Kolejny ligowy sezon IBB Polonia zakończyła ogromnym sukcesem. W niedzielę, 14 kwietnia odbyło się finałowe spotkanie angielskiej Super Ligi. Londyńczycy, mimo iż przed ostatnim meczem mieli zagwarantowany pierwszy stopień podium, zacięcie walczyli z drużyną Sheffield Hallam i, tak jak przed dwoma laty, pokonali rywala, co pozwoliło im przypieczętować swoją potęgę i dominację wygrywając ostatni ligowy mecz za trzy punkty 3:1 (25:15; 24:26; 25:18; 25:23).
W sezonie 2018/19 podopieczni Simona Loftusa podnieśli bardzo wysoko poprzeczkę brytyjskiej siatkówki. Drużyna nie miała sobie równych. Żaden z przeciwników nie był w stanie pokonać stołecznej drużyny, co pozwoliło londyńczykom zakończyć ligowe spotkania bez straty meczu. W szesnastu występach klub stracił tylko trzy punkty i z trzynastopunktową przewagą nad drugim w tabeli Durham Palatinates zagwarantował sobie mistrzostwo kraju. Niedzielny mecz był szczególny nie tylko dla tego, że kończyła go ceremonia medalowa. Dodatkowo w barwach mistrzów wystąpiła wszystkim znana legenda siatkówki. Swój bardzo bogaty i prestiżowy dorobek medalowy powiększył także Giba, który na chwilę porzucił sportową emeryturę i dołączył do zespołu w końcówce sezonu, by wspomóc drużynę na kilku jej płaszczyznach.
– Cieszę się, że po siedmiu latach przerwy wróciłem i zagrałem w Londynie, mieście w którym zakończyłem karierę w kadrze narodowej. Znowu poczułem sportową adrenalinę. Mecz dał nam wiele niesamowitych emocji. To było cudowne przeżycie przyjechać tutaj, dołączyć do IBB Polonii i ponowie założyć na szyję złoty krążek. Cieszę się, że mogłem być tego częścią i przyczynić się do takiego widowiska, a moje nazwisko przyciągnęło kolejnych kibiców do hali. Drużyna stara się promować siatkówkę i pokazywać Brytyjczykom piękno naszej dyscypliny i mam nadzieję, że ten sport na Wyspach będzie się rozwijał. – powiedział Giba, legendarny brazylijski przyjmujący, zawodnik IBB Polonii Londyn.
– Ten mecz nie należał do najprostszych, ponieważ okoliczności na pewno dodawały presji. Na trybunach zasiadło bardzo dużo kibiców, pojawiła się telewizja, ale podołaliśmy wyzwaniu i poradziliśmy sobie z tym. Najważniejsze teraz jest to, że wygraliśmy i zakończyliśmy ligę niepokonanymi. Każde zwycięstwo jest wyjątkowe, a tegoroczne mistrzostwo smakuje jeszcze lepiej, gdyż mieliśmy w składzie takiego zawodnika jak Giba. – skomentował Bartosz Kisielewicz, kapitan IBB Polonii Londyn.
– Do trenowania w skali klubowej wróciłem chyba po sześciu latach przerwy. Już teraz mogę powiedzieć, że był to rok ciężkiej pracy. Przez te kilka miesięcy dobrze się razem dogadywaliśmy i świetnie się bawiliśmy w swoim towarzystwie, co przyczyniło się do tych niesamowitych wyników i zdobycia Mistrzostwa Anglii. – powiedział Simon Loftus, trener IBB Polonii Londyn.
– Miniony sezon ligowy mogę określić jednym stwierdzeniem: przebiegł zgodnie z planem. Jesteśmy dumni, że możemy wspierać taki klub. Dokładnie tak ma wyglądać współpraca sportu i biznesu. Drużyną jesteśmy my wszyscy, zawodnicy, trenerzy, fizjoterapeuci, sponsorzy, działacze klubu, których na co dzień nie widać. Musimy czuć jedność i wzajemnie się wspierać, a długofalowe relacje budować na każdej płaszczyźnie. Tak jak powiedział Giba, wszystko co dzieje się poza boiskiem przenosi się na parkiet. W tym sezonie cieszyć może wiele, nie tylko niedzielne mistrzostwo Anglii. Zdobyliśmy pierwsze trofeum w Europie, pokonaliśmy Danię i Islandię i mamy zamiar to kontynuować. Mistrzostwo Anglii mieliśmy już zapewnione wcześniej, dlatego dzisiaj uśmiech na ustach pojawia się nie tylko dzięki osiągnięciu sportowemu, ale przede wszystkim dzięki frekwencji kibiców na trybunach. Widać, że hala wypełniła się środowiskiem międzynarodowym, byli nie tylko Polacy, ale też przykładowo Brazylijczycy. – powiedział Jacek Ambroży, właściciel sponsora klubu IBB Builders Merchants.
