Tylu Polaków w Szkocji zarejestrowało się do wyborów lokalnych
4 maja w Wielkiej Brytanii odbędą się, czyli wybory samorządowe. Według najnowszych danych, w Szkocji weźmie w nich udział prawie 50 tysięcy Polaków. Kolejni mają czas na rejestrację na listach wyborców do 17 kwietnia.
Ten bardzo dobry wynik to zasługa inicjatywy grupy polskich działaczy w Szkocji pod nazwą „Jesteś u siebie. Zagłosuj”. JUSZ to apolityczna akcja profrekwencyjna, o której „Tydzień Polski” pisał już w zeszłym roku (w numerze z 18 marca). Wówczas aktywiści namawiali do rejestracji w wyborach do Parlamentu Szkockiego – na terenie kraju rozprowadzono ponad 5 tysięcy ulotek i kilkaset plakatów nawołujących do głosowania i rejestracji na listach. Akcja była bardzo widoczna w internecie. Utworzono stronę internetową w języku polskim www.glosujwszkocji.uk oraz fanpage na Facebooku, gdzie krok po kroku można zapoznać się z procedurą rejestracji.
– W kampanię zaangażowały się organizacje z naprawdę całej Szkocji. Dzięki temu udało nam się dotrzeć do wielu nowych potencjalnych wyborców. Wzrost liczby Polaków zarejestrowanych do głosowania był w ubiegłym roku bezprecedensowy, zarejestrowanych przybywało szybciej niż w latach poprzednich – mówi Dorota Peszkowska, jedna z koordynatorek akcji na terenie Edynburga, przyznając, że jeszcze wiele pozostaje do zrobienia, bo 47 tysięcy to jedynie połowa Polaków zamieszkałych w Szkocji.
– W moim okręgu wyborczym Torry/Ferryhill w Aberdeen, w 2016 roku na ponad 2000 Polskich mieszkańców głosowało jedynie około 200. Mamy nadzieję, że nasza akcja spowoduje znaczny wzrost uczestnictwa w wyborach wśród polskiej społeczności – tłumaczy Mateusz Łagoda, koordynator JUSZ z Aberdeen.
– W Wielkiej Brytanii jest nas niemal milion, w samej Szkocji – prawie 100 tysięcy. Stanowimy największą społeczność imigrancką w Szkocji, wnosimy 7 miliardów funtów rocznie do brytyjskiej gospodarki, jesteśmy aktywni kulturowo, inwestujemy w edukację naszych dzieci, wysyłając je do polskich szkół. Czas, by nas doceniono! Zadbajmy o swoje interesy, pokażmy że znamy swoje prawa: 4 maja 2017 roku zagłosujmy w wyborach! – apeluje Joanna Zawadzka, koordynatorka z Edynburga.
Dlaczego warto głosować?
Local councils, czyli samorządy lokalne decydują o takich kwestiach jak mieszkania socjalne, opieka społeczna, bezpłatna nauka dla dorosłych, wysokość podatku lokalnego Council Tax, transport publiczny, czyli o większości aspektów naszego życia codziennego.
– Pamiętajmy też, że jeżeli nie głosujemy, oddajemy władzę w cudze ręce. Myślę, że szczególnie w kontekście niedawnego referendum w sprawie Brexitu widać, jak wielkie ma znaczenie uczestnictwo w demokratycznych wyborach. W referendum, jako imigranci, nie mieliśmy głosu, nie byliśmy więc grupą, z którą politycy w jakikolwiek sposób się liczyli –mówi Joanna Zawadzka.
Rejestracja to także wymierne korzyści dla samego wyborcy: dzięki niemu można uzyskać lepszy wynik przy ocenie zdolności kredytowej, a także w niektórych przypadkach uniknąć grzywny –nawet 80 funtów.
Rejestracja na listach wyborców jest bardzo prosta i zajmuje 5 minut. Wystarczy podać swój adres zamieszkania i numer ubezpieczenia społecznego NIN. Osoba zarejestrowana może oddać głos osobiście w lokalu wyborczym, korespondencyjnie lub przez pośrednika.
Jednocześnie Zawadzka stwierdza, że wzrost osób zarejestrowanych to dopiero początek.
– Wiele osób z tych, co się już zarejestrowało na wybory, nie wie, na kogo głosować. To kolejny problem. Jedną z moich większych ambicji jest umożliwienie dialogu pomiędzy wyborcami a rządzącymi – zdradza.
Głosujmy i kandydujmy
W wyborach lokalnych Polakom przysługuje nie tylko czynne prawo wyborcze, ale również bierne, co oznacza, że mogą zarówno głosować, jak i kandydować.
Z ramienia Partii Pracy w Aberdeen w Szkocji startuje Piotr Teodorowski. Jego okręg wyborczy to Torry and Ferryhill, jedna z uboższych i najbardziej różnorodnych etnicznie dzielnic miasta.
– Na pewno czeka mnie ciężka praca, ale mam realne szanse na wygraną. 1/6 mieszkańców Aberdeen pochodzi z mniejszości narodowych, a w Radzie zasiada na razie tylko jeden taki kandydat, też z Partii Pracy – wypowiedział się dla portalu internetowego Emito.net. Mimo młodego wieku Teodorowski ma już doświadczenie polityczne. Wcześniej 25-latek zasiadał w młodzieżowej radzie miasta i aktywnie działał Scottish Youth Parliament, a na co dzień pracuje w GREC – Regionalnej Radzie ds. Równości, gdzie bada bariery w dostępności usług NHS dla mniejszości etnicznych.
Z kolei Sławomir Adam Fejfer stratuje w wyborach do rady hrabstwa Shropshire, dokładnie z terenu Meole Brace w Shrewsbury. Będzie reprezentował Liberalnych Demokratów.
–Wielu z nas wydaje się, że to są wybory nieznaczące wiele. Tymczasem sprawy codzienne załatwiamy w lokalnych councilach, a nie w Westminsterze pamiętajcie o tym! Wykorzystajcie szansę, pokażcie, że my, Polacy też jesteśmy częścią lokalnej społeczności i chcemy, aby nasz głos został wysłuchany. Wspierajmy i pomagajmy naszych rodaków, którzy mają na tyle odwagi, aby stanąć w szranki w wyborach lokalnych i chcą bronić naszych praw w tym kraju – napisał Fejfer w swoim manifeście.
W rozmowie z „Tygodniem Polskim” tłumaczy, dlaczego postanowił kandydować.
Magdalena Grzymkowska