W środę 7 marca w Londynie ruszył festiwal filmowy Kinoteka – święto polskiego kina na Wyspach Brytyjskich, które potrwa przez do końca marca. Jak co roku w ramach cyklu retrospektywnych projekcji widzowie mają okazję się przyjrzeć twórczości najwybitniejszym twórcom polskiego kina. W tym roku wybór padł na filmy w reżyserii Krzysztofa Krauze oraz te powstałe w duecie z jego żoną Joanną Kos-Krauze.
Jak zdradza Marlena Łukasik, koordynatorka festiwalu z ramienia Instytutu Kultury Poleskiej, jej ulubionym filmem tego cyklu jest „Mój Nikifor”.
– W BFI Southbank będzie można śledzić kontynuację retrospektywy z pokazami największych dzieł duetu, filmami biograficznymi pokazującymi historie polskich obywateli, których życie stało się nieustanną walką z przeciwnościami losu, na przekór którym udało im się stworzyć ponadczasowe dzieła. Po każdym pokazie odbędzie się spotkanie z reżyserką, które będzie okazją do poznania szczegółów na temat fascynującej i kreatywnej współpracy pary – zaznacza.
W ramach festiwalu Kinoteka w tym roku zostanie pokazanych 10 nowych filmów polskiego kina, z czego połowa jest wyreżyserowana przez kobiety. Będzie można zobaczyć m.in. „Dzikie Róże” Anny Jadowskiej oraz „Amok” Kasi Adamik. Po drugiej stronie spektrum znajduje się „Człowiek z Magicznym Pudełkiem” Bodo Kox’a – unikatowa propozycja sci-fi, która łączy w sobie elementy Memento, Blade Runner i The Time Traveler’s Wife.
Ale Kinoteka to nie tylko pokazy filmów. To także spotkania z twórcami, dyskusje, warsztaty czy muzyka na żywo.
– Staramy się, żeby różnorodność była jedną z cech Kinoteki. Na pewno polecam projekcję fantastycznego filmu „Sztuka kochania” oraz spotkanie z reżyserką Marią Sadowską. Bo zarówno Michalina Wisłocka, która żyła jak na tamte czasy w bardzo niekonwencjonalny sposób, tak i sama reżyserka, która jest barwną postacią i kobietą o wielu talentach, sprawiają że naprawdę zapowiada się ciekawy wieczór. Na pewno interesujące będzie wydarzenie z udziałem Krzysztofa Zanussiego, w którym dokona pewnego podsumowania swojej kariery filmowej – zachęca Marlena Łukasik, dodając, że osobiście na pewno wybierze się na film „Szatan z siódmej klasy”
–Wisienką na festiwalowym torcie będzie gala zamknięcia 29 marca – koncert w Barbicanie połączony z projekcją cyfrowo odrestaurowanego filmu „Zew morza”.
– Zamówiliśmy nowa muzykę do tego filmu, którą wykona grupa brytyjskich muzyków, którzy na co dzień grają w wielu znanych zespołach, takich jak Submotion Orchestra. Na czele zespołu wystąpi międzynarodowej sławy kompozytor i pianista Taz Modi. Towarzyszyć mu będą Matthew Bourne na pianinie i syntezatorze, Duncan Bellamy z nominowanego do nagrody Mercury Portico Quartet na perkusji oraz Chris Hargreaves i Simon Beddoe na basie i trąbce. To na pewno będzie bardzo ciekawe zobaczyć, w jaki sposób Anglicy odbierają i interpretują polska sztukę filmową – mówi przedstawicielka Instytutu Kultury Polskiej.
– Jesteśmy krajem, w którym urodziło się wielu wybitnych artystów, kompozytorów, twórców filmowych. Natomiast nie mamy, że tak powiem siły marketingowej. Polskie kino nie jest tak dobrze znane na Wyspach, jak dla przykładu kino francuskie czy włoskie. o wynika oczywiście z tego, że Polska przez wiele lat była za żelazną kurtyną, więc polska twórczość nie była w głównym obiegu. Teraz chcemy nadrabiać zaległości., pokazywać polskie filmy w ważnych brytyjskich instytucjach, żeby zaznaczyć nasz wkład w kulturę brytyjską. To jest okazja dla Brytyjczyków, żeby nas poznać: skąd jesteśmy, czym się różnimy, co jest dla nas ważne, jak patrzymy na świat… Jest to otworzenie drzwi do naszych domów, aby mogli nas lepiej poznać – podkreśla Łukasik.