Na świetny event i grę londyńskiego klubu złożyło się wiele czynniki, w tym także obecność w składzie światowej klasy przyjmującego. Brazylijczyk został ciepło przywitany przez kolegów z drużyny oraz kibiców zgromadzonych w niedzielne popołudnie w Crystal Palace National Sports Centre.
– Dużym wsparciem dla nas podczas tego meczu był też Giba. Wprowadził sporo pozytywów i entuzjazmu. Jest profesjonalistą i dał naszym zawodnikom wiele przydatnych wskazówek. Jego obecność na pewno pomogła też wypromować event i zgromadzić wielu kibiców, którzy na trybunach zrobili niesamowite show. Mamy szczęście, że taka postać była częścią naszej drużyny. Mam nadzieję, że w przyszłości w IBB Polonii pojawi się więcej takich osobistości. – zakończył Simon Loftus, trener IBB Polonii Londyn.
– Giba dał nam dużo wskazówek i spokoju. Na treningach podpowiedział kilka rzeczy, zarówno taktycznych, jak i praktycznych. Zauważamy same pozytywy w jego dołączeniu do drużyny. – dodał Kisielewicz.
Atmosfera w hali i na parkiecie była kwintesencją wydarzeń. Kibice jak zwykle dopisali. Na trybunach zasiadło ok. 1000 osób, co na rodzimym podwórku jest bardzo imponującym wynikiem. Fani siatkówki świetnie się bawili i okazali wsparcie całej drużynie oraz każdemu zawodnikowi osobno. Obrazek rozbawionych rodzin i przyjaciół zapisał się w pamięci całego klubu.
– Event został zorganizowany wspaniale i profesjonalnie, także serdecznie dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się do dzisiejszego dnia: naszym sponsorom, działaczom klubu, zawodnikom oraz najwspanialszym kibicom. – dodał Kisielewicz.
Mimo że liga właśnie się zakończyła londyńczycy nie mają jeszcze czasu na odpoczynek. Po wielkanocnej przerwie rozegrają finał Pucharu Anglii. W sobotę, 27 kwietnia podopieczni Simona Loftusa powalczą o ostatnie trofeum. Do tej pory IBB Polonia Londyn wygrała wszystko, co mogła wygrać. W listopadzie przywiozła wywalczony na europejskich parkietach Puchar NEVZA, w minioną niedzielę zdobyła mistrzostwo Anglii. Teraz klubowi pozostaje skupić się na przygotowaniach i walce o Puchar kraju.
– Ten sezon jest dla nas historyczny, a zdobycie Pucharu Anglii byłoby dla nas zwieńczeniem ciężkiej pracy, jaką włożyliśmy w grę. Ten mecz może być najtrudniejszym w sezonie. Wszyscy traktują nas jak niekwestionowanych faworytów. Przeciwnicy na pewno świetnie się przygotują do tego starcia i możemy się spodziewać wszystkiego. – zakończył Kisielewicz.
– Sezon ostatecznie jeszcze się nie skończył. Przed nami finał Pucharu Anglii. Ciągle walka trwa i liczymy na złoto. Ponadto, eventy sportowe to nasz cel i chcemy mierzyć się z najlepszymi. Mamy w planach konfrontacje na parkiecie z europejskimi drużynami i będziemy starać się organizować kolejne wysokiej klasy widowiska. Mamy nadzieję, że niebawem w Londynie ponownie zobaczymy tej klasy przedsięwzięcie. – zakończył Jacek Ambroży.
Szczegóły dotyczące spotkań pojawią się w krótce na oficjalnych kanałach IBB Polonii Londyn.
IBB Polonia Londyn – Sheffield Hallam 3:1 (25:15; 24:26; 25:18; 25:23)
Fot. sansphotos.co.uk