Spotkanie opłatkowe Towarzystwa Pomocy Polakom miało w tym roku wyjątkowy charakter. Członkowie zarządu TPP i jego sympatycy wraz z zaproszonymi gośćmi mieli okazję zapoznać się z książką pióra Anny Stefanickiej pt. „Śpieszmy z Pomocą” przedstawiającą historię TPP i Polskiego Czerwonego Krzyża, z którego Towarzystwo ma swoje korzenie.
Przewodnikiem był tu „Tygodniowi Polskiemu” prezes TPP Janusz Sikora Sikorski, który przybliżył nam historię organizacji, aktualną działalność i kierunkowskazy na przyszłość.
– Powstanie TPP wiąże się ściśle z ważnymi wydarzeniami jakie zaszły po zakończeniu II wojny światowej – mówił Janusz Sikora Sikorski. – Układy polityczne wielkich mocarstw pozbawiły Polskę jej ziem wschodnich oraz uniemożliwiły powrót do ojczyzny wielu Polakom, którzy nie godzili się z rządami komunistów.
W Wielkiej Brytanii znalazły się tysiące byłych żołnierzy w polskim Korpusie Przysposobienia, tysiące ludności cywilnej zjeżdżało do Anglii z obozów w Afryce, Indiach, przyjeżdżali uchodźcy deportowani z Niemiec. Nowa sytuacja wymagała kontynuowania akcji opiekuńczej nad rzeszami rodaków prowadzonej dotychczas przez Polski Czerwony Krzyż w Londynie i jego Delegatury w krajach europejskich i zamorskich, przez cały okres wojenny.
Delegatury udzielały pomocy w zakresie materialnym i medycznym a pomoc skierowana była do najbardziej potrzebujących grup: dzieci, młodzieży, niezdolnych do pracy, chorych, inwalidów.
Delegatury działały w wielu krajach i kontynentach. W Europie działały delegatury we Francji, Włoszech, Hiszpanii, Portugalii, Grecji, Irlandii, Belgii (której podlegały także placówki w Luxemburgu i Holandii), Szwecji (obejmującej swym zasięgiem również Danię i Norwegię). Delegatury istniały i działały w Nowej Zelandii, Chinach, Afryce Wschodniej – Tanganice, Ugandzie i Rodezji, w Unii Południowo-Afrykańskiej, w Libanie, Palestynie, Indiach.
TPP posiadało zamorskie delegatury w Argentynie, Brazylii, Peru, Chile w Kanadzie i w Australii. Przez jakiś czas działała nawet delegatura na Kubie.
By zapewnić kontynuację i uniemożliwić przejęcie Polskiego Czerwonego Krzyża przez rząd komunistyczny, postanowiono utworzyć nową organizację, która przejęła zadania opiekuńcze i majątek Polskiego Czerwonego Krzyża – Towarzystwo Pomocy Polakom.
Pierwszą prezeską powstałej organizacji została Helena Sikorska – żona gen. Władysława Sikorskiego a członkami Zarządu założycielskiego byli między innymi generał Józef Haller i Ks. Władysław Staniszewski ówczesny Rektor Polskiej Misji Katolickiej.
TPP uruchomiło hostele, ośrodki szkoleniowe, placówki kulturalne oraz kilkadziesiąt kantyn; dawało ubrania, udzielało zapomóg pieniężnych, prowadziło biblioteki, schroniska, ambulatoria, stołówki, świetlice; udzielano informacji oraz pomocy prawnej.
Oprócz przejętej przez TPP kartoteki osób zaginionych, zmarłych i poszukiwanych, każda z delegatur prowadziła na podległym sobie terenie działalność poszukiwawczą obywateli polskich, zarówno wojskowych, jak i cywilnych.
Duże znaczenie miała akcja udzielania informacji o poległych i zmarłych. W Centrali TPP w Londynie była prowadzona i regularnie aktualizowana kartoteka zmarłych i poległych na obczyźnie w czasie II wojny światowej. Kartoteka zawierała m.in. jedyną listę ofiar katyńskich i nazwiska zaginionych jeńców z obozów w Starobielsku i Ostaszkowie.
Równolegle TPP, prowadziło akcję pomocy rodakom w kraju. Transporty zbiorowe były kierowane bezpośrednio do szpitali, sierocińców, zakładów opieki społecznej, jak i do organizacji katolickich. Realizowano także indywidualne prośby o pomoc. Wysyłano odzież, obuwie, żywność i lekarstwa. Zarząd Główny poprzez swoje delegatury, przekazywał regularną pomoc zarówno finansową, jak i materialną byłym więźniom obozów koncentracyjnych. Działał szeroko rozwinięty system symbolicznej adopcji, polegający na przejęciu przez poszczególne osoby lub instytucje w krajach zamorskich, opieki w formie systematycznego wysyłania pomocy do wybranych w Polsce sierocińców, ochronek, szpitali.
Działalność ta wymagała nie tylko odpowiednich ludzi, ale również wielkich środków materialnych, powodując stopniowe topnienie zasobów finansowych Towarzystwa, a wraz z cofnięciem uznania Rządowi Polskiemu w Londynie, ustały dotacje ze źródeł polskich i brytyjskich. By kontynuować działalność charytatywną, Towarzystwo musiało rozpocząć działalność komercyjną.
W czasie komercyjnym TPP posiadało i prowadziło między innymi: Kantynę przy Belgrave Sq.; Biuro Sprzedaży i Wysyłki Paczek; Hurtownię Tytoniową;
Firmę Przewozową; Shellbourne Hotel w Earls Court, London (gdzie w czerwcu 1952 r. zamordowana została słynna Krystyna Skarbek); w Herefordshire dom dla weteranów; Alexander House Hotel i Cedar Guest House w Londynie; White Eagle – dom spokojnej starości w Birmingham.
W 1951 roku TPP zakupiło długoletni ‘lease’ kamienicy przy 55 Princes Gate w Londynie na własne biura i jak również dla klubu Ogniska Polskiego. W 1978 roku nieruchomość ta została wykupiona przez Ognisko przy pomocy finansowej TPP, które stało się jedynie współwłaścicielem budynku.
W okresie stanu wojennego zakres prac poszerzył się o pomoc uchodźcom z Polski, którzy potrzebowali porad w sprawie mieszkań, zasiłków, nauki języka angielskiego itd.
Po przełomie politycznym w Polsce, Towarzystwo nawiązało kontakt z Polskim Czerwonym Krzyżem w Warszawie. Wiceprezydent tej organizacji odwiedził Towarzystwo w Londynie. Na jego zaproszenie, delegacja prowadzona przez Wacława Nettera wzięła udział w obchodach PCK w Warszawie i Towarzystwo otrzymało odznakę honorową pierwszego stopnia PCK w uznaniu swej działalności charytatywnej.
Przez cały okres powojenny Towarzystwo aktywnie współpracowało z organizacjami brytyjskimi m.in.: British Refugee Council, British Red Cross, Age Concern i Life Charity.
Towarzystwo współpracowało także ściśle z emigracyjnymi organizacjami. Na przykład Towarzystwo prowadziło sekretariat Komisji Koordynacyjnej Opieki Społecznej Zjednoczenia Polskiego w Wielkiej Brytanii.
W 1986 r. TPP zostało formalnie zarejestrowane jako organizacja charytatywna. Dyrektorzy TPP podjęli decyzję, by sprzedać własności Towarzystwa i stworzyć fundusz, z którego dochód mógłby być używany bardziej efektywnie na pomoc Polakom w potrzebie.
W ostatnich latach przed wejściem Polski do Wspólnoty Europejskiej, działalność TPP w dużej mierze koncentrowała się na wsparciu sekcji charytatywnych zlokalizowanych przy parafiach Polskich w Londynie (Balham, Brockley/Lewisham, Croydon/Crystal Palace, Ealing, Ilford, Hammersmith, Putney/Wimbledon, Willesden Green, Chelsea/Kensington, Islington, POSK) a w terenie w Nottingham, Leicester, Swindon, Brighton & Hove, Derby, Birmingham, Slough, Stoke on Trent.
TPP nie zapomniało o Polakach w kraju. Towarzystwo Pomocy Polakom ściśle współpracowało i nadal współpracuje z wybranymi organizacjami charytatywnymi w Polsce, wspierając ich działalność dotacjami tu w pierwszej kolejności wymienić należy Caritas, ale także „Lekarzy Nadziei” – organizację charytatywną prowadzącą Przychodnię dla Ludzi Bezdomnych w Krakowie; Szkołę Krok po Kroku dla niepełnosprawnych dzieci w Warszawie; dom dla niepełnosprawnych dzieci w Wadowicach; dom opieki dla seniorów w Buku; Tęczę – Stowarzyszenie Rodziców i Przyjaciół Dzieci Niewidomych i Słabowidzących w Warszawie; Fundację Goniewicza – wspomagającą szkolnictwo polskie na wschodzie, z centralą w Lublinie.
TPP wspiera także indywidualne inicjatywy. Towarzystwo wsparło finansowo między innymi; Dziennik Polski i Polską Fundację Kulturalną; renowację kościoła św. Andrzeja Boboli; prace renowacyjne kaplicy w Penhros; ufundowanie polskiej tablicy w Bletchley Park upamiętniającą złamanie kodu szyfrującego Enigma przez polskich kryptologów; renowację stanicy harcerskiej w St. Briavels; wydanie książki o Ryszardzie Kaczorowskim, ostatnim prezydencie RP na Uchodźstwie; wydanie książki Wiktora Moszczyńskiego „Polak Londyńczyk”.
Dzięki dotacjom lokalnych władz dzielnicowych Kensington i Chelsea, TPP prowadziło przez parę lat, popularną telefoniczną linię pomocy dla wszystkich Polaków.
Ogromnym powodzeniem cieszyła się wydana przez Zjednoczenie Polskie, przy finansowym wsparciu TPP, broszurka „Jak żyć i pracować w Wielkiej Brytanii”, zawierająca podstawowe, praktyczne porady dla Polaków przyjeżdżających do Wielkiej Brytanii. TPP wsparło finansowo również kolejne wznowienia tej broszurki.
W roku 2004 z inicjatywy prezesa TPP (a zarazem w tym czasie prezesa powiernictwa Polskiej Misji Katolickiej); przy wsparciu żony i Oli Podhorodeckiej (w tym czasie prezeski Polskiej Macierzy Szkolnej), w Laxton Hall zorganizowane zostały obchody Wesołego Dnia Dziecka Polskiego. Impreza zaplanowane przez te trzy osoby w ramach organizacji, w których udzielały się tj. TPP, PMK i PMS. Pierwszy Dzień zgromadził około 400 dzieci. W ciągu następnych kilku lat liczba ta wzrosła do ponad 3000 dzieci. W pierwszych latach TPP wspierało tę inicjatywę także hojnymi dotacjami pieniężnymi.
Towarzystwo wspiera opiekę nad bezdomnymi. W ramach tej opieki TPP wspiera finansowo angielskie organizacje charytatywne, z pomocy których korzystają nasi rodacy: Salvation Army, The Upper Room, 999 Club oraz The Simon Community
TPP wspiera polską sekcję St. John Ambulance – obecną na wszystkich dużych uroczystościach polskich.
W ramach opieki nad chorymi i starszymi, TPP udziela dotacji na prowadzenie zakładów i opiekę nad polskimi pensjonariuszami: Sisters of Nazareth i Sisters of Mercy, The Missionaires of Mother Teresa of Calcutta, Ilford Park Care Home, The Rossmore Nursing Home.
Pomoc indywidualna udzielana jest osobom, które będąc niezdolnymi do pracy, znajdują się w trudnej sytuacji finansowej. Osoby te często wymagają rehabilitacji, opieki w czasie rekonwalescencji, czy specjalistycznego sprzętu jak np. protezy, wózki inwalidzkie, elektryczne urządzenia domowe.
Dla przykładu: TPP pomaga finansowo mężczyźnie, który stracił nogi w wypadku; osobom chorym na raka; matce z poważnie chorym dzieckiem; rodzinie z niepełnosprawnymi dziećmi, artyście z chorobą neuronu ruchowego.
A jaka jest przyszłość Towarzystwa?
Nie trzeba kryształowej kuli, by stwierdzić, że liczba Polaków w tym kraju wzrosła ogromnie po wejściu Polski do Unii. Nie może być zatem niespodzianką fakt, że w tym czasie nastąpił także dramatyczny wzrost trudnych przypadków wymagających pomocy. Nie ma wątpliwości, że jedyną odpowiedzią naszej emigracyjnej wspólnoty powinien być wzrost hojności nie tylko finansowej, lecz także gotowości do pomocy indywidualnej i pomocy naszych organizacji społecznych. Bądźmy zjednoczeni w duchu pomocy i otwarcia na potrzeby Rodaków; nie dzielmy się na historyczne grupy emigracyjne, na grupy, które mają większe lub mniejsze prawo do pomocy. Jesteśmy wszyscy Polakami i wszyscy którzy mogą pomóc innym Rodakom powinni to czynić.
TPP pragnie wchodzić w przyszłość, jako nowoczesna Polska organizacja charytatywna, z ambicją rozszerzenia zakresu swojej działalności i efektywności, pomna, że źródłem naszej działalności jest chrześcijańskie posłanie miłości bliźniego. Budujmy naszą emigracyjną cywilizację miłości – o którą ciągle modlił się nasz papież – Jan Paweł II.
not. Jarosław Koźmiński