Oprócz centrum pomocy w POSK-u otwartego przy EERC, w całej Wielkiej Brytanii zostaną uruchomione także inne miejsca, gdzie Polacy (jak również pozostali obywatele Unii Europejskiej), będą mogli uzyskać pomoc w zakresie aplikacji o status osoby osiedlonej. Jeden z takich potwierdzonych ośrodków ruszy wkrótce w Edynburgu, w organizacji Feniks – Counselling, Personal Development and Support Services.
– Home Office rozpoznał, że są pewne grupy ludzi, które mogą mieć ograniczone możliwości aplikacji o settled status. W związku z tym został utworzony fundusz grantowy dla organizacji pracujących z mniejszościami narodowymi, a w szczególności z osobami, które mogą być wrażliwe na te problemy – tłumaczy Magda Czarnecka, Project Development Manager w Feniksie, która wczoraj wzięła udział w konferencji zorganizowanej przez Home Office w Londynie.
– Była to konferencja dla organizacji świadczących takie usługi. Celem wydarzenia było uzupełnienie lub rozszerzenie naszej wiedzy oraz nawiązanie kontaktów z innymi organizacjami i wymiana doświadczeń – opowiada Czarnecka.
Współpraca z ministerstwem w zakresie pomocy przy aplikacji o status osoby osiedlonej w Wielkiej Brytanii jest naturalną konsekwencją wieloletniej pracy, jaką Feniks wykonuje w Edynburgu, przeciwdziałając wykluczeniu obywateli Europy Środkowo-wschodniej, ze szczególnym uwzględnieniem Polaków.
– Pracując z naszymi klientami, zauważyłam, jak olbrzymim problemem będzie dla nich rejestracja w nowym systemie. Wyzwaniem jest już samo dotarcie do tych osób z informacją, że coś takiego jak status osoby osiedlonej muszą mieć, ale też kłopoty może sprawiać wypełnienie wniosku czy udowodnienie pobytu – podkreśla Czarnecka i wymienia, że do grupy narażonej na problemy w procesie uzyskania settled status kwalifikują się ofiary przemocy domowej, osoby starsze, bezdomne, nieznające angielskiego, cierpiące na choroby lub niepełnosprawności.
– Przykładem może być ofiara przemocy domowej, która była izolowana przez partnera, wobec czego żadne rachunki, żadne dokumenty nie były wystawiane na jej nazwisko. Taka osoba jest poszkodowana podwójnie, bo nie dość, że przeszła piekło w domu, to teraz nie ma dowodów na to, że rzeczywiście mieszkała w tym czasie w Wielkiej Brytanii. Naszym zadaniem jest podpowiedzieć jej, że niezbędne dokumenty może zdobyć chociażby u swojego lekarza – zaznacza szefowa Feniksa, dodając, że już teraz zauważyła, że część klientów ma ograniczony dostęp do benefitów.
– Bywa tak, że się nie kwalifikują, ale zdarza się, że po prostu nie ma nikogo, kto mógłby ich reprezentować. To już są w pewnym sensie ofiary systemu, które przez swoją niepełną wiedzę mogą nie zdążyć zarejestrować się na czas. A biorąc pod uwagę, jak skomplikowany jest to być proces, tego czasu jest i dużo, i mało – mówi.
W ramach projektu Feniks będzie współpracować z EU Citizens’ Rights Project, a realizować go będzie Dorota Peszkowska. Przewidziane są sesje indywidualne, pomagające zarejestrować się oraz spotkania z pracodawcami na terenie regionu Lothian, którzy zgodnie z wiedzą organizacji zatrudniają obywateli Unii Europejskiej.
Do uruchomienia usług w tym zakresie Feniks przygotowywał od stycznia tego roku. Obecnie organizacja jest w trakcie rejestracji usług z zakresu prawa imigracyjnego w Office of the Immigration Services Commissioner. Czarnecka zakłada, że w ramach projektu uda się pomóc około 700 osobom.
– Biuro ruszy pod koniec czerwca, a mniej więcej w połowie miesiąca zostaną podane szczegółowe informacje dotyczące godzin przyjęć – zapewnia Czarnecka
Magdalena Grzymkowska