20 listopada 2017, 12:13 | Autor: admin
Przemoc to również słowa

„Mówi się, że najciekawsze scenariusze pisze życie. Być może. Ale dla niektórych kobiet pisze historie bez happy endu. Mam na imię Anna. A to jest Adam. Jesteśmy małżeństwem od czterech lat. Może to niedługo, ale dla mnie to cała wieczność…”

Tymi słowami zaczyna się polskojęzyczny spot Ross-shire Women’s Aid. I tak zwykle zaczyna się dramat kobiet, które doświadczają przemocy domowej. „Taka cudowna para”, zakochani do obłędu, wspólne wypady do kina, wycieczki za miasto. Jednak z czasem zaczynają się pojawiać różnice zdań czy charakterów, na które jeden z partnerów reaguje agresją, wycelowaną prosto w swoją – do niedawna – drugą połówkę pomarańczy.

OBEJRZYJ FILM TUTAJ: LINK

Problem jest szczególnie widoczny na emigracji, gdzie ofiara bywa odcięta od najbliższej rodziny i przyjaciół. Dlatego polskie organizacje zrzeszone pod wspólnym szyldem Polish Women Support Network włączają się w brytyjską inicjatywę 16 Days of Activism against Gender-based Violence. Akcja rusza 25 listopada, w Międzynarodowy Dzień Eliminacji Przemocy wobec Kobiet.

 

Nie tylko siniaki

To za sprawą Eweliny Krzemień, pracującej w dziale Central European w Women’s Aid na północy Szkocji, spot doczekał się polskiej wersji językowej.

– Chcemy mówić głośno o przemocy emocjonalnej, gdyż jest tak samo niszcząca i niebezpieczna jak przemoc fizyczna. Chcemy, aby Polki mieszkające na Wyspach wiedziały, że mogą otrzymać wsparcie, pomoc i zrozumienie w ich trudnej sytuacji. Życie w strachu i pod ciągłą kontrolą partnera zostawia trwały ślad na psychice ofiary, a proces zdrowienia jest długi i bolesny – mówi.

Dzięki niej kampania skierowane stricte do Polaków będzie wspierana również przez elementy graficzne – ulotki i postery, które trafią do organizacji w całej Wielkiej Brytanii.

– Istnieje potrzeba edukowania Polaków na temat podstaw prawnych oraz procedur działania policji. Staramy się też uwrażliwiać zarówno społeczność polską, jak i brytyjskie instytucje na różnice kulturowe w postrzeganiu i rozwiązywaniu tego problemu – tłumaczy koordynatorka kampanii, Magda Czarnecka z Centrum Feniks w Edynburgu.

 

Kampania kładzie nacisk na różne rodzaje przemocy oraz na to, jakie konsekwencje przemoc domowa niesie dla ofiar, jak również dla innych członków rodziny, w tym dzieci.

„W potocznym  rozumieniu przemoc domowa, to przemoc fizyczna, której ofiara zostaje dotkliwie pobita. Jednak przemoc następuje już, gdy jeden z partnerów nadużywa władzy i kontroli, co wywołuje strach i/lub wstyd drugiej osoby. Każda przemoc zaczyna się od przemocy emocjonalnej, do której mogą dołączyć kolejne rodzaje kontroli, jak finansowa, ekonomiczna, seksualna, religijna i fizyczna. Przemoc fizyczna może zakończyć się śmiercią ofiary,” czytamy w materiałach informacyjnych.

Do akcji włączyła się również Anetta Głazowska, autorka bloga Kołowrotek.co.uk.

– Kobiety akceptują przemoc emocjonalna z tzw. „strong partners”, ponieważ przede wszystkim nie potrafią jej rozpoznać, a jeśli nawet wiedzą, że coś jest nie tak, to nie wierzą, że ktokolwiek może albo będzie chciał im pomoc. Ja sama nie zdawałam sobie sprawy, że byłam ofiarą przemocy emocjonalnej dopóki nie wytrwałam się z toksycznego związku i nie poszłam na terapię. Postanowiłam wtedy pisać bloga, aby przekazać informacje i ułatwić innym rozpoznanie patologii w związku, a także uświadomić, ze nie trzeba się na przemoc godzić – podkreśla.

W jednym z postów przekonuje, że jeśli w związku jeden z partnerów ucieka się do szantażu („jeśli mnie zostawisz, zabiorę ci dziecko!”) lub celowo umniejsza poczucie własnej wartości drugiej osoby („jak ja mogę kochać takiego głupola!”) to może już zakrawać o przemoc i być początkiem domowego piekła.

Przerwij milczenie

„Zdarzają się dni, kiedy jest miły, przynosi kwiaty na przeprosiny. Wtedy znów wierzę, ze będzie jak dawniej. Nadzieja to uczucie silniejsze niż strach” – wyznaje Anna, bohaterka spotu promocyjnego kampanii.

To częsta postawa ofiar przemocy domowej, które powstrzymują się przed zasięgnięciem pomocy. Dlatego hasłem przewodnim wykorzystywanym także w social media jest hasztag #przerwijmilczenie – stanowiący zachętę do przerwania błędnego koła milczenia, strachu, wstydu i złudnych nadziei na poprawę sytuacji.

W ramach kampanii promowany jest polski telefon zaufania. Pod numerem  0 800 061 4004 Polki mieszkające w Wielkiej Brytanii i doświadczające przemocy domowej mogą liczyć na profesjonalną pomoc. Polskojęzyczną bezpłatną linię prowadzi Ewa Wilcock dwa razy w tygodniu, w środy w godz. 9.30-15.30 i piątki w godz. 9.30-12.30.

– W Wielkiej Brytanii przemoc domowa traktowana jest bardzo poważnie. Dlatego chcemy uświadamiać Polaków o różnych formach pomocy, które są dla nich dostępne – sumuje Magda Czarnecka.

Magdalena Grzymkowska

ŚLEDŹ KAMPANIĘ NA FACEBOOKU: https://www.facebook.com/przemoctonietylko/

Przeczytaj też

Udostępnij

About Author

admin

komentarze (2)

  1. moja ślubna często mówi, ze jestem wioskowym glupkiem, a ja jej na to, ze jest tania lampucera… I co to znaczy ze zyjemy w patologicznje rodzinie! troche dystansu, ludzie! I poczucia humoru….

  2. Co innego jest żartować za obopólną zgodą, a co innego celowo, regularnie i konsekwentnie obniżać czyjąś samoocenę, aby nią manipulować. Właśnie przez takie komentarze jak Pana Radosława, które trywializują problem, jest wciąż tak wiele nieraportowanych przypadków przemocy w rodzinie. Ofiara wmawia sobie, że wszystko jest w porządku, bo jest to zgodne z ogólnie przyjętą normą społeczną, a potem już jest za późno.