ALEKSY WRÓBEL urodzony 14 lutego w Walentynki
POCAŁUNKI — PŁATKI
Płatek na poduszce w naszej izbie.
Zapewne wkradł się w twoje włosy.
Jeszcze pachnie.
Z krzewu przy letniej kuchni.
Towarzyszył nam
w naszej intymności.
Bezwstydny uczestnik
naszej nocy.
Dopełnienie trójkąta.
Płatki róży
na oknie naszej sypialni.
Jeszcze mokre.
Pewnie przyniósł je wiatr od morza.
Ciekawe zaglądają do środka.
Zgasimy światło.
A rankiem gdy oświetli nas słońce
nic nie zobaczą…
Już ich nie będzie. Zmyje je deszcz.
Płatki kasztanowca na londyńskim bruku.
To prawie maj.
Ileż to już lat od matury.
Ileż pocałunków-płatków
na twoim i moim ciele.
OD ZAWSZE
Nie pytaj mnie — dlaczego?
Nie pytaj mnie — za co?
Zapytaj mnie — od kiedy?
Wtedy ci odpowiem — od zawsze!
Od chwili, gdy wszechobecna ciemność
nie znała jeszcze słońca,
blasku gwiazd i poświaty księżyca.
Od chwili, gdy okruch ciebie i okruch mnie
tkwił w palcach stwórcy
i czekał na jego tchnienie.
Bo w scenariuszu powstawania świata
już na początku zapisano,
że Ty jesteś moja, a ja jestem twój.
MIŁOŚĆ
Przychodzi wolnym krokiem
lub gromem z jasnego nieba.
Niezapowiedziana.
Gość wymarzony, którego
chlebem i solą.
Ta, co to o niej poeci…
A jeśli jest,
zapomnij o wieszcza radach.
Szkiełkiem i okiem,
zmierz i zważ,
czy to jest, ta właśnie?
Bo tylko jedna
za życia darowana.
Prawdziwa.
Więcej romantycznych wierszy w jutrzejszym numerze Tygodnia Polskiego… Zachęcamy do lektury!
Marcela P
piękne! <3 <3 <3