontariatu i dobroczynności na inny poziom, nieznany dotąd wśród Polaków. Również tych na emigracji, bo żadna polonijna impreza nie może się obecnie pochwalić takim wynikiem. Zatem dopóki idzie za tym realną pomoc, niech orkiestra gra głośno do końca świata i jeden dzień dłużej.
Magdalena Grzymkowska
fot. Marcin Libera
25. finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w liczbach:
Ponad 1300 wydarzeń zostało zorganizowanych na całym świecie (głównie w Polsce, ale też za granicą: od Australii po USA)
W ponad 1700 sztabach działało 120 000 wolontariuszy
37 wydarzeń zostało organizowanych przez 18 sztabów na Wyspach Brytyjskich
250 wolontariuszy działało w sztabie Hurricane of Hearts (z czego co 10 nie był Polakiem)
Ponad 60 tysięcy funtów udało się zebrać w Londynie przez największy sztab WOŚP w UK
Ponad 62,4 mln zł to deklarowany wynik tegorocznego Finału
8 marca mają zostać przedstawione oficjalne kompletne wyniki