Konkurs pn. „Być Polakiem” to ciekawa i pouczająca lekcja patriotyzmu – mówi autorka realizowanego od dziewięciu lat projektu poseł Joanna Fabisiak. Projekt realizują wspólnie trzy podmioty: Stowarzyszenie Wspólnota Polska, Polska Macierz Szkolna w Wielkiej Brytanii oraz – od pierwszej edycji – Fundacja „Świat na Tak”.
Sama Fundacja „Świat na Tak” została założona w końcu ubiegłego wieku roku na warszawskim Żoliborzy z myślą o polskiej młodzieży, która w okresie transformacji ustrojowej w Polsce szczególnie narażona była na wpływ negatywnych zjawisk społecznych, które tylko z pozoru wiązały się z ideą demokracji i wolności, ale tak naprawdę były ich zaprzeczeniem.
Jak mówiła Joanna Fabisiak: „Obserwowaliśmy zanik identyfikacji młodych ludzi z autorytetami. Wraz z przyjaciółmi zdawaliśmy sobie sprawę, że młodzi potrzebują naszej szczególnej troski, rady, a często także pomocy. Bardzo mądre było stwierdzenie, że jeśli nie znajdziemy dla nich czasu dziś, jutro może być za późno”. I tak powstała Fundacja „Świat na Tak”. Byliśmy przekonani, że tylko poprzez zorganizowane działania jesteśmy w stanie naprawdę pomagać, a nadanie naszej inicjatywie ram formalno-prawnych umożliwiło pozyskiwanie środków finansowych na naszą działalność statutową”.
Wśród programów realizowanych przez Fundację „Świat na Tak” jest od dziewięciu lat konkurs pn. „Być Polakiem”. Jego celem jest podtrzymanie tożsamości narodowej, postaw patriotycznych i społecznych dzieci i młodzieży mieszkającej poza granicami Polski.
Już po raz dziewiąty konkurs dla dzieci i młodzieży mieszkającej poza granicami Polski zachęca młodych ludzi do refleksji nad ich tożsamością. Co roku stawia pytania: czym jest polskość? czy bycie Polakiem to powód do dumy?
Co roku tej samej formule, ale realizowanej pod innymi hasłami, konkurs jest zaproszeniem do zastanowienia się nad potrzebą kultywowania polskich tradycji i języka oraz rolą Polaków w kształtowaniu europejskiego i światowego dziedzictwa. Jest także zachętą dla młodzieży, by poszukała ona polskich śladów i wpływu Polaków na rozwój krajów, w których obecnie mieszkają.
W rozmowie z „Tygodniem Polskim” Joanna Fabisiak zwracała uwagę, że na Wyspach Brytyjskich najliczniejszą jest dziś Polonia najmłodsza: dwudziesto- , trzydziestoparolatkowie i ich dzieci, które już tu na Wyspach są wychowywane, niektóre właśnie w Wielkiej Brytanii się urodziły. „Jeśli chcemy żeby oni nie zapomnieli o Polsce – mówiła Fabisiak – to konsekwentnie musimy prowadzić proces edukacyjny. W największej mierze będą to robić rodzice, ale każda emigracyjna, polonijna instytucja – która przecież dba o wizerunek Polski, jej dobre imię i wielkość polskiego narodu – powinna przyjąć w tym patriotycznym wychowaniu rolę dla siebie.
Dziedzictwo kulturowe to ważny czynnik życia i działalności człowieka. Jest przecież wyrazem tradycji, ciągłości kulturowej, jest czynnikiem determinującym indywidualny i kolektywny rozwój człowieka.
My wiemy skąd nasz ród. Bez względu na to dobrze będzie się nam powodzić, zawsze pojawi się poczucie braku pełni szczęścia, którym jest harmonia z tradycją, pewna ciągłość dziejów, w której każdy z nas widzieć musi siebie, a potem swoje dzieci i wnuki”.
Ta wypowiedź Joanny Fabisiak jest podsumowaniem wielu głosów w dyskusji na temat „bycia Polakiem”. Głównym ich przesłaniem stały się dwa stwierdzenia: „od rodziców zależy czy dziecko ma dwie ojczyzny: tą daleką i tą w której żyje” oraz „należy znajdować różne formy wzmacniania tożsamości narodowej – istotne jest poczucie dumy z faktu, że jest się Polakiem.”
To tylko dwa z wielu punktów wyjścia, za którymi muszą już iść działania systemowe. Dwa punkty oparcia – jak polityka małych kroków – ale w wielkiej sprawie. (jko)
Więcej na tegorocznej edycji konkursu